Auto Świat Porady Eksploatacja Jak dbać o współczesnego diesla, żeby zmniejszyć ryzyko awarii?

Jak dbać o współczesnego diesla, żeby zmniejszyć ryzyko awarii?

Autor Piotr Wróbel
Piotr Wróbel

Dzisiejsze silniki Diesla niemal w niczym nie przypominają tych sprzed lat – to inżynieryjne dzieła sztuki, naszpikowane m.in. technologią obniżającą emisję szkodliwych związków. Są więc "czyste", względnie ciche i nadal potrafią mało palić. Druga strona medalu jest taka, że ze względu właśnie na ową skomplikowaną budowę silnik Diesla jest wymagający – oto kwestie, o których musisz pamiętać, by nie dołączyć do coraz liczniejszego chóru osób powtarzających, że "diesla nigdy więcej!"

Jak dbać o współczesnego diesla, żeby zmniejszyć ryzyko awarii?
Auto Świat / iStock
Jak dbać o współczesnego diesla, żeby zmniejszyć ryzyko awarii?
  • Wielu kosztownych awarii da się uniknąć, trzeba tylko odpowiednio dbać. Brzmi jak banał? Owszem, ale banały warto powtarzać, a zwłaszcza te, do których część kierowców się nie stosuje, a potem narzeka, że usterki są częste, a naprawy – drogie
  • Pamiętaj też o tym, że samochód tworzy sieć naczyń połączonych – jeśli np. zlekceważysz objaw awarii jednego podzespołu, to ta usterka szybko może pociągnąć za sobą kolejne.
  • Serwis typu long life sprawdza się tylko w bardzo określonych warunkach – zazwyczaj lepiej go jednak nie stosować
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Jeszcze nie tak dawno temu litery "TDI" na klapie sprowadzonego z zagranicy Volkswagena Passata potrafiły rozgrzać głowy kupujących do czerwoności. Korzystali na tym m.in. handlarze, bo klienci umieli co smakowitsze kąski wyrwać prosto z lawety. Czasem zdarzało się i tak, że jeszcze zanim znużony wielogodzinną trasą z Holandii czy Niemiec kierowca zdążył na dobre zaparkować przed komisem, to towar potrafił być już niemal całkiem wyprzedany. Nie trzeba się było nawet specjalnie trudzić z nabłyszczaczami do sfatygowanego wnętrza ani z czernidłem do zajechanych opon – rynek wchłaniał diesle hurtowo. I te używane, i te nowe. Na świecie szał na diesle zrobił taki, że silniki wysokoprężne zaczęły konstruować firmy, które wcześniej nie były z tym rodzajem napędu jakoś wybitnie kojarzone. Jednym ta sztuka wychodziła lepiej (np. Honda 2.2 i-CTDi), innym gorzej, ale takie były po prostu wymagania chwili. Diesle miały wówczas swoje pięć minut i były wszędzie.

Autor Piotr Wróbel
Piotr Wróbel