Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Czy fabryczny kamper jest lepszy od rzemieślniczej zabudowy? Sprawdziłem Volkswagena Grand Californię

Czy fabryczny kamper jest lepszy od rzemieślniczej zabudowy? Sprawdziłem Volkswagena Grand Californię

Większość kamperów powstaje jako konwersje wykonywane przez specjalistyczne firmy na bazie podwozi lub kompletnych aut dostawczych. Volkswagen Grand California to jeden z nielicznych kamperów, które są wytwarzane w większych seriach, bezpośrednio przez producenta pojazdu bazowego, a nie wyrób manufaktury. Jakie są wady takiego rozwiązania, a jakie ma ono zalety?

Volkswagen Grand California 2.0 TDI (2023)Żródło: Auto Świat / Piotr Szypulski
  • Volkswagen Grand California oferowany jest w dwóch wersjach – długiej i krótkiej. Tylko wersją krótką można prowadzić mając prawo jazdy kategorii B
  • Obie odmiany dostępne są tylko z jednym silnikiem: 2.0 TDI o mocy 177 KM współpracującym z 8-biegowym automatem
  • Lista wyposażenie opcjonalnego jest długa, ale rozkład wnętrza i układ mebli są stałe
  • Wielki Volkswagen Grand California nie jest droższy od dobrze wyposażonej "małej" Californi na bazie modelu Transporter
  • Samochód został użyczony przez importera, a po teście zwrócony

Volkswagen Grand California pojawił się na rynku w 2018 r. i od razu sporo na nim namieszał, zmieniając układ sił. W Europie po raz pierwszy od dawna duży producent samochodów zdecydował się na to, żeby samodzielnie produkować dużego kampera. Bo tu nie chodzi o busa czy vana z kilkoma dodatkami, które zamieniają go w namiastkę kampera do krótkich spontanicznych wyjazdów – Volkswagen Grand California to kamper z prawdziwego zdarzenia i to taki, z którego da się korzystać przez cały rok. To zupełnie inne auto niż choćby "mała" California na bazie Volkswagena T6 czy Mercedes MarcoPolo na bazie klasy V.

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji