Stara mądrość ludowa mówi, że żeby napić się piwa, nie trzeba od razu kupować browaru. Firmy motoryzacyjne przekonują nas ostatnio, że taka sama zasada może obowiązywać w przypadku samochodów – żeby jeździć, nie trzeba ich kupować na własność, wystarczy opłacić abonament za użytkowanie.
Masz abonament na telefon, internet czy telewizję? Dlaczego nie na samochód? – a pod tym pytaniem na stronie internetowej dilera atrakcyjnie wyglądające oferty, np.: Skoda Citigo już od 345 zł/miesiąc, Volkswagen Polo za 420 zł, Skoda Octavia za 584 zł miesięcznego abonamentu. Nowy samochód dla każdego? Takimi ofertami mogą się zainteresować rodziny, do których już wkrótce mają zacząć spływać pieniądze z programu „Rodzina 500 plus”. Czy pieniądze na dzieci można wydać na samochód? Ależ tak, przecież rodzinne auto służy również i dzieciom!
Swoje programy abonamentów na samochody mają też m.in. Mercedes (Private- Rent) oraz Hyundai (Abonament 12+1). Gdzie tkwi haczyk w tych ofertach? Przyjrzymy się dokładniej niektórym z nich.
Jeśli wierzyć reklamom, za niespełna 500 zł miesięcznie (czyli za kwotę, którą może otrzymać od państwa rodzina z dwójką dzieci) można mieć Skodę Rapid Ambition 1.2 TSI/90 KM. Umowa będzie trwać 48 miesięcy. Oznacza to, że w tym czasie wpłacimy tylko 24 000 zł, tymczasem takie auto kosztuje w salonie 60 850 zł.
Zobacz także
- Różnice w cenach polis dla tego samego auta mogą wynosić nawet kilkaset procent! Dlatego zanim kupicie ubezpieczenie, porównajcie oferty rożnych firm.
- Najkorzystniejsze oferty ubezpieczenia OC i AC
Co zatem z resztą kwoty? Otóż, żeby uzyskać tak niską miesięczną ratę wymagany jest 30-procentowy wkład własny (18 255 zł), bo bez niego rata wzrasta do 929 zł, a przy okazji firma dokładniej bada zdolność kredytową klienta. Czyżby idealna oferta dla rodzin z trójką dzieci, które od państwa dostaną 1000 zł miesięcznie? Niekoniecznie, bo im więcej dzieci, tym wprawdzie wyższy przychód, ale niższa zdolność kredytowa.
Co dzieje się z autem po upływie czasu trwania umowy? Tym właśnie ta oferta różni się od klasycznego kredytu. Klient ma wybór: może zwrócić je dilerowi lub spłacić do końca i stać się jego właścicielem. Tyle że żeby po zwrocie pojazdu być kwita, trzeba go dostarczyć dilerowi w nienagannym stanie. Przebieg nie może przekroczyć 20 tys. km rocznie, koszt usunięcia wszelkich rys, zadrapań, wgniotek czy usterek technicznych zostanie doliczony do rachunku, i to po cenach z ASO.
Umówmy się: gwarancja przyjęcia auta na takich warunkach to żadna łaska – czteroletni samochód z niskim przebiegiem i bez żadnych wad i tak sprzedałby się bez problemu. A co z opcją spłaty? Tu mamy do czynienia z kredytem z tzw. ratą balonową – na koniec pozostanie do zapłacenia ok. 26 000 zł, czyli kwota, za którą moglibyśmy kupić takie używane auto na rynku. Oczywiście, tę sumę też można rozłożyć na raty, ale wtedy, wpłacając po 500 zł miesięcznie, spłacimy naszą przykładową Skodę dopiero po ok. 10 latach.
Inaczej jest skonstruowana oferta abonamentowa Hyundaia. Jej najnowsza odsłona to Abonament 12+1. Na pierwszy rzut oka comiesięczne wpłaty wydają się wyższe niż w przypadku ofert VW czy Skody. Za model i20, zbliżony gabarytami do Skody Fabii, trzeba zapłacić 799 zł miesięcznie. Dużo?
Niekoniecznie! Nie ma opłaty wstępnej ani wkładu własnego (trzeba wnieść tylko kaucję w wysokości jednej raty), a w cenę są wliczone: pełne ubezpieczenie, serwis, a nawet sezonowa wymiana opon. Po upływie umowy (13 miesięcy, ale płacimy tylko za 12) samochód trzeba oddać (maksymalny dopuszczalny przebieg to 24 tys. km) i nie ma opcji wykupienia go.
Z jednej strony po wpłaceniu niespełna 9600 zł po roku zostajemy z niczym, ale z drugiej strony gdybyśmy nawet kupili takie auto za gotówkę, to mniej więcej tyle stracilibyśmy na utracie wartości. To rozwiązanie ma więc sporo zalet: w perspektywie roku łatwiej zaplanować swoje wydatki, niż np. przewidzieć sytuację finansową na 4 lata do przodu, zatem ryzyko, że będziemy mieli problemy ze spłatą, jest stosunkowo niewielkie, nie trzeba się martwić ani o serwis, ani o odsprzedaż samochodu.
Niestety, nie ma gwarancji, że za rok firma zaproponuje równie korzystny układ. Najdroższym modelem dostępnym w abonamencie jest Hyundai i40 Wagon – za miesiąc korzystania z niego trzeba zapłacić 1949 zł.
Podobnie ma działać mercedesowski PrivateRent. W reklamach na stronach internetowych warunki wydają się atrakcyjne – w stałej miesięcznej opłacie mają być zawarte: koszt finansowania pojazdu, pełny pakiet ubezpieczeń, całodobowa opieka Assistance24h, koszt sezonowej wymiany opon, a także, na życzenie, pełna opieka serwisowa. Zrezygnowano też z opłaty wstępnej, występuje jedynie niska kaucja zwrotna.
Gdzie tu haczyk? W dostępnych na stronach firmy kalkulatorach finansowych nie da się wyliczyć tej opłaty, a pytani przez nas handlowcy w różnych salonach Mercedesa zamiast abonamentu z uporem wyliczali nam kolejne oferty zakupu auta na mniej lub bardziej korzystny kredyt. Czyżby abonamenty dla osób fizycznych istniały tylko teoretycznie?
Naszym zdaniem - czytaj i licz dokładnie
Rzeczywistość nie jest niestety tak piękna, jak wmawiają nam reklamy. Nie liczcie na to, że za 500 zł miesięcznie, bez żadnego wkładu własnego, można jeździć nowym autem. Większość ofert abonamentowych dostępnych na rynku dla osób fizycznych to tak naprawdę kredyty z tzw. ratą balonową i opcją zwrotu auta dilerowi za ustaloną cenę.
Galeria zdjęć
Niska miesięczna rata, za 3 lub 4 lata wymienisz auto na nowe, a wkład własny już od zero proc. – mówi reklama. W praktyce albo masz niskie raty, albo niski wkład własny, a do tego wisi nad tobą ostatnia wysoka rata. Koszty okazują się więc znacznie wyższe, ale to już w reklamach jest zapisane drobnym drukiem.
To, co grupa dilerów VW nazywa abonamentem, na stronie importera nosi nazwę kredytu Easy Drive. W istocie to żaden abonament, tylko kredyt z wysoką ratą balonową i obietnicą wykupu samochodu po cenie równej racie balonowej. W opcji z niskim wkładem własnym przyjemność posiadania przez 4 lata nowego auta kosztuje ponad 79 000 zł, nie licząc kosztów ubezpieczenia od drugiego roku. Delikatnie mówiąc: tanio nie jest. Symulacja kupna auta z dużym wkładem własnym: - wkład 29 085 zł - 48 rat po 959 zł - odkup auta 38 295 zł Razem 113 412 zł Symulacja kupna auta z małym wkładem własnym: - wkład 4850 zł - 48 rat po 1550 zł - odkup auta 38 295 zł Razem 117 545 zł
Mechanizm finansowania auta, jaki zaproponowano nam w salonie Mercedesa, jest taki sam, jak w przypadku oferty VW. Kredyt będzie jednak w tym przypadku droższy, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, że Volkswagen wlicza w kredyt pakiet ubezpieczeń za pierwszy rok. W przypadku Mercedesa ubezpieczenie również można wliczyć w kredyt, jednak nie jest ono uwzględnione w powyższej kalkulacji. Symulacja kupna auta z dużym wkładem własnym: - wkład 28 110 zł - 48 rat po 754 zł - odkup auta 37 397 zł Razem 101 699 zł Symulacja kupna auta z małym wkładem własnym: - wkład 9370 zł - 48 rat po 1182 zł - odkup auta 37 397 zł Razem 103 503 zł
Oferta wyliczona przez kalkulator na stronach importera – kredyt o nazwie „Flexi” pozwala dość dowolnie dobrać parametry, m.in. wkład własny od 10 proc. Im krótszy okres kredytowania, tym wyższa może być rata balonowa (w przypadku 48 rat jej maksymalna wysokość to 30 proc.). Oferta nie obejmuje ubezpieczenia komunikacyjnego, które można wykupić osobno lub zamówić u dilera i jego koszt wliczyć w kredyt. Symulacja kupna auta z dużym wkładem własnym: - wkład 32 400 zł - 48 rat po 1458 zł - odkup auta 21 600 zł Razem 125 694 zł Symulacja kupna auta z małym wkładem własnym: - wkład 10 800 zł - 48 rat po 1984 zł - odkup auta 21 600 zł Razem 129 789 zł
Nawet w przypadku małego auta bez istotnego wkładu własnego nie zmieścimy się w racie niższej niż 500 zł. Z naszych obliczeń wynika, że jest to możliwe przy kredycie wziętym na 4 lata, wkładzie własnym rzędu 18 proc. wartości samochodu i wybraniu opcji z ratą balonową. Podane powyżej przykłady dotyczą kredytu z opcją wykupu samochodu przez dilera po zakończeniu trwania odpowiednio 3- i 4-letniej umowy. Symulacja kupna auta z dużym wkładem własnym: - wkład 13 170 zł - 48 rat po 485 zł - odkup auta 19 492 zł Razem 50 122 zł Symulacja kupna auta z małym wkładem własnym: - wkład 2195 zł - 48 rat po 702 zł - odkup auta 17 341 zł Razem 53 232 zł
Zapłacić prawie 58 000 zł raty balonowej to nie żarty, jeśli auto zamierzamy zgodnie z umową przekazać po 4 latach dilerowi. Trzeba o nie dbać bardziej niż o własne – za każdą rysę czy obicie zapłacimy. Alternatywa to wzięcie kolejnego kredytu na spłatę ostatniej raty. Jeśli chodzi o ubezpieczenie, to pakiet na pierwszy rok (prawie 4000 zł!) jest wliczony w kredyt – autocasco w kolejnych latach kupujemy we własnym zakresie. Symulacja kupna auta z dużym wkładem własnym: - wkład 39 510 zł - 48 rat po 1181 zł - odkup auta 57 996 zł Razem 154 194 zł Symulacja kupna auta z małym wkładem własnym: - wkład 13 151 zł - 48 rat po 1821 zł - odkup auta 57 996 zł Razem 158 555 zł
Abonament oferowany przez Hyundaia wygląda na rozsądną ofertę. Nie mamy wprawdzie opcji wykupu auta, ale za to nie musimy się martwić ani o ubezpieczenie, ani o serwis. Koreańska marka oferuje też kredyty, np. produkt „Kredyt Non Stop” na 36 lub 48 mies., z wkładem własnym od 0 do 20 proc. ceny auta – klient po 3 lub 4 latach może wykupić pojazd, wpłacając (lub rozkładając na raty) ratę balonową, lub oddać auto dilerowi i kupić kolejne. Abonament: - kaucja 1000 zł - 12 rat po 999 zł Razem 11988 zł za 13 miesięcy używania samochodu. Kredyt Non Stop: - wkład 0 zł - 47 rat po 1165 zł - rata balonowa 17 818 zł Razem 72 573 zł
Koszt 13-miesięcznego abonamentu na kompaktowego Hyundaia jest zbliżony do tego, ile klient kupujący auto na własność straci przez rok na utracie wartości samochodu. Co ma z tego firma? Z jednej strony sprzedaje sporo nowych aut, z drugiej – do dilerów po roku trafiają używane pojazdy z pewnego źródła, na które nie powinno brakować klientów. Można je wtedy sprzedać taniej, nie psując rynku nowych aut wysokimi rabatami. Abonament: - kaucja 1399 zł - 12 rat po 1399 zł Razem 16 788 zł za 13 miesięcy używania samochodu. Kredyt Non Stop: - wkład 0 zł - 47 rat po 1497 zł - rata balonowa 22 454 zł Razem 92 813 zł
Skoda oferuje kilka opcji kredytowania nowych aut: Kredyt Niskich Rat 1% , Kredyt 3,99%, Kredyt 0%. Oczywiście, dla reprezentatywnych przykładów, uwzględniających wpłatę własną, rzeczywista roczna stopa oprocentowania tych produktów finansowych jest wyraźnie wyższa – po doliczeniu prowizji, ubezpieczeń i innych składowych z reguły przekracza 10 proc. Świadomego klienta nie powinno to jednak dziwić. Symulacja kupna auta z dużym wkładem własnym: - wkład 16 665 zł - 48 rat po 425 zł - odkup auta 26 831 zł Razem 63 896 zł Symulacja kupna auta z małym wkładem własnym: - wkład 0 zł - 48 rat po 817 zł - odkup auta 26 831 zł Razem 66 047 zł
Rodzinną Skodę Octavię Combi można mieć już za mniej niż 500 zł miesięcznie – pod warunkiem że najpierw wpłacicie 30 proc. ceny auta jako wkład własny, umowę podpiszecie na 4 lata, a roczny limit przebiegu ustalicie na zaledwie 10 tys. kilometrów. Nawet przy takich warunkach po upływie czteroletniej umowy pozostanie do spłacenia ok. 36 000 zł – można się rozliczyć, oddając auto dilerowi lub wpłacając brakującą kwotę. Symulacja kupna auta z dużym wkładem własnym: - wkład 20 220 zł - 48 rat po 453 zł - odkup auta 35 924 zł Razem 77 888 zł Symulacja kupna auta z małym wkładem własnym: - wkład 0 zł - 48 rat po 996 zł - odkup auta 32 959 zł Razem 80 767 zł