Niewiarygodne, ale prawdziwe. Widać, że stratedzy Dodge’a poważnie myślą o europejskim odbiorcy. A co jest nieeuropejskie? Przede wszystkim wygląd.Journey to wielki i masywny amerykański samochód zmałymi połaciami szyb, dużym grillem i szerokimi przetłoczeniami nadkoli. Bardziej po europejsku prezentuje się 7-osobowe wnętrze (5+2). Świetnie wygląda konsola środkowa – przejrzysta i funkcjonalna. Jakość wykończenia? Przeciętna. Można tu jeszcze co nieco poprawić. Znajdziemy wiele przydatnych kieszeni i schowków (m.in.: w drzwiach, w podłodze i siedzeniach), a także sprytny patent składanych siedzeń drugiego rzędu. Wówczas zajmowanie miejsca w 3. rzędzie jest dużo łatwiejsze. Poza tym fotele i kanapę można przesuwać, wysuwać, składać, rozkładać, ale nie obracać. Na minus kabiny trzeba zapisać zbyt krótkie siedziska foteli oraz tablicę zegarów – jest w zupełnie innym stylu, nie pasuje do całokształtu. Bagażnik ma 155 l (wersja 7-osobowa), 783 l, gdy na pokładzie jest 5 pasażerów, i 1610 l przy złożonym 2. i 3. rzędzie siedzeń. W ofercie 3 silniki Benzynowe 2.4/170 i 2.7 V6/185 KM oraz turbodiesel 2.0/140 KM. Podczas pierwszych jazd mieliśmy okazję sprawdzić możliwości diesla i mocniejszej benzyny. Silnik wysokoprężny jest oszczędny, ale jego dynamika tylko przeciętna (zmaga się z dużą masą auta). Poza tym hałasuje. Kto szuka ciszy, powinien wybrać motor V6 najlepiej z "automatem" – pracuje miękko i bez szarpnięć. Jedyną jego niedoskonałością jest długa zwłoka działania podczas przyspieszania, ale Journey to nie sportowiec, tylko auto rodzinne, można więc przymknąć na to oko. Nieźle prezentuje się układ jezdny. Zawieszenie resoruje sprężyście (ale nie za twardo), a reakcje auta na ruch kołem kierownicy są szybkie, choć brakuje tu trochę precyzji. Journey trafi na rynek na początku czerwca. Będzie dostępny w 3 wersjach wyposażeniowych: SE, SXT i R/T. W serii m.in.: 6 airbagów, ESP, pełna "elektryka". Cena? Nie jest jeszcze znana, ale producent zapowiada, że będzie bardzo konkurencyjna dla VW Sharana oraz Forda S-Maxa.PodsumowanieCena, cena... i jeszcze raz cena. Od niej będzie zależało, czy Journey zwojuje coś na rynku czy nie. Topoprawnie zbudowany samochód z praktycznym wnętrzem. Może przewozić 7 osób (pięć dorosłych i dwoje dzieci), co dla rodzin wielodzietnych będzie ogromnym atutem. Silnik wysokoprężny (a właśnie ta odmiana powinna najlepiej się sprzedawać w polskich warunkach) pasuje do charakteru auta. Nie tryska wigorem, ale jest oszczędny.
Dodge Journey 2.0 CRD - Van w europejskim klimacie
Kto spodziewał się, że van Dodge’a zachowa typowy charakter dla aut zza oceanu, ten grubo się mylił. Zawieszenie resoruje dość sprężyście,układ kierowniczy nie jest "gumowy", a wierzchnią część deski rozdzielczej wykończono miękkim tworzywem.