Na szczęście w rynkowym „życiu” każdej rozwiniętej technologii przychodzi taki moment, kiedy za jej podstawowe wydanie nie trzeba już przepłacać, a najważniejsze parametry osiągają na tyle wysoki poziom, by z rezerwą mogły zaspokoić oczekiwania większości odbiorców. Dopłacają jedynie ci, którzy chcą czegoś ekstra.
Jak zapewne się domyślasz, taki właśnie moment nadszedł w przypadku bohatera naszego testu – auta, które już w standardowej formie ma tyle nowoczesnych rozwiązań i niebanalnego wdzięku, że wzbogacanie go o dodatki to czysta fantazja. A może rozrzutność? Jeśli lubisz wydawać pieniądze dla przyjemności, to usiądź wygodnie, a my wyręczymy cię w rozważaniach nad sensownością twoich inwestycji. Zaczynamy! Uwierzysz, że ten SUV przyspiesza do „setki” w 7,2 sekundy? Jako prawdziwy entuzjasta mocnych aut zapewne lubisz prowadzić dynamicznie, zatem poszukiwania możliwości dopłaty rozpoczniemy – jakżeby inaczej – od napędu. W ten sposób już na początku narobiliśmy sobie kłopotu: niestety, w tym silniku nie bardzo jest co poprawiać, trudno też pożądać czegoś szybszego.
Pomyśl tylko: wciskasz mocno gaz. Po nieco ponad siedmiu sekundach prędkościomierz pokazuje „setkę”, a Audi dalej rozpędza się z mocą tornada. Tam, gdzie przepisy i warunki na to pozwolą, nawet do 225 km/h! Nie, tutaj postulowanie o lepsze osiągi nie ma sensu, poza tym to najszybszy diesel w Q5. Temat silnika mamy już za sobą, więc może by tak dokupić jakąś inną skrzynię? Na pewno nie! Siedmiobiegowa DSG to obecnie jeden z najlepszych „automatów” pod słońcem, szczególnie dobrze dopasowany do wymagań dynamicznej jazdy, a taką przecież bardzo lubisz. Ewentualnie można by ponarzekać na lekkie szarpnięcia podczas bardzo spokojnego przyspieszania, ale to absolutny niuans.
Sam widzisz, jakim dobrodziejstwem jest postęp techniki: standardowy (choć duży) diesel ze standardowym „automatem” jest tak szybki, że większość samochodów wymagałaby niezwykle kosztownego profesjonalnego tuningu, by mu dorównać – kupując Q5 3.0 TDI S-Tronic, właśnie na nim zaoszczędziłeś!
To może w podwoziu uda się coś poprawić? Audi ma zapierające dech w piersiach hamulce (dosłownie) i prowadzi się nie gorzej od BMW X3 (czyli bardzo dobrze), ale na szczęście sam producent wyciągnął dłoń do tych, którzy chcą jeszcze więcej. Oto bowiem po doliczeniu do rachunku 7490 zł możesz zafundować autu dynamiczny układ kierowniczy, by w większości sytuacji drogowych prowadzić swoje Audi bez przekładania dłoni na kierownicy. Jak to możliwe? System zapewnia zmienne przełożenie między kierownicą i kołami, tak że podczas manewrowania na parkingu niewielki ruch dłoni powoduje bardzo mocny skręt kół, a na trasie czułość układu się zmniejsza.
Dynamiczny układ kierowniczy czyni z Q5 superporęcznego SUV-a. A może pragniesz bardziej komfortowego resorowania (to standardowe jest raczej sztywne)? Wypróbujesz zatem zapewne możliwość regulacji siły tłumienia amortyzatorów za 8070 zł i na panelu systemu Audi Drive Select wybierzesz opcję Comfort. Niestety, auto nadal pozostanie dość twarde, zmiana będzie natomiast mocniej odczuwalna w drugą stronę – w trybie Dynamic nadwozie prawie w ogóle przestanie przechylać się na zakrętach!
Jeżeli często podróżujesz, przyda się elektrycznie unoszona klapa bagażnika (2830 zł), zamontowany w nim system uchwytów (1190 zł), nawigacja (15 300 zł) oraz tempomat z sensorem odstępu za 7440 zł. Na nocne wyprawy wypada mieć „ksenony” (6060 zł) i samościemniające się lusterko wewnętrzne (1420 zł). W mieście skorzystasz z bezkluczykowego dostępu za 3550 zł czy też „asystenta” parkowania z kamerą (7090 zł). Wszystkie te dodatki mają sens, a wcale nie wyczerpaliśmy możliwości!
Możesz wierzyć lub nie (na pełną listę opcji nie starczyłoby miejsca), ale prezentowane Audi naprawdę kosztowało 344 tys. złotych. Oby było dobrze ubezpieczone!
Podsumowanie
Opcję jeżdżącej skarbonki za 344 tys. zł traktujemy z przymrużeniem oka – nawet bez inwestowania w dodatkowe gadżety Q5 3.0 TDI byłoby na tyle dobrym produktem, by zasłużyć na najwyższą ocenę. Mocny silnik, supersprawna skrzynia stworzona do dynamicznej jazdy. Jakość wykończenia zaskakuje nawet jak na kryteria segmentu premium. A kiedy dodamy opcje w rodzaju dynamicznego układu kierowniczego, może być tylko lepiej...