Chciałbym umyć silnik, ale w myjni powiedziano mi, że to bardzo ryzykowne i że tego typu zabieg wykonywany jest wyłącznie na własną odpowiedzialność klienta. Czy rzeczywiście nie powinno się myć silników? plastek (mail) Pracownik myjni miał sporo racji. Rzeczywiście mycie silnika może w wielu przypadkach skończyć się poważnymi problemami. W komorze silnika nowoczesnego, naszpikowanego elektroniką auta znajduje się wiele podzespołów, które nie powinny mieć bezpośredniego kontaktu z wodą. Szczególnie ryzykowne bywa stosowanie myjek ciśnieniowych. Strumień wody jest tak silny, że może się ona dostać nawet w miejsca, które teortycznie są przed nią zabezpieczone. Bardzo niebezpieczne jest też mycie rozgrzanego silnika. Gwałtowne schłodzenie elementów metalowych strumieniem zimnej wody może spowodować ich popękanie. Jeżeli chce Pan mieć czysty silnik i uniknąć wymienionych wcześniej problemów, najlepiej jest zlecić tę usługę serwisowi. Tylko specjalista wie, które elementy należy podczas mycia osłonić i jak zakonserwować umytą komorę silnika.Woda w chłodnicyPo awarii wyciekł mi z chłodnicy prawie cały płyn. Czy latem zamiast drogiego płynu mogę zastosować czystą wodę demineralizowaną lub destylowaną?Marcin PijanowskiUkłady chłodnicze nowych aut są przystosowane do używania płynu chłodniczego. Zastąpienie płynu wodą nawet latem może być bardzo szkodliwe. W większości przypadków woda ma zbyt niską temperaturę wrzenia do zapewnienia prawidłowych warunków pracy obciążonego silnika oraz nie smaruje i nie zabezpiecza układu chłodniczego przed korozją oraz powstawaniem osadów. Regularna wymiana płynu chłodniczego (w większości przypadków co dwa lata) pozwala uniknąć licznych problemów z chłodzeniem silnika.Stosowanie płynu chłodniczego kiepskiej jakości lub też nadmierne rozcieńczanie go wodą może powodować m.in. osadzanie się kamienia kotłowego oraz korozję w układzie chłodzenia. Efekty: układ traci szczelność, psuje się pompa płynu chłodniczego, termostat przestaje prawidłowo sterować układem chłodzenia. Grozi to zniszczeniem silnika!"Auto Świat" odpowiada na listyTylko na eksport?Zamierzam sprowadzić samochód z Niemiec. Podczas przeglądania ogłoszeń z tametgo rynku wielokrotnie spotykałem się z informacją, że auto przeznaczone jest tylko na eksport. Z czego może to wynikać? Czy chodzi o samochody nienadające się już do jazdy po niemieckich drogach? Jarek z CzęstochowyDopisek w niemieckim ogłoszeniu mówiący o tym, że samochód przeznaczony jest wyłącznie na eksport zazwyczaj wynika z ostrożności sprzedawcy, który chce uniknąć konsekwencji wynikających z rygorystycznych przepisów dotyczących ochrony konsumentów. Taki dopisek można spotkać w przypadku samochodów np. o bliżej nieokreślonym przebiegu, o ewentualnej przeszłości wypadkowej lub niepewnym stanie technicznym. W razie zbycia takiego auta na rynku lokalnym sprzedawca mógłby się obawiać, że klient wystąpi przeciwko niemu z roszczeniami dotyczącymi wad ukrytych. Na eksport przeznaczane bywają również auta, które nie są w Niemczech zarejestrowane i do ponownej rejestracji wymagają np. oclenia, kosztownego pierwszego przeglądu lub też uzupełnienia dokumentacji. Czasami też dopisek "nur für Export" pojawiający się przy okazyjnej cenie oznacza, że nie zawiera ona podatku VAT. Jeżeli taki samochód ma zostać sprowadzony do Polski, taniej jest zapłacić należny podatek w Niemczech, gdzie wynosi on 16, a nie 22 procent jak w Polsce.
Gorąca linia "Auto Świata"
Kiedy woda może zaszkodzić? Czy można myć silnik samochodu? Woda w układzie chłodzenia.Mycie skraca życie?Po zimie komora silnika mojego samochodu wygląda bardzo nieciekawie.