Oczywiście, odczuć z jazdy takim autem nie można porównywać z wrażeniami z podróży prawdziwym kabrioletem, ale coś w tym jednak jest!Poza tym kwestia ceny i funkcjonalności - dach kosztuje dodatkowo3 tys. zł, a przy dużym słońcu można go po prostu przysłonić!
Czym jeszcze przekonywało nas do siebie testowe C4?
Przede wszystkim dynamicznym turbodieslem! Nieważne, na którym biegu jedziemy - wciśnięcie gazu powoduje natychmiastową reakcję.
I co równie ważne, jednostka nie jest przy tym głośna.W trasie przydaje się 6-biegowa skrzynia (standard). Co prawda średnie spalanie podawane przez producenta jest trochę za bardzo optymistyczne (w rzeczywistości musimy doliczyć przynajmniej 1 l/100 km), ale poza tym motor powinien zaspokoić nawet fanów dynamicznej jazdy.
Uczestniczący w teście pojazd wyposażony byłw skórzaną, brązową tapicerkę
Także skórą (tyle że czarną) obita była deska rozdzielcza. Dla kontrastu zszyto ją brązowymi nićmi. Całość wygląda bardzo dobrze, ale przy kasie trzeba zostawić dodatkowo aż 13,1 tys. zł.
Testowa, kompletnie wyposażona "C4" w wersji Exclusive (m.in. 6 poduszek, ABS, ESP,system audio z mp3, 2-stefowa klimatyzacja, strerowane elektryczniei podgrzewane fotele, kierunkowe biksenony, pełna "elektryka") plus szklanydach i "skóra" to koszt 113 600 zł. Jeśli zdecydujemy się na samochód z 2006 roku, dostaniemy przynajmniej 20 tys. zł rabatu.