Logo
PoradyEksploatacjaZarządca płaci

Zarządca płaci

Dziurawe, niedbale załatane jezdnie trwale wpisały się w polski krajobraz. Samochody poruszające się po takich nawierzchniach psują się szybciej, niż gdyby drogi były równe.

Zarządca płaci
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Zarządca płaci

Niestety, trudno domagać się odszkodowania za przyspieszone zużycie podzespołów auta, precyzyjne ustalenie winnego jest bowiem niemożliwe. Kiedy jednak z powodu złego stanu drogi dojdzie do wypadku, warto pociągnąć do odpowiedzialności winnych zaniedbań w dziedzinie jej utrzymania.Stało sięGdy samochód wpadnie w dziurę w jezdni i zostanie przy tym uszkodzony, przede wszystkim nie wolno tracić głowy. Od właściwej reakcji zależy, czy za szkodę zapłacimy sami, czy też uda się uzyskać odszkodowanie.Najważniejsze jest zabezpieczenie wszelkich dowodów na miejscu wypadku. Najlepszy sposób to wezwanie policji, która sporządzi protokół dokładnie opisujący okoliczności zdarzenia oraz przybliżony zakres szkód. Policja w takiej sprawie nie przyjedzie od razu, ale warto zaczekać. Jeśli doszło np. do urwania koła w wyniku wjechania w dziurę w jezdni, warto sporządzić dokumentację fotograficzną miejsca zdarzenia oraz uszkodzeń samochodu. Niezależnie od obecności policji należy bezwzględnie zachować wszystkie uszkodzone elementy pojazdu. Wyrzucenie złamanego spoilera czy koła oznacza pozbycie się ważnego dowodu rzeczowego. Wtedy na odszkodowanie lepiej nie liczyć. Poza poniesionymi szkodami warto udokumentować stan drogi. Bardzo pomocne mogą być relacje świadków.Czyja to drogaZgodnie z art. 20 Ustawy o drogach publicznych za szkody wynikające ze złego stanu drogi odpowiada jej zarządca. Aby ze swoim roszczeniem trafić pod właściwy adres, należy ustalić, kto odpowiada za dany odcinek drogi. W Polsce jeździmy po drogach krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Za drogi krajowe odpowiada generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad, drogi wojewódzkie są w gestii zarządu województwa. Za utrzymanie dróg powiatowych odpowiada zarząd powiatu; zarządcą dróg gminnych jest wójt, burmistrz lub prezydent w zależności od gminy. Poza wymienionymi kategoriami można również wyróżnić drogi wewnętrzne. Są to m.in. drogi osiedlowe, dojazdy do gospodarstw rolnych, place, parkingi znajdujące się przy dworcach i obiektach handlowych. Za ich utrzymanie odpowiedzialny jest zarządca terenu, na którym się znajdują, czyli np. administracja osiedla lub właściele nieruchomości. W przypadku wątpliwości informację o tym, kto administruje danym fragmentem drogi, można uzyskać w urzędach wojewódzkich, urzędach gmin lub miast.ProceduraWnioski o odszkodowanie trzeba zgłaszać na piśmie. Muszą one zawierać datę i miejsce zdarzenia, okoliczności, opis uszkodzeń oraz proponowaną wysokość odszkodowania. Większość zarządców dróg ma ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Trzeba być przygotowanym na to, że sprawa zostanie przekazana do rozpatrzenia firmie ubezpieczeniowej. Procedura likwidacji szkody zależy od rozwiązań stosowanych przez ubezpieczyciela. Według Edyty Redzickiej z biura prasowego Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie co roku zgłaszanych jest od kilkudziesięciu do kilkuset przypadków uszkodzenia samochodu (na terenie Warszawy) na skutek złego stanu drogi. Ilość tego typu zdarzeń zależy głównie od warunków meteorologicznych. Częste zmiany temperatury przyczyniają się do powstawania uszkodzeń nawierzchni, które nie zawsze są reperowane na czas. Około 30 proc. wniosków rozpatrywanych jest pozytywnie. Średnia wysokość odszkodowania to 500-1000 zł.Bez odszkodowaniaZ utrudnioną egzekucją odszkodowania należy się liczyć, gdy droga ma oznakowanie wskazujące na jej zły stan. Tę argumentację można jednak podważyć. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego drogi publiczne muszą być utrzymane w stanie wykluczającym narażenie ich użytkowników na wypadek. Zarządca drogi może odrzucić roszczenia, jeśli udowodni, że kierowca nie zachował należytej ostrożności, jechał ze zbyt dużą prędkością lub mógł uniknąć szkody, a tego nie zrobił.Sąd to ostatecznośćKiedy wszystkie polubowne środki zawiodą, można dochodzić swoich praw przed sądem. Takie rozwiązanie to jednak ostateczność. Wiąże się ono ze znacznymi kosztami, a sprawa może się ciągnąć długo. W przypadku drogi sądowej potrzebna może być pomoc prawnika, rzeczoznawców, biegłych sądowych. Podnosi to koszty. Dodatkową przeszkodą jest konieczność wpłacenia wpisu sądowego w wysokości 8 proc. sumy oczekiwanego odszkodowania. Do pozwu zawierającego wysokość roszczenia oraz uzasadnienie należy dołączyć oryginały wszystkich zaświadczeń, rachunków, opinii rzeczoznawców, zeznań świadków oraz protokołów policjnych. Potem trzeba czekać na termin rozprawy. W Warszawie trwa to przynajmniej rok, w innych miastach od kilku tygodni do nawet dwóch lat. Do sądu warto występować, gdy wysokość roszczeń jest duża, a wina zarządcy drogi oczywista.Niewielkie szanse mają naciągacze. Wnioski są analizowane i na przesadną szczodrość lepiej nie liczyć.

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: