Niemal codziennie media donoszą o kolejnych przekroczeniach dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza w większości dużych miast. Choć jako kierowcy mamy na to niewielki wpływ, bo większość zanieczyszczeń składających się na smog to efekt ogrzewania domów węglem niskiej jakości i odpadami, to jednak lepiej zwrócić uwagę na to, co wylatuje z rur wydechowych naszych aut.

Nie chodzi tu tylko o ekologię, choć i ona jest ważna – po kolorze i zapachu spalin można naprawdę wiele wywnioskować o tym, czy silnik jest sprawny. Jeszcze nie tak dawno temu prawdziwi majstrowie na słuch i na węch, bez żadnych analizatorów spalin i innego sprzętu pomiarowego, potrafili precyzyjnie wyregulować silnik. W przypadku nowoczesnych jednostek napędowych to już nie takie łatwe, ale umiejętność prawidłowej interpretacji wyglądu spalin wciąż przydaje się np. podczas oględzin używanego auta.