Jesteś zainteresowany kupnem nowego kompaktowego hatchbacka? Szukasz porządnego auta z mocnym silnikiem i bogatym wyposażeniem, najlepiej na dodatek w atrakcyjnej cenie? Zadanie wydaje się trudne, ale nie niemożliwe. Wystarczy tylko odwiedzić salon Chevroleta i przyjrzeć się najnowszej propozycji amerykańskiego producenta.
Zaraz, zaraz, czy na pewno mamy do czynienia z samochodem z USA? Owszem, marka pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, ale Cruze to globalny model Chevroleta, zaprojektowany przez stylistów z Niemiec, Korei, USA i Australii. Żeby sprawę bardziej skomplikować, auto produkowane jest w Ameryce Północnej, Korei i Rosji. Od kraju pochodzenia ważniejsze są jednak walory techniczne, które mają decydujące znaczenie.
Ponieważ Chevrolet i Opel należą do General Motors, Cruze został zbudowany w oparciu o platformę Delta II, którą zaprojektowano z myślą o czwartej generacji Astry. Choć na pierwszy rzut oka trudno doszukać się podobieństw między modelami, w rzeczywistości są to niemal bliźniacze konstrukcje.
Identyczny rozstaw osi sprawia, że obydwa auta zapewniają zbliżoną ilość miejsca dla pasażerów i na bagaż. W przedniej części kabiny jest więc przestronnie, z tyłu – nieco ciaśniej, ale wygodną pozycję do podróży znajdzie dwójka dorosłych pasażerów. Największe zaskoczenie czeka nas jednak po podniesieniu tylnej pokrywy, gdyż kryje się pod nią potężny, 413-litrowy bagażnik (średnia w tej klasie to 350 l; Astra IV oferuje 370 l).
W wyglądzie kokpitu nie widać pokrewieństwa z kokpitem bratniej Astry. W Cruzie zachował on oryginalny kształt i nie ma tak przeładowanego przyciskami panelu centralnego jak w Oplu. Gdy jednak przyjrzymy się dźwigienkom kierunkowskazów i wycieraczek oraz ekranowi nawigacji, szybko rozpoznamy producenta tych elementów.
Pod maską testowanej wersji naszym oczom również ukaże się znajomy widok. Oplowska, 141-konna, 1,8- -litrowa jednostka nie jest co prawda montowana w najnowszym wcieleniu Astry, ale w jej poprzedniej generacji (w najnowszej zastąpiono ją silnikiem 1.4 Turbo o identycznej liczbie KM). Choć duża moc jednostki mogłyby sugerować, że będziemy mieli do czynienia z dynamicznym autem, możemy czuć się nieco rozczarowani.
Obiecywane przez producenta przyspieszenie (10,1 s do „setki”) ma się nijak do subiektywnych odczuć podczas jazdy. Jednostka niezbyt zdecydowanie reaguje na gaz zarówno w niskim, jak i średnim zakresie obrotów. Dobrej dynamiki brakuje zwłaszcza na trasie, gdyż podczas wyprzedzania konieczna jest redukcja nawet do 3. biegu.
Częste zmiany przełożeń i wykorzystywanie górnych rejestrów obrotomierza nie wiążą się na pewno z oszczędną jazdą. Dlatego w teście uzyskaliśmy średnie spalanie 8,3 l/100 km, czyli prawie o 2 l/100 km większe, niż obiecuje producent.
Najlepsze wrażenie zrobiło na nas zawieszenie. W trakcie jego konstruowania inżynierowie mogli uzyskać cenne wskazówki od swoich kolegów, którzy pracowali nad projektem wersji wyścigowej WTCC. Trzeba przyznać, że projektanci spisali się na medal, gdyż auto w każdych warunkach prowadzi się pewnie, a przy tym oferuje dobry komfort jazdy.
PODSUMOWANIE - Skoro nie ma różnicy, to po co przepłacać? To hasło reklamowe idealnie pasuje do Chevroleta Cruze’a, korzystającego z wielu podzespołów Astry IV. No, może poza silnikiem, który mimo że oplowski, z powodu przeciętnych osiągów nie jest już oferowany w najnowszej odsłonie kompaktowego Opla. Pięciodrzwiowy Chevrolet spodobał mi się głównie ze względu na prowadzenie. To nowy, naprawdę poważny gracz na rynku, który dzięki atrakcyjnej cenie i oplowskim genom może solidnie zamieszać na rynku kompaktów. Trzymam za niego kciuki!
Galeria zdjęć
W 2010 roku Cruze był najlepiej sprzedającym się Chevroletem na świecie.
Teraz dzięki nowej, 5-drzwiowej odmianie liczba chętnych do jego zakupu z pewnością wzrośnie, zwłaszcza że auto ma wiele atutów.
Wysoko uniesiony tył wygląda solidnie, jednak ogranicza widoczność
Jesteś zainteresowany kupnem nowego kompaktowego hatchbacka?
Szukasz porządnego auta z mocnym silnikiem i bogatym wyposażeniem, najlepiej na dodatek w atrakcyjnej cenie?
Deska rozdzielcza Cruze’a, mimo że odziedziczyła część elementów z Opli, zachowała swój indywidualny charakter. Nawigacja z kolorowym wyświetlaczem wymaga dopłaty 2,9 tys. zł
Klimatyzacja automatyczna jest dostępna opcjonalnie w pakiecie Premium (2 tys. zł)
Seryjne ESP można wyłączyć przyciskiem umieszczonym obok lewarka zmiany biegów
Przestrzeń na kanapie nie jest rekordowa, ale dwójce pasażerów będzie wygodnie
Przednie fotele nie tylko są wygodne, lecz także doskonale trzymają ciało na zakrętach
413-litrowy kufer to jedna z największych przestrzeni bagażowych w klasie kompaktowych hatchbacków (Civic oferuje o 2 l więcej). Minus za nierówną podłogę po złożeniu tylnej kanapy
Zgrabne nadwozie z przestronnym (z przodu) i solidnie wykonanym wnętrzem oraz pojemnym kufrem. Przydałoby się jedynie kilka dodatkowych centymetrów przestrzeni dla pasażerów tylnej kanapy oraz lepsza widoczność.
Cruze hatchback: czy Chevrolet pokona Volkswagena Golfa
Znana z 3. generacji Opla Astry benzynowa jednostka 1.8 mimo dużej mocy (140 KM) nie zapewnia zbyt dobrej dynamiki ani niskiego zużycia paliwa. Jest za to cicha i równomiernie rozwija moc. Przyjemna w obsłudze skrzynia biegów.
Sprężyste zawieszenie dobrze radzi sobie z tłumieniem drgań na wszelkich nierównościach nawierzchni. Piątka za wygodne fotele i dobrze wyciszone wnętrze.
Precyzja układu kierowniczego i zachowanie się auta na szybko pokonywanych zakrętach – wzorowe. Dopracowane podwozie ma sporą rezerwę bezpieczeństwa.