Podczas oględzin używanego samochodu należy kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Większość nabywców dobrze o tym wie, więc mało kto bierze na poważnie zapewnienia sprzedawców o niskim przebiegu auta – „wtajemniczeni” mnożą ten deklarowany przez handlarza co najmniej przez dwa.
Książka serwisowa? Prawie każdy już słyszał, że pieczątki można od ręki, bez zbędnych formalności, dorobić, a blankiety książek oferowane są np. na aukcjach internetowych.
Nadal jednak nie brakuje naiwnych, którzy dają się nabrać na „odmłodzenie” auta. Jak to możliwe? To proste! W większości krajów (również w Polsce) do dowodu rejestracyjnego wpisuje się jedynie datę pierwszej rejestracji samochodu. Często, szczególnie w przypadku mniej chodliwych modeli, bywa tak, że od chwili wyprodukowania auta do momentu, kiedy znajdzie ono nabywcę, mijają miesiące, a czasem nawet lata. Niekiedy sprzedawcy bywają jeszcze bardziej perfidni – zamiast roku produkcji czy pierwszej rejestracji w ogłoszeniach wpisują tzw. rok modelowy.
Tymczasem większość firm motoryzacyjnych wytwarza samochody z nowego roku modelowego już od końca przerwy wakacyjnej w roku poprzednim. Z punktu widzenia właściwości eksploatacyjnych rocznik auta nie ma wielkiego znaczenia – ważniejszy jest stan pojazdu. Chodzi jednak o cenę! Zgodnie z tabelami, którymi przy wycenie pojazdów kierują się sprzedający, „odmłodzenie” auta o rok zwiększa jego wartość handlową niekiedy nawet o kilkanaście procent!
Na przykładzie Volkswagena Golfa V pokazujemy, gdzie poza dokumentami samochodu można znaleźć informacje o tym, kiedy auto (lub jego poszczególne elementy) opuściło fabrykę. W większości przypadków podzespoły wytwarzane są co najwyżej kilka tygodni przed zmontowaniem samochodu. Pamiętajcie: dokumenty to nie wszystko!
W numerze VIN (numerze identyfikacyjnym nadwozia) każdego auta zakodowane są informacje o dacie i miejscu jego produkcji, wersji silnikowej, a czasem także o wyposażeniu fabrycznym. W internecie łatwo znaleźć aplikacje do rozkodowywania VIN-u.
Na odlewie plastikowej obudowyfiltra powietrza znaleźliśmy oznaczenia świadczące o tym, że element ten wyprodukowano10 listopada 2006 roku. Według dokumentów auto zostało zarejestrowane po raz pierwszy w kwietniu 2007 roku – wszystko wskazuje więc na to, że element jest oryginalny, a Golf nie czekał zbyt długo na nabywcę. Uwaga! Elementy plastikowe znajdujące się pod maską potrafią ucierpieć nawet w wyniku stosunkowo drobnych stłuczek, w wielu autach są więc nieoryginalne.
Datę produkcji można też znaleźć nawet na tak mało istotnych, zdawałoby się, elementach, jak zbiorniczki płynu do spryskiwaczy. Cyfry na środku tarczy („06”) wskazują rocznik, natomiast strzałka skierowana na dziesiątkę informuje o tym, że element wyprodukowano w październiku. Oględziny używanego auta czasem przypominają więc pracę detektywa. Jeśli np. elementy zamontowane w przedniej części samochodu pochodzą np. z innego rocznika niż podzespoły znajdujące się w tylnej części, to prawdopodobnie pojazd był naprawiany po większym „dzwonie”.
Na obudowie skrzynki bezpieczników umieszczono naklejkę z datą produkcji ( 13.11.2006). Jeśli pod maską kilkuletniego auta można jeszcze znaleźć jakiekolwiek naklejki, to jest to dobry znak. Wielu handlarzy przy okazji odświeżania samochodu czyści komorę silnika przy użyciu myjki ciśnieniowej, gorącej wody i silnych detergentów. Po takich zabiegach silnik rzeczywiście przez jakiś czas może wyglądać jak nowy, ale większość naklejek nie wytrzymuje takiego traktowania. Uwaga! Nieuczciwi handlarze nauczyli się już fałszować naklejki informujące o przeglądach przebytych przez auto!
Z tzw. numeru DOT znajdującego się na bocznej ścianie każdej opony samochodowej można odczytać miesiąc i rok jej produkcji. Specjaliści potrafią nawet wskazać, w której fabryce ją wytworzono. W tym aucie zamontowane są opony, na których wyjechało ono z fabryki. Ponieważ mają jeszcze całkiem wysoki bieżnik, to można uwierzyć w zapewnienia sprzedawcy o małym przebiegu pojazdu. Świeżo wymienione ogumienie przy niewielkim deklarowanym przebiegu świadczy zwykle o tym, że ktoś manipulował przy liczniku.
Na plastikowym poszyciu wewnętrznym tylnej klapy znaleźliśmy datę produkcji zakodowaną w formie tabelki. Daty na elementach tapicerskich wykończenia kabiny samochodu umieszczane są zazwyczaj w miejscach niewidocznych na pierwszy rzut oka. Większość plastików można jednak łatwo zdemontować (poszycia i osłony coraz częściej montowane są na wcisk). Uwaga! W chłodne dni plastiki robią się twarde – trzeba uważać, żeby ich nie połamać.
Na etykietach przyszytych do pasów bezpieczeństwa każdego auta musi znajdować się informacja o dacie i miejscu ich wyprodukowania – to wymóg wynikający z przepisów homologacyjnych. Uwaga! Po poważniejszych kolizjach pasy nadają się tylko do wymiany. Jeżeli więc data ich produkcji zupełnie nie pasuje do wieku auta, to prawdopodobnie samochód ma za sobą poważną naprawę powypadkową! Nieuczciwi handlarze niekiedy odpruwają metki – jeśli ich brak, lepiej poszukać innego samochodu!
W niektórych autach na wielu elementach znajdują się naklejki lub etykiety zawierające informacje nie tylko o dacie wyprodukowania pojazdu, lecz także o jego numerze VIN. Tzw. wklejki są zwykle ukryte w kilkunastu miejscach, z których nie sposób ich przez przypadek usunąć, np. pod deską rozdzielczą, fotelami i dywanikami. Jeśli w starszym Mercedesie (np. kultowym modelu W124) nie można odnaleźć żadnej takiej wklejki, to auto albo miało przebite numery i oszust starał się zatrzeć ślady swoich machinacji, albo też jest„popowodziowe”, aprzy okazji usuwania mułu zmyto wszystkie papierowe etykiety.
Uwaga! Zdarza się, że numer VIN w dokumentach i na tabliczce znamionowej jest inny niż ten na wklejkach. Może to oznaczać, że auto to tzw. przeszczep, a elementy identyfikacyjne przełożono z innego egzemplarza. Zdemaskowanie takiego pojazdu to dla policyjnych fachowców drobnostka!
Sprawdź kartę ! W polskim dowodzie rejestracyjnym w rubryce „B” znajduje się data pierwszej rejestracji pojazdu. Jeśli chcemy sprawdzić datę produkcji samochodu, należy zajrzeć do karty pojazdu, bo tylko tam tę datę znajdziemy. Uwaga! Podczas rejestrowania pojazdu sprowadzonego z zagranicy w wydziale komunikacji w żadnym wypadku nie wolno dopuścić do pomylenia obu tych dat!