Ceny paliw rosną i wiele wskazuje na to, że będą rosły nadal. Co więc powinien zrobić kierowca, któremu podoba się Opel Astra, aby dokonać optymalnego zakupu pod względem kosztów? Żeby to sprawdzić, nie wystarczy spojrzeć na cenę zakupu i zużycie paliwa. Warto potraktować temat szerzej – jako inwestycję, w której trzeba uwzględnić nie tylko koszty paliwa, ubezpieczenia i serwisu, lecz także utratę wartości auta.
Założyliśmy, że pokonamy 60 tys. km i po 3 latach sprzedamy auto. Jakie otrzymaliśmy wyniki? Okazało się, że koszt przejechania jednego kilometra benzynową Astrą jest w porównaniu z dieslem o jeden grosz niższy! Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że na zakup modelu z silnikiem 1.6 Twinport trzeba wyłożyć o 10 tys. zł mniej niż na turbodiesla 1.7. A to już argument nie do pogardzenia.
A jak spisuje się 115-konny benzyniak w codziennej eksploatacji? Ma cztery cylindry, działa bez turbosprężarki i lubi wysokie obroty. Prosty, sprawdzony, ekonomiczny (6,4 l/100 km) motor zapewnia dynamikę wystarczającą do jazdy po mieście. Na trasie wymaga cierpliwości podczas wyprzedzania.
Zaletą benzynowej Astry jest stabilność jazdy – świetnie trzyma się drogi, jednak mimo sprężystego resorowania układ kierowniczy zestrojono tak, że auto dość ociężale pokonuje zakręty. Natomiast pewna jazda na wprost to popisowa dyscyplina kompaktowego Opla.
Analitycy rynku paliw przewidują, że od stycznia 2012 za litr ON możemy płacić nawet 5,80 zł, a stanie się tak m.in. za sprawą podwyżki akcyzy na olej napędowy. W momencie oddawania tego numeru „AŚ” do druku, cena ON na stacjach benzynowych wynosiła średnio ok. 5,55 zł/l. Czy w tej sytuacji opłaca się jeszcze kupować kompaktowego diesla przy założeniu, że chcemy przejechać nim 60 tys. km i po trzech latach odsprzedać?
Dzięki znacznie niższemu niż w jednostce benzynowej zużyciu paliwa (4,6 l/100 km), po uwzględnieniu odsprzedaży Astry po trzech latach eksploatacji, wersja dieslowska okazała się niemal tak samo opłacalna jak benzynowa. Tylko czy ktoś ma ochotę wyłożyć przy zakupie dodatkowe 10 tys. zł? Jeżeli natomiast chcemy przejeżdżać rocznie ponad 20 tys. km (albo odsprzedać auto później niż po trzech latach), to warto pomyśleć o zakupie wersji CDTI.
Już przy rocznych przebiegach minimalnie przekraczających 20 tys. km trzyletni koszt eksploatacji diesla zaczyna się obniżać w stosunku do wersji benzynowej. Jak się spisuje silnik? Jeżeli ktoś potrafi przewidywać rozwój sytuacji na drodze i prowadzić rozsądnie, ten będzie z diesla zadowolony. Na tle benzyniaka daje on gwarancję, że nie będziemy musieli często zmieniać biegów. Wady: leniwie budzące się turbo oraz hałaśliwa praca podczas jazdy miejskiej.