Teraz chcę sprawdzić na hamowni, ile rzeczywiście ma ono mocy. Boję się jednak, że takie pomiary mogą być dla silnika niebezpieczne. Jak duże jest ryzyko uszkodzenia silnika przy badaniu jego mocy?maxxxpowerŻeby sprawdzić efekty przeróbek, należałoby przetestować auto zarówno przed, jak i po dokonaniu ich. Jeżeli samochód jest sprawny, to ryzyko uszkodzenia silnika na hamowni nie występuje. Podczas tysięcy przeprowadzonych przez nas testów ani razu nie doszło do awarii. Wszystkie pomiary dokonywane są w czasie rzeczywistym, co pozwala na ciągłą obserwcję parametrów pracy silnika i ewentualne przerwanie badania w sytuacji, gdyby zaczął on pracować nieprawidłowo. Jeżeli nawet w trakcie badania doszłoby do usterki, to jest więcej niż pewne, że wystąpiłaby ona prędzej czy później także w czasie normalnej eksploatacji samochodu.Co daje stożek?Chciałbym poprawić nieco osiągi auta, ale bez nadmiernych ingerencji w silnik, tak aby wszystko można było przywrócić do stanu wyjściowego. Słyszałem, że doskonałe efekty daje zamontowanie sportowego, stożkowego filtra powietrza. Na jaką poprawę osiągów można przy tym liczyć?Arek MajewskiPrzede wszystkim wcale nie wiadomo, czy jakaś poprawa wystąpi. Przy jakichkolwiek przeróbkach układu dolotowego radzę zachować ostrożność. Jeżeli silnik nie został poddany ekstremalnemu tuningowi, to zapewne nie potrzebuje sportowego filtra powietrza. Typowym skutkiem zastosowania stożkowego filtra powietrza przy seryjnym silniku jest obniżenie jego maksymalnego momentu obrotowego. Oczywiście, w przypadku prawidłowego opracownia układu dolotowego (właściwa pojemność układu, dopływ chłodnego powietrza) może on poprawić nieco osiągi silnika, głównie przy wysokich obrotach. Trzeba jednak pamiętać, że stożkowe filtry sportowe oczyszczają zasysane powietrze mniej skutecznie od elementów stosowanych fabrycznie, przez co zmniejszają trwałość jednostki napędowej. "Auto Świat" odpowiada na listyCo znaczy grubość lakieru?W trakcie oględzin mojego samochodu rzeczoznawca wykonał pomiar grubości powłoki lakierniczej. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, iż grubość lakieru świadczy o tym, że niektóre elementy nadwozia były malowane poza fabryką. Jestem pierwszym właścicielem tego samochodu, nigdy nie był on rozbity. Czy to możliwe, że kupiłem w autoryzowanym salonie auto powypadkowe?M. KasprzykPomiar grubości lakieru jest metodą często stosowaną do sprawdzenia, czy auto nie miało wypadku. Samochody po naprawach blacharskich rzeczywiście najczęściej mają znacznie grubszą warstwę lakieru, od tych, które pomalowano w fabryce. Nie oznacza to jednak, że każde auto ze zbyt grubym lakierem ma na swoim koncie poważny wypadek. Bardzo często jeszcze w fabryce po kontroli technicznej okazuje się, że samochód wymaga poprawek lakierniczych. Do wielu uszkodzeń dochodzi również podczas transportu do dilera. Pojazd jest wtedy naprawiany jeszcze przed wydaniem klientowi. Jeżeli zabiegi te zostaną wykonane w sposób zgodny z technologią zalecaną przez producenta, to sam fakt, że auto było lakierowane, nie jest podstawą do przyjęcia reklamacji lub np. zwrotu auta.
Gorąca linia AŚ
Hamownia nie zaszkodzi autuNieszkodliwy pomiar mocy. Ryzykowne stożkowe filtry powietrza Boję się hamowniDokonałem w aucie kilku przeróbek.