Łatwa obsługa to duży atut Thalii
Czy Thalia 1.5 dCi rzeczywiście jest dobrym modelem dla osób lubiących prace przy aucie? Tak, ale pod jednym warunkiem – silnik, a szczególnie układ paliwowy, pozostawcie mechanikom. Zastosowany tu nowoczesny diesel w momencie awarii wymaga precyzyjnej diagnozy i drogich napraw. Nie pozostawia więc zbyt wiele miejsca na eksperymenty.
Osprzęt silnika dCi to zdecydowanie najbardziej skomplikowane i delikatne elementy Thalii
Oczywiście, nie oznacza to, że mechanik amator nie ma po co otwierać maski – przeciwnie, wiele czynności obsługowych można wykonać we własnym zakresie. Należy do nich choćby wymiana oleju. Przystępując do niej, pamiętajcie o dwóch bardzo ważnych rzeczach – Renault zdecydowanie zbyt łagodnie podchodzi do terminarza przeglądów. Wymiana oleju raz na dwa lata lub co 30 tys. km nie wróży zbyt dobrze trwałości silnika. Wskaźniki te najlepiej skrócić nawet o połowę (co rok lub 15 tys. km).
Do wymiany oleju bez wysysarki potrzebny też będzie specjalny klucz (typowy dla całej palety francuskich silników), którym odkręca się korek spustowy. Oczywiście, trzeba też zadbać o uszczelkę korka i filtr oleju.
W przypadku silnika 1.5 dCi nie tylko osprzęt lepiej omijać z daleka. Dość popularną czynnością okazuje się wymiana panewek (zalecana przez mechaników po około 150 tys. km) – nie jest szczególnie skomplikowana i wraz z częściami w warsztacie kosztuje blisko 500 zł. Lepiej jednak nie ryzykować niewłaściwego złożenia silnika.
Jeśli nie macie doświadczenia, nie bierzcie się też za wymianę paska rozrządu (zalecana co 120 tys. km lub 5 lat; przy okazji trzeba zmienić pasek akcesoryjny wraz z rolkami) – przy silniku jest bardzo ciasno.
Jakich czynności można się zatem podjąć? Dość łatwa jest wymiana żarówek. Samodzielnie zmienicie też płyn chłodzący (według zaleceń co 120 tys. km lub 4 lata), sprawdzicie (w razie potrzeby wymienicie) Klocki hamulcowe, zadbacie o zawieszenie. Układ kierowniczy diesla seryjnie ma elektrohydrauliczne wspomaganie (zbiorniczek płynu pod lewym reflektorem).
Naszym zdaniem: nie zawsze będzie tanio
Obsługa Thalii – czy wykonywana samodzielnie, czy w warsztacie – nie powinna przysporzyć dużych kosztów. Lepiej jednak nie ingerować w diesla, gdyż łatwiej w nim coś popsuć niż naprawić.
Galeria zdjęć
Prosta budowa oznacza dobry dostęp do większości podzespołów. Do napraw z reguły wystarczy podstawowy zestaw narzędzi.
Zacząć trzeba od demontażu dużej osłony na silniku (mocowana na wcisk). Obudowa filtra (uwaga: stosowano kilka rozmiarów) jest skręcona czterema śrubami. Żeby mieć pewność, że dolne zaczepy zostały dobrze założone, z tylnej części obudowy warto zdjąć rurę biegnącą do turbiny. Czas: 15 min/dla amatora.
Filtr oleju znajduje się w łatwo dostępnym miejscu. Należy zwrócić uwagę na korek spustowy oleju – do odkręcenia wymagany jest nietypowy, kwadratowy klucz 8 mm (do kupienia na Allegro.pl, można też spróbować z… klamką). Potrzeba 5 l oleju o lepkości 5W-40. Czas: 30 min/dla amatora.
Markowy filtr paliwa z podłączeniem czujnika wody kosztuje dość dużo, bo około 200 zł. Częstotliwość wymiany określoną na 60 tys. km trzeba traktować jako absolutne maksimum. Wymiana jest do wykonania praktycznie bez narzędzi – Renault stosuje proste opaski zaciskowe. Czas: 20 min/dla amatora.
W Thalii znajdziecie kilka wersji obudowy zespołu wentylacji (na podszybiu, od strony komory silnika). Wariant z klimatyzacją (jak na fot.) ma miejsce na filtr, ale… może go tam nie być (zamiast przykręcanej obudowy jest zaślepka). Czas: 15 min/dla amatora.
Dostęp jest, ale dość ciasny, dlatego lepiej gdy osoba wymieniająca żarówki ma niezbyt duże ręce. Żarówki ukryte są albo pod kloszem, albo pod wykręcanym gniazdem. Czas: 15 min/dla amatora.
Do tylnych lamp bardzo łatwo się dostać – od strony bagażnika odkręcamy ręką dwie nakrętki i cała lampa „wyjeżdża” z nadwozia. Potem zwalniamy zaczep i już mamy w ręce płytkę z żarówkami. Światła pozycyjne i stopu korzystają z dwu- włóknowej żarówki P21/5W. Czas: 5 min/dla amatora.
Rozwiązywanie problemów z urządzeniami elektrycznymi należy rozpocząć od sprawdzenia bezpieczników. Wszystkie odpowiadające za oświetlenie, wyposażenie wnętrza itd. znajdują się z boku deski rozdzielczej (dostęp po otwarciu drzwi kierowcy). Dokładna rozpiska znajduje się na odwrocie klapki. Bezpieczniki odpowiadające m.in. za silnik umiejscowiono pod maską silnika. Czas: 15 min/dla amatora.
Kontrolę zawieszenia (luzy) zlecić można na stacji diagnostycznej wykonującej przeglądy rejestracyjne. Stacje dysponują szarpakami doskonale demaskującymi luzy. Wymiana poszczególnych elementów nie jest skomplikowana.
Diagnozę i ewentualne naprawy układu wtryskowego (co niestety nie należy do rzadkości) pozostawcie specjalistom od silników wysokoprężnych.
Pomiędzy przednią częścią silnika a podłużnicą jest bardzo ciasno (od góry dodatkowo łapa mocująca silnika) – pasek ledwo widać.