I nie chodzi już nawet o to, że żaden z testowanych produktów nie miał polskojęzycznej instrukcji obsługi i montażu, mimo iż choćby niewłaściwe zamocowanie stosunkowo ciężkiego urządzenia w razie wypadku może mieć tragiczne konsekwencje. Przede wszystkim większość z nich bardziej hałasuje niż wprawia powietrze w ruch, a zadowalająca jakość nie w każdym przypadku jest oczywista. Przy ocenie testowanych produktów kierowaliśmy się szacowaną subiektywnie jakością wykonania, a na "przydatność" złożyły się hałas wytwarzany podczas pracy, gabaryty, ciężar, łatwość montażu i skuteczność. W dwóch przypadkach nie mieliśmy naprawdę żadnych wątpliwości, gdyż testowane wiatraczki dosłownie rozpadły się w rękach. Dosyć często przydatność może być uzależniona od cech danego pojazdu - np. polecany przez nas wentylator z elastycznym pałąkiem wtykanym do gniazda zapalniczki nie spełni swej funkcji, jeśli będzie ono zbyt płytkie, aby go utrzymać.
Dużo hałasu... o nic
Dodatkowy wiatraczek wydaje się idealnym rozwiązaniem do aut nie wyposażonych w klimatyzację i ubogo obdarzonych fabrycznym nawiewem. Niestety, do takich wiatraczków dostępnych w sklepach i supermarketach można mieć wiele zastrzeżeń.