Doprowadzenie Malucha do takiego stanu wymagało wiele pracy. W przerobionym przednim pasie znalazło się miejsce na halogeny, zabudowano także kierunkowskazy. Podobnie tylne lampy schowane są w zmodyfikowanej karoserii. Znacznie poszerzono błotniki - zwłaszcza z tyłu. Wielkie lotki zamontowane na tak małym aucie i atrapa wlotu powietrza na pokrywie bagażnika wyglądają ciekawie. Nowa klapa tylna wyprofilowana z tworzywa (inaczej nie zmieściłby się silnik) ma otwory do chłodzenia motoru. Jednostka napędowa 1.1 pochodzi z Fiata Uno i - według pomiarów na hamowni - rozwija 45 KM. Pan Bolesław kupił ją w Niemczech za równowartość 1200 zł, ale znacznie więcej kosztowało wstawienie jej - 3 tys. zł, choć jak twierdzi, nie jest to nazbyt kłopotliwe. Kanapa pozostała na swoim miejscu, nieznacznie trzeba było wysunąć tylny zderzak. Silnik zamocowano na dwóch poduszkach. Wykorzystano seryjną w zderzaku, drugą dorobiono w głębi komory. Napęd przenosi fabryczna skrzynia z Malucha. Zmontowanie z nią silnika wymagało dorobienia 3,5-centymetrowego łącznika. Początkowo dwie małe chłodnice znajdowały się z tyłu, jednak motor się przegrzewał. Po kilku zabiegach zamiast koła zapasowego pojawiła się chłodnica. Maluch ma dobre ogrzewanie - w bagażniku umieszczono też nagrzewnicę. Pod maską zauważymy łoże pod butlę gazową - właściciel zamierza założyć instalację Nitro. Planuje także wymienić głowicę oraz zawory, a także zmodyfikować układy dolotowy i wydechowy. Ma to podnieść moc do 60-65 KM. Przy ruszaniu już w tej chwili trzeba uważać, aby napędzane koła nie traciły przyczepności. A co będzie po tak drastycznym zwiększeniu mocy? Wzmocniony Maluch otrzymał nowy układ jezdny. Utwardzone zawieszenie obniżyło auto o 20-30 mm (koncepcja właściciela). Na wszystkich kołach pojawiły się tarcze hamulcowe - przednie od Cinquecento, tylne z VW Golfa II. Przerobienie układu nie było tanie, pochłonęło kolejne 3 tys. zł. W lecie Maluch jeździ na 13-calowych alufelgach od BMW z oponami w rozmiarze 155/65. Na koła po poszerzeniu błotników trafiły tuleje dystansowe - z przodu 5 mm, z tyłu 20 mm. Kompleksowo zmodernizowano też wnętrze. Liczniki pochodzą z Cinquecento Sporting, mniejsza jest kierownica z nabą. Zamontowano dodatkowe zegary. Sporo jest jak na Malucha, "luksusowych" dodatków, np. elektrycznie sterowane lusterka i szyby czy czujnik temperatury zewnętrznej.
Mocny Maluch
Właściwie wszystkich przeróbek pan Bolesław Klijanowicz dokonał własnoręcznie. Nic dziwnego - jest właścicielem warsztatu blacharsko-mechanicznego w Aleksandrowie Łódzkim.
Auto Świat
Mocny Maluch