Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Citroen Xsara Picasso, Opel Zafira, Renault Scenic - Pokonać przestrzeń

Citroen Xsara Picasso, Opel Zafira, Renault Scenic - Pokonać przestrzeń

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Odpowiedzią jest porównanie Renault Scénica, Opla Zafiry i - nomen omen - Citroena Xsary Picasso - trzech sposobów na zamknięcie największej przestrzeni na najmniejszej przestrzeni. Samo zbudowanie czegoś wielkiego na małej przestrzeni nie jest sztuką. Ale zrobienie przy tym czegoś rzeczywiście twórczego, co nie tylko będzie praktyczne, ale także estetyczne i funkcjonalne, stanowi poważne wyzwanie. Jeśli wynik takiej pracy okaże się piękny, jego kreator z pewnością zasługuje na miano artysty - tak w budownictwie, jak i w świecie automobilowym. Inna sprawa, że tzw. artystów zapomnianych były i zawsze będą krocie.

Citroen Xsara Picasso, Opel Zafira, Renault Scenic - Pokonać przestrzeń
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Citroen Xsara Picasso, Opel Zafira, Renault Scenic - Pokonać przestrzeń

A wyznacznikiem rzeczywistego sukcesu jest niestety nadal wynik komercyjny

W tym kontekście nie ma chyba wątpliwości, że pierwsze dzieło sztuki samochodowej na tym polu, renaultowski Scénic, utrafił faktycznie w gusta - od wprowadzenia na rynek w roku 1996 Renault sprzedało ponad 700 tys. sztuk swego kompaktowego vana. Po pewnym czasie także i konkurencja pojęła, że potencjalni nabywcy chętnie witają (i kupują!) wytwory odbiegające od klasycznych "rzeźb formistycznych", że abstrakcyjny - jakby się z początku zdało - trend tego samochodowego art nouveau ma solidne podstawy. I oto do samotnego na placu boju Scénica dołączyły kontrowersyjna Multipla ze stajni Fiata i oparty na Astrze II Opel Zafira, zdobywając z marszu rzesze wielbicieli.

Ale epoka kompaktowych vanów rozpoczęła się na dobre, bo oto od lutego mamy do wyboru kolejną taką konstrukcję

Ta najnowsza nazywa się Picasso, a Citroen stworzył ją na bazie swej wcześniejszej "rzeźby", Xsary. Z zewnątrz nowo przybyły van rzeczywiście sprawia wrażenie, jakby do jego projektowania rękę przyłożył sam hiszpański Stary Mistrz: pięknie ukształtowany, stromy "nos", linia karoserii oparta niemal całkowicie na połączeniach łuków z kątami ostrymi. Do tego dobrze umieszczone i wkomponowane w image auta listwy przeciwko niebezpieczeństwom parkowania. Szkoda tylko, że we wnętrzu o jakiej takiej kreatywności z wielkim trudem świadczyć mogą tylko wzory na obiciach foteli.

Jeśli chodzi o ukształtowanie wnętrza, Francuzi w swym najnowszym dziele postawili na tradycję: dwa fotele z przodu, trzy z tyłu

Środkowe siedzenie tylne można przesuwać, a wszystkie oparcia mają regulację pochylenia. Ponadto każdy z tylnych foteli można wymontować. Ale tak naprawdę w kabinie Xsary Picasso znaleźć można tylko dwa dzieła sztuki: klapa wielkiego, maksymalnie 1969-litrowego bagażnika otwierając się może "zaparkować" w dwóch pozycjach (dla niższych i wyższych użytkowników), a w samym bagażniku, sprytnie przyczepionym na boczku, wisi składany, plastikowy koszyk na zakupy. Z takim samym, tradycyjnym rozdziałem miejsc siedzących mamy do czynienia w awangardowym niegdyś Scénicu. Z tym że tutaj wszystkie tylne fotele można przesuwać.

Tylko od nas zależy, czy przestrzeń z tyłu wykorzystamy na komfort dla kolan pasażerów, czy na większą ilość sztalug i farb w bagażniku (maks. pojemność 1800 l)

Podobnie jak Citroen Renault bogato wyposażyło swego pięciodrzwiowego vana w schowki. Znajdziemy je po bokach przestrzeni ładunkowej, przed tylnymi siedzeniami w podłodze, w drzwiach, pod fotelem pasażera z przodu? A do tego tradycyjny schowek na rękawiczki - tyle że zdublowany - i chłodzona klimatyzacją skrzynka w konsoli środkowej. To z pewnością na szampana na otwarcie wernisażu. Od czasu jesiennego face liftingu Scénic może też posiadać dwudzielną tylną klapę (oddzielnie otwierane samo okno). Odświeżenie Scénica nadeszło w sama porę, bo oplowska Zafira wdarła się na rynek jak burza, bijąc w Europie rekordy w zakresie dynamiki wzrostu sprzedaży.

Podczas opracowywania swego dzieła sztuki przestrzennej Opel najwyraźniej potraktował proces twórczy z germańską precyzją i chłodnym rozsądkiem

Wymyślone dla Opla Zafiry metody wykorzystania przestrzeni we wnętrzu kabiny stanowią sztukę samą w sobie, tę najciekawszą na co dzień - użytkową. Jej najważniejszym przejawem są dwa tylne rzędy siedzeń tego siedmiomiejscowego auta. Środkowe trzy są przesuwne i składane, a pełnowartościowe fotele trzeciego rzędu, gdy są niepotrzebne, raz-dwa schować można, składając je płasko pod podłogą bagażnika. Dzięki wyjątkowo wysublimowanej technice rzeźbiars... to jest designerskiej - Opel Zafira może w kilkanaście sekund zmieniać się od pełnowartościowego mikrobusu przez pięciomiejscowe kombi z 600-litrowym bagażnikiem po dwumiejscowe auto dostawcze o gigantycznym bagażniku (1700 l).

Wszystkie trzy auta natomiast są mistrzami w sztuce bezpieczeństwa biernego i czynnego

Wszystkie wyhamowują od 100 km/h na dystansie niewiele dłuższym od 40 m, mają po dwa airbagi i ABS, a Zafira oferuje nawet kontrolę trakcji. Czas na występy artystyczne w dziedzinie nieplastycznej: balet wokół pylonów na torze testowym. Scénic zaprezentował się jako auto "przeresorowane", wymagające przy tym silnej ręki w trzymaniu kierownicy. Zaskakująco dobrze wypadły jazdy po citroenowsku mięciutką Xsarą Picasso: w tym towarzystwie to ona najzwinniej się przemyka po slalomie, najlepiej też daje sobą powozić, zdecydowanie najlepiej przy tym resorując. Jako kompromis natomiast pomiędzy sportowo twardym zawieszeniem a komfortem pokazał się Opel Zafira.

Skoro jednak testujemy samochody, to nawet trupa artystyczna musi poddać się próbie siły

W tych przednionapędowych samochodach pracują niewielkie motory: 1.8 w Citroenie i Oplu, 1.6 w Renault, o zbliżonej mocy i osiągach. 115-konna Xsara Picasso spala przy tym średnio 7,9 l/100 km, równie mocna Zafira za najlepszą elastyczność każe sobie płacić najwyższym spalaniem (8,9 l/100 km), a najsłabiej zmotoryzowany Scénic (107 KM) jest najoszczędniejszy (7,6 l/100 km).

A ile w tej galerii plastyki nowoczesnej trzeba płacić za eksponaty? Ano, nie tanio!

Ale mimo wszystko prawdziwy Picasso nie musi kosztować wcale aż tyle, ile wynosi budżet niedużego państwa: Citroen za ten model w jedynej wersji wyposażeniowej oferowanej na polskim rynku życzy sobie 68 900 zł. Opel Zafira w wersji Comfort oznacza wydatek w wysokości 69 350 zł. Pierwowzór tego trendu, Scénic zaś kosztuje 66 250 zł. Atutem przedstawicieli sztuki francuskiej jest ich 12-letnia gwarancja perforacyjna. Reprezentant z Niemiec na ich tle wygląda blado, gdyż oferuje jedynie 6-letni okres ochronny.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:NoweRenault Scenic
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków