Do codziennego użytku w aucie można jako pochłaniacz wilgoci do samochodu użyć saszetki ze specjalną higroskopijną solą na wzór miniaturowych torebek, jakie znajdujemy w nowym ubraniu, mających nie dopuścić do rozwijania się pleśni. Te stosowane w autach są dość duże, ważą nawet kilkadziesiąt dkg.
Pochłaniacz wilgoci do samochodu wielorazowego użytku
Większość produktów to niedrogie, ale jednorazowe saszetki. My postanowiliśmy przetestować chemiczny pochłaniacz wilgoci do samochodu wielorazowego użytku o nazwie Pingi. Instrukcja obsługi mówi, że gdy wskaźnik wilgoci (zmieniający barwę punkt na środku "poduszeczki" wypełnionej materiałem higroskopijnym) stanie się różowy, wkład należy zregenerować (osuszyć) poprzez włożenie go na kilka minut do domowej mikrofalówki. Wówczas wilgoć wyparuje, a wskaźnik na powrót stanie się niebieski. Sprawdziliśmy ile wody pochłania Pingi.
Galeria zdjęć
Gadżet można kupić w internecie, a także w niektórych hipermarketach.
Pochłaniacz po wyjęciu z pakowania trafił na 4 tygodnie do wnętrza auta używanego okazjonalnie, stojącego głównie w garażu podziemnym.
Według wskaźnika trochę wilgoci w środku było: punkt początkowo niebieski stał się bladoróżowy. Pochłaniacz powędrował na wagę.
Pochłaniacz spędził 6 minut we włączonej mikrofalówce. Po tej operacji był mocno rozgrzany. Po kilku minutach wskaźnik nabrał niebieskiej barwy.
Teraz znów na wagę: po pobycie w kuchence pochłaniacz stał się lżejszy o 55 gramów, co oznacza, że miał w sobie wodę o takiej właśnie masie.
Zabarwiona woda o masie 55 gramów. Tyle wilgoci wchłonęła z powietrza „poduszeczka” Pingi.
Zalety - Pingi działa! W przypadku aut zawilgoconych lub przy „mokrej” pogodzie może „napełnić się” szybko; w razie potrzeby, by ograniczyć parowanie szyb, można kupić dwa lub trzy pochłaniacze. Wady - Nie zda egzaminu, gdy trzeba szybko osuszyć auto po zalaniu – wówczas lepiej użyć profesjonalnego sprzętu.