Auto Świat Testy Harley-Davidson Street Glide 2024: król zwinności, którego nie można się bać

Harley-Davidson Street Glide 2024: król zwinności, którego nie można się bać

Autor Krzysztof Majak
Krzysztof Majak

Tak zwani "przypadkowi świadkowie" reagowali na ten motocykl bardzo podobnie. Tylko przez osiem dni użytkowania Street Glide’a usłyszałem: "ale krowa"; "bydle", "kawał żelastwa". Tymczasem to właśnie łatwość prowadzenia tego blisko dwulitrowego motocykla była dla mnie największym zaskoczeniem. Był jednak jeden niespodziewany minus, o którym trudno będzie mi zapomnieć. Ale po kolei.

Harley-Davidson Street Glide 2024
Zobacz galerię (6)
Auto Świat
Harley-Davidson Street Glide 2024
  • Zaskakująca zwinność: mimo imponujących rozmiarów, Street Glide oferuje nieoczekiwaną łatwość manewrowania
  • Początkowe wyzwania: przystosowanie się do prowadzenia tego motocykla po przejściu z lżejszego modelu wymaga czasu, ale z każdym kilometrem staje się coraz łatwiejsze
  • Unikalne doznania akustyczne: charakterystyczny dźwięk silnika i zmiany biegów sprawiają, że jazda na Street Glide jest niezapomnianym doświadczeniem
  • Nowoczesne wyposażenie: zaawansowana technologia i wyposażenie, w tym system audio, podnoszą komfort jazdy, choć wymagają dostosowania w postaci specjalnego kasku z interkomem
  • Motocykl był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony

Przesiadając się z mojej Yamahy XT 660R na 360-kilogramowego Harleya, trudno nie przeżyć szoku — wagowego, kulturowego… długo by wymieniać. Nowe dziecko Harleya-Davidsona to poważna maszyna, do której trzeba podejść z respektem i dać sobie chwilę na "rozjeżdżenie". Szczególnie gdy na co dzień jeździ się mniejszym i znacznie lżejszym motocyklem z zupełnie innego motocyklowego świata. Miałem w głowie te wszystkie rzeczy, a mimo to, pierwsze pokonane przeze mnie metry Street Glidem były po prostu nieudane. Jechałem sztywno, a pierwszą nawrotkę wykonałem łukiem, którego nie powstydziłby się poważny wóz bojowy.

Harley-Davidson Street Glide 2024
Harley-Davidson Street Glide 2024Żródło: Auto Świat

– Widziałem, jak ruszałeś – powiedział mi kilka dni później pracownik H-D. Gdy oddawałem motocykl, zupełnie przypadkiem trafiłem na grupę motocyklistów (prawdopodobnie z Niemiec). I ku mojemu zaskoczeniu, jeden z nich trzy razy próbował ruszyć taką samą maszyną, a był to bez wątpienia doświadczony "harleyowiec". Co tak naprawdę chcę powiedzieć? Że początki bywają trudne, ale później jest już tylko lepiej, żeby nie powiedzieć – wspaniale. Wszystko siedzi w naszej głowie. Nowa, piękna i droga maszyna sprawia, że na moment głupiejemy i potrzebujemy chwili, aby przypomnieć sobie, jak się jeździ na porządnym motocyklu.

Harley-Davidson Street Glide 2024: ciężar gatunkowy

Z każdym kilometrem jest tylko lepiej, a po paru dniach Street Glidem można śmiało jeździć po stolicy między samochodami, jak każdym innym motocyklem. Nie wszędzie, ale w większość luk da się wcisnąć. Również dlatego, że na taki motocykl kierowcy aut reagują jakby nieco inaczej. Robią miejsce, zwracają uwagę, a czasem widać, że rozmowa w aucie zeszła właśnie na "twoją" maszynę. Jednym z najpiękniejszych momentów jazdy na motocyklach marki Harley-Davidson, jest wrzucenie pierwszego biegu. Towarzyszy mu dźwięk, którego nie da się porównać do innych maszyn. Na szczęście możemy mówić nie tylko o robiącej wrażenie akustyce. Biegi w Street Glidzie zmienia się bardzo dobrze, precyzyjnie, a o bieżącym przełożeniu wyraźnie informuje nas główny wyświetlacz. Nie ma też większego problemu ze znalezieniem luzu.

Harley-Davidson Street Glide 2024
Harley-Davidson Street Glide 2024Żródło: Auto Świat

Jednym z powodów, który oprócz silnika wyróżnia Street Glide’a na drodze, i przez który nie da się obok niego przejść obojętnie, jest masywna, przednia owiewka Batwing. To właśnie tam mieści się cały nowoczesny sprzęt, dzięki któremu deskę rozdzielczą w tym motocyklu można porównać bardziej do współczesnych crossoverów niż nawet największych motocykli ostatnich lat. Gdy jest się nieprzyzwyczajonym, dziwne wrażenie robi brak tradycyjnych lusterek (choć na brak widoczności nie narzekałem), oraz oczywiście kierunki zmieniane "po harleyowemu". Gdy ma się z nimi do czynienia po raz pierwszy, jest to irytujące, ale na szczęście to uczucie mija i nawet… da się polubić wrzucanie kierunku w lewo z lewej, a prawego z prawej strony. Ma to jakiś dziwny, nie do końca zrozumiały, urok.

Harley-Davidson Street Glide 2024
Harley-Davidson Street Glide 2024Żródło: Auto Świat

Oprócz ekranu elementem kokpitu, na który zwracamy największą uwagę, są głośniki. Przed testem myślałem właśnie o tym, jak przyjemnie będzie wykorzystać znakomitą pogodę i pojeździć Harleyem przy rekomendowanej przez markę playliście. Niestety, okazało się, że nie będzie mi dane wysłuchać ani jednego dźwięku. Konstruktorzy uzależnili bowiem korzystanie z Apple Car Play od posiadania kasku z interkomem. Czy to problem, aby dokupić taki kask, gdy wydaje się na motocykl przeszło 33 tys. euro w podstawie? Z pewnością nie. Ale dlaczego nie można bez interkomu włączyć głośników w motocyklu, pozostanie dla mnie smutną zagadką. Niemniej, bardzo duża owiewka Street Glide’a świetnie wygląda, doskonale chroni przed wiatrem, zapewniając naprawdę wyjątkowy komfort. Do tego stopnia, że w połączeniu z "samochodowym" ekranem, szczególnie nocą, można odnieść wrażenie, że… podróżujemy komfortowym autem.

Harley-Davidson Street Glide 2024: klasyczne nowinki

System operacyjny Skyline oferuje spersonalizowane interfejsy i trzy opcje wyświetlacza. Świetnie sprawdza się duża i czytelna nawigacja, do której oczywiście podłączana jest aplikacja naszego telefonu. Motocykl oferuje trzy tryby jazdy — normalny, nieco bardziej sportowy i na deszcz. Dostawanie trybów to nie tylko większa przyjemność z jazdy, ale przede wszystkim bezpieczeństwo. O nie dbają również systemy, takie jak ABS czy system kontroli trakcji. Miałem przyjemność skorzystania z nich, gdy po niewielkim deszczu asfalt zrobił się nieco śliski, a moc motocykla dała o sobie znać. Wszystko zadziałało, jak należy i motocykl zadbał o stabilne i bezpieczne pokonanie zakrętu.

Harley-Davidson Street Glide 2024
Harley-Davidson Street Glide 2024Żródło: Auto Świat

Ciekawym patentem, który początkowo może wydawać się nieco wydumany, jest wlot powietrza. Można go otworzyć lub zamknąć, w zależności od prędkości i poczucia komfortu. Jeśli umiejętnie dostosujemy "lotkę" do sytuacji na drodze (wiatru, prędkości), może się okazać, że odczujemy zwiększenie komfortu i mniejsze "telepanie" kaskiem. Każdy powinien spróbować na własnej skórze, bo działa to lepiej, niż można sobie wyobrazić. Na komfort podróżowania wpływają także bardzo wygodne i duże siedzenia, zarówno dla kierowcy, jak i pasażera. Nie ma tu naprawdę pola do narzekania ani pretekstów do wymiany na opcjonalne, droższe, bardziej masywne siodełko.

Motocykl ma zamontowane na stałe kufry o naprawdę fajnej pojemności. Są wystarczające, aby włożyć do nich plecak z dużym laptopem. W czasie jazdy nie ma się jednocześnie poczucia, że motocykl jest obładowany czy szczególnie szeroki. Jak pisałem, dzieje się to wyłącznie w naszych głowach, na początku przygody ze Street Glidem. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej docenia się, że mamy gdzie schować swoje rzeczy. Zintegrowane z sylwetką motocykla, estetyczne kufry sprawują się o wiele lepiej w czasie jazdy, niż popularniejsze wśród motocyklistów kufry centralne.

Harley-Davidson Street Glide 2024
Harley-Davidson Street Glide 2024Żródło: Auto Świat

Tuż między kuframi a błotnikiem znajduje się LED-owe oświetlenie, które nadaje zarówno nutki nowoczesności, jak i przywołuje skojarzenia z najlepszymi latami amerykańskiej motoryzacji. Balansowanie między klasyką a nowoczesnością to wyróżnik amerykańskiej marki, która z roku na roku zaskakuje coraz liczniejszymi rozwiązaniami technicznymi, wspierającymi klasyczne i cieszące oko jednoślady.

Harley-Davidson Street Glide 2024: wybierz swoje wszystko

Silnik Milwaukee-Eight 117 V-Twin zastosowany w Street Glidzie to już legenda. Tegoroczny model ma jeszcze bardziej zwiększony moment obrotowy (175 Nm) i moc 107 KM (80 kW) przy 5020 obr./min. Powiedzieć, że jest potężny, to nie powiedzieć nic. W mieście, choć nie do takiej jazdy motocykl został zaprojektowany, jeździ się właściwie jak automatem. Przez 90 proc. czasu można używać drugiego biegu, który zapewnia swobodę i dynamikę od najmniejszych prędkości, aż do tych, na które pozwalają przepisy.

Harley-Davidson Street Glide 2024
Harley-Davidson Street Glide 2024Żródło: Auto Świat

Niżsi kierowcy docenią również Street Glide’a za ogromną łatwość prowadzenia, gdyż postawienie całej stopy na asfalcie nie stanowi najmniejszego problemu. Również dotykowy ekran znajduje się na tyle blisko, że bez najmniejszego problemu można go obsługiwać w czasie jazdy.

Na stronie H-D czytamy, że to "oryginalny motocykl turystyczny do dalekich wypraw". Z pewnością tak, ale wyobrażam sobie również Street Glide’a jako motocykl do jazdy na co dzień. Właśnie z uwagi na to, jak łatwo, wdzięcznie i po prostu przyjemnie się go użytkuje. Motocykl jest o ponad 8 kg lżejszy od swojego poprzednika. Szybciej przyśpiesza i hamuje – może pochwalić się lepszymi osiągami we wszystkich aspektach jazdy.

Autor Krzysztof Majak
Krzysztof Majak
Powiązane tematy:Harley-DavidsonMotocykle
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków