Auto Świat Testy Testy nowych samochodów ESP: nie oszczędzajmy na bezpieczeństwie!

ESP: nie oszczędzajmy na bezpieczeństwie!

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

"Gdy jeździliśmy niektórymi samochodami, niewiele brakowało, a narobiłbymw spodnie!". Takie zdanie wypowiedział profesjonalny kierowca testujący samochody w sytuacjach ekstremalnych oraz superszybkie bolidy sportowe.

ESP: nie oszczędzajmy na bezpieczeństwie!Żródło: Auto Świat

Wierzcie mi, tego faceta naprawdę niełatwo jest przestraszyć. W niektórych autach nawet tak doświadczonego kierowcę oblewał zimny pot. Najmocniejszym przeżyciem był dla niego "test łosia" w Renault Kangoo. Dostawcze auto bardzo widowiskowo się pochylało, a czasami jadąc na dwóch kołach, szusowało między pachołkami. "Wystarczyłoby minimalnie mocniej wcisnąć pedał gazu, a samochód leżałby na boku". Renault potrzebuje natychmiast ESP. Nie tylko ono! 9 małych samochodów bez ESP (elektroniczna kontrola stabilności toru jazdy) poddaliśmy szeregowi testów. Tylko 3 spośród nich uzyskały pozytywne oceny. 6 zachowywało się źle albo wręcz krytycznie. To alarmujący wynik! Przecież bez ESP te pojazdy mogą być groźne dla zdrowia i życia! Badania naukowe dały podobny wynik. Na przykład testy VW wykazały, że ESP redukuje niebezpieczeństwo wypadku z powodu wpadnięcia auta w poślizg aż o 80 proc. Układ stabilizujący zmniejsza liczbę wypadków śmiertelnych o 35, a w USA nawet od 56 proc.! Dlatego przedstawicielka amerykańskiego Insurance Institute for Highway Safety wręcz domaga się wprowadzenia obowiązku seryjnego montowania ESP w każdym samochodzie. Niestety, nawet wNiemczech, europejskiej potędze motoryzacyjnej, tylko ok. 20 proc. małych samochodów ma na pokładzie seryjne ESP, a w wielu nie jest ono dostępne nawet za dopłatą. Jako opcję w tej klasie aut układ ten zamawia tylko ok. 10 proc. nabywców. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest często brak wiedzy fachowej doradców handlowych w salonach, którzy o wiele chętniej proponują lakier metalik lub alufelgi, unikając kłopotliwych pytań klientów o zalety i zasadę działania systemu stabilizującego pojazd w sytuacjach niebezpiecznych. Ankieta przeprowadzona na reprezentatywnej grupie niemieckich kierowców wykazała, że ponad połowa spośród nich wogóle nie zna tego układu. Do małej popularności ESP przyczynia się także sprzedaż wyposażenia opcjonalnego w pakietach. ESP występuje zwykle w tych droższych. Jaki sens ma oferowanie układu stabilizacji toru jazdy np. wyłącznie z felgami aluminiowymi? Nie świadczy to dobrze o polityce importerów. O wiele rozsądniej byłoby wprowadzić ESP do wyposażenia seryjnego każdego małego samochodu. Nasz test pokazał, że badane pojazdy bardzo go potrzebują. Firmy motoryzacyjne, instalując w większości samochodów seryjny ABS, pokazały, że upowszechnianie nowinek w dziedzinie bezpieczeństwa nie musi być długotrwałym procesem. W Polsce od 1 lipca wszystkie nowe samochody osobowe muszą być wyposażone w ABS. Mamy nadzieję, że podobnie będzie z ESP. Według producenta podzespołów samochodowych, firmy Bosch, dodatkowe czujniki i element hydrauliczny, o które trzeba rozbudować istniejący system ABS, kosztują mniej niż 100 euro. Zatem wyposażenie auta w seryjne ESP nie może być pretekstem do znacznego podniesienia ceny.Seryjne ESP nie byłoby wcale drogie!Różnica nie powinna być odczuwalna dla klienta. Małe auta nadal pozostałyby relatywnie tanie. A przecież ESP o wiele skuteczniej chroni pasażerów niż systemy bezpieczeństwa biernego, jak poduszki powietrzne, aktywne zagłówki czy wzmocnienia boczne, ponieważ zapobiega wypadkom. Jeśli kierowca musi gwałtownie ominąć przeszkodę lub zbyt szybko pokonuje zakręt, elektronika przyhamuje odpowiednie koła, sprowadzając auto na właściwy kurs. Ponadto ESP może skorygować niedostatki konstrukcyjne zawieszenia, hamując w odpowiednim momencie. O to przecież chodzi. Przeprowadziliśmy 4 testy symulujące sytuacje niebezpieczne. Każdy z nich, poza testem zachowania przy gwałtownej zmianie toru jazdy zgodnym z ISO, przeprowadzaliśmy autem pustym i obciążonym. Zastosowaliśmy 3-stopniową skalę ocen: dobry, średni i niedostateczny. Im niższą ocenę zdobyło testowane auto w każdej próbie, tym bardziej ku dołowi był skierowany kciuk w ocenie końcowej. Kciuk skierowany do góry na końcu testu świadczy o wystarczającej stabilności w każdej próbie. Ocenę dobrą mogły otrzymać tylko te pojazdy, które nie zdobyły ani jednej oceny niedostatecznej. Wprawdzie prędkość krytyczna dla tych samochodów jest wyższa, jednak jadąc z nią, na zakrętach auta mogłyby wypaść z toru jazdy. Dlatego ESP jest w nich niezbędne. Prowadząc samochód z ESP, musimy jednak pamiętać, że nie zmienimy praw fizyki. Jeśli wjedziemy w zakręt o wiele za szybko, może nam pomóc już tylko anioł stróż. Gdy opony stracą przyczepność, nawet najbardziej zaawansowana elektronika jest bezradna, dlatego uzasadnienie brawurowej jazdy tym, że auto ma ESP, to czysta głupota.Peugeot 107W "teście łosia" 107-ka potrzebowała dużo miejsca. W drugiej alejce zarzuciła tyłem i chciała wykręcić bączka. Za to podczas gwałtownej zmiany toru jazdy przy dużej prędkości zachowywała się bez zarzutu. Wynik można odnieść także do bliźniaczych Aygo i C1.Citroën C2Podczas omijania tył ma ochotę wyskoczyć na zewnątrz toru jazdy. Potem następuje gwałtowny ruch w przeciwną stronę. W takiej sytuacji C2 trudno utrzymać na kursie. Opanowania auta nie ułatwia nieharmonijnie pracujący układ kierowniczy.Chevrolet Lacetti"Koreańczyk" nie spisał się w "teście łosia". Niedostatecznie stabilna tylna oś sprawia, że Lacetti jest bardzo wrażliwy na zmiany obciążenia. Dlatego podczas gwałtownej zmiany pasa ruchu może się obrócićRenault KangooTo nie wygląda dobrze. Wysoko umiejscowiony punkt ciężkości jest przyczyną niebezpiecznego wychylania się nadwoziaW "teście łosia" Kangoo zachowuje się wyjątkowo niestabilnie. Najpierw podrywa tylne koło do góry, potem zarzuca tyłem. Ponieważ jechało zbyt szybko, potrąciło słupki. 61,5 km/h to dla Renault prędkość krytyczna w tej próbie. Z obciążeniem Kangoo jest stabilniejsze, podobnie jak pozostałe autaTak działa ESPUkład elektronicznej stabilizacji toru jazdy zadebiutował w marcu 1995 w Mercedesie klasy S. 4 lata później trafił to standardowego wyposażenia Mercedesa klasy A, który uzyskał bardzo zły wynik w "teście łosia". System wykorzystuje czujniki układu ABS. Ponadto ma własną jednostkę sterującą oraz czujniki mierzące kąt skrętu, wartość obrotu względem osi pionowej oraz przyspieszenie poprzeczne. Inaczej niż w ABShydraulika ESP ma 12, a nie 4 zawory i jest w stanie samoczynnie wytworzyć efekt hamowania. Gdy tylko czujniki przekażą dane o groźnej sytuacji, ESP może przyhamować każde koło oddzielnie, aby utrzymać pojazd na kursie. System może także ingerować w pracę silnika samochodu oraz układu kierowniczego. ESP rozpoznaje sytuacje niebezpieczne wcześniej niż kierowca. Producenci samochodów programują funkcjonowanie systemu w zależności od filozofii marki. W Mercedesach ESP działa wcześnie i zdecydowanie. W Porsche bardzo delikatnie, umożliwiając nawet lekkie uślizgi tyłu pojazdu. W niektórych autach (np. BMW) ESP można wyłączyć, w innych nie (Opel), a np. w Renault włącza się automatycznie powyżej 50 km/h. Niektórzy producenci mają własne nazwy określające ESP, np. DSC (w BMW) lub PSM (w Porsche).RyzykaNieprzewidziane sytuacje wymagają nagłego omijania. ESP podwyższa bezpieczeństwo aktywneDyscypliny testuCztery jazdy testowe umożliwiły różną ocenę stabilności w ruchu. Samochody pokonywały odcinki testowe zarówno puste, jak i obciążoneAuta testoweTestowaliśmy 9 samochodów bez seryjnego ESP. Poza testem zachowania podczas nagłej zmiany toru jazdy ISO wszystkie pozostałe odcinki pojazdy pokonywały puste i obciążoneTest łosiaNagle na jezdnię wyjeżdża wózek dziecięcy Matka wjeżdża z wózkiem na jezdnię lub przez jezdnię przetacza się piłka. Przeszkodę trzeba ominąć. Auta poddawaliśmy próbie przy prędkości dopuszczalnej w mieście. Próba była odpowiednikiem słynnego "testu łosia". Test bardzo dobrze pokazał, jak samochody reagują na bardzo gwałtowne zmiany toru jazdy. Ocenialiśmy nie tylko maksymalną prędkość początkową, z jaką można było zadowalająco zaliczyć test, lecz także subiektywne odczucia.Test omijania ISONa drodze leży przeszkodaPrędkość ponad 100 km/h. Często zdarza się, że coś spadnie z ciężarówki, np. drewniany bal. Kierowca musi zareagować błyskawicznie, nie zwalniając. Ten test był identyczny z testem ISO na omijanie przeszkody. Pokazuje, jak stabilne jest auto przy dużej prędkości. Im wyższa prędkość początkowa, z jaką można bezpiecznie wykonać manewr, tym stabilniejszy jest samochód (prędkość graniczna leży dużo wyżej), co w sytuacji awaryjnej daje większy margines bezpieczeństwa.Prowadzenie jezdnia suchaZbyt szybki zjazd z autostrady nGdy zbyt szybko wejdziemy w zakręt (np. zjazd z autostrady), kierowca musi gwałtownie zdjąć nogę z gazu, powodując tym samym nagłą zmianę obciążenia. Przednie koła zostają dociążone, a tylne odciążone. W tej próbie można zbadać sterowność auta. Niebezpieczna jest tendencja do wypadania tyłu na zewnątrz łuku (nadsterowność), która gdy kierowca niewłaściwie zareaguje, może doprowadzić do obrócenia auta albo zjazdu na przeciwległą jezdnię.Prowadzenie jezdnia mokraStabilność w ruchu na mokrej nawierzchniJak wpływają kałuże, aquaplaning (podczas przejazdu przez głębokie kałuże między drogą a oponą powstaje poduszka wodna, powodując utratę sterowności samochodu) i mokra nawierzchnia na zachowanie podczas jazdy? Na to pytanie odpowiedział test polegający na przejechaniu dwóch następujących po sobie zakrętów na polewanej wodą drodze. Ta próba pokazała, jak stabilny jest samochód na jezdni o małym współczynniku tarcia.Komentarze importerówRenaultW początkowej fazie konstrukcji Kangoo ESP nie zostało przewidziane. Z założenia ten model nie był przeznaczony do szybkiej jazdy, silniki nie miały dużej mocy. Wszystkie nowo wprowadzane modele, nawet te dostawcze (również Master i Trafic), jak i nowe Kangoo (koniec 2007) będą oferowały ESP.ChevroletBrak ESP w obecnej ofercie jest wynikiem oczekiwań klientów, jednak Chevrolet planuje stopniowe wprowadzanie go do oferty. Pierwszym autem wyposażonym w system ESP będzie Captiva. Kolejna propozycja to Epica, której sprzedaż rusza po wakacjach - najprawdopodobniej w wyposażeniu znajdzie się ESP.CitroenW ostatnich latach tego typu układy stają się wyposażeniem oczekiwanym przez użytkowników nie tylko samochodów klasy średniej wyższej. Badania rynkowe wskazują jednak, że aktualnie klienci nie oczekują dostępności ESP w wyposażeniu standardowym małych samochodów.PeugeotNieobecność ESP w Peugeocie 107 (jak również w siostrzanych modelach) prawdopodobnie wynika ze słabego zainteresowania takim urządzeniem klienteli tego segmentu.Niemniej,wkrótce ( zgodnie z nielicznymi chyba życzeniami klientów) ta opcja będzie dostępna.FordESP jest dostępne jako opcja we wszystkich modelach samochodów marki Ford oferowanych na polskim rynku (z wyłączeniem Forda Ka). ESP to kosztowna opcja, dlatego dajemy potencjalnemu klientowi prawo wyboru, czy decyduje się na kupno auta wyposażonego w system ESP czy też nie.Opinia rajdowca- Układ ESP to znakomita rzecz w normalnym ruchu drogowym. W rajdach go nie stosujemy. Często na odcinkach specjalnych, aby je szybciej i płynniej przejechać, musimy wprowadzić auto w poślizg. System ESP nie umożliwia przejechania dowolnego zakrętu z nieograniczoną prędkością, jak wielu błędnie sądzi. Pozwala tylko na optymalne wykorzystanie przyczepności wszystkich kół.Leszek Kuzaj ubiegłoroczny rajdowy mistrz PolskiZdaniem policji- Większość kierowców nie potrafiłaby zapanować nad pojazdem w sytuacji, gdy trzeba wykonać gwałtowny manewr obronny, np. ominąć przeszkodę na zakręcie. Wtedy ESP okazuje się bezcenne - potrafi mimo hamowania utrzymać auto na zamierzonym torze jazdy. Dla sceptyków: żaden kierowca nie ma możliwości zahamowania np. tylnego prawego koła. A ESP to potrafi.Nadkom. A. Konieczny Wydz. ruchu drogowego komendy głownej policjiMazda 5: kiepska pomimo ESPnTen van już wielokrotnie w testach był negatywnie oceniany za zachowanie w krytycznych sytuacjach (co ciekawe, mniej ofensywna jazda na zakrętach dostarcza sporo frajdy). Mazda obiecała poprawę i przekonstruowała oś tylną. Niewiele to pomogło. Pomimo ESP Mazda ciągle bardzo nerwowo reaguje na nagłe zmiany toru jazdy. Czasami potrafi nawet stanąć w poprzek drogi. Rodzinny van nie powinien tak się zachować nawet bez ESP. Firma obiecała od roku 2007 instalować w "piątkach" zupełnie nowy system stabilizacji.Nissan Note: ESP obowiązkowenTakże Nissan Note zachowuje się nieprzewidywalnie. Na naganę zasługuje niedostępność systemu ESP nawet w opcji dla modeli napędzanych słabszym silnikiem 1.5 dCi oraz 1,6-litrową jednostką benzynową z automatyczną skrzynią biegów. Najpierw zalecano podwyższenie ciśnienia powietrza w ogumieniu (jest to bezskuteczne!). Teraz w ustabilizowaniu tyłu mają pomóc nowe, gumowe odboje amortyzatorów tylnych. Faktem jest, że z seryjnym ESP nie byłoby potrzeby wprowadzania takich zmian w zawieszeniu.Żądamy ESP dla wszystkich!Auta mogą być bezpieczniejsze bez żadnych dopłat"ESP? Nie instalujemy go, ponieważ nasze auta go nie potrzebują". Taką odpowiedź słyszą najczęściej nabywcy małych samochodów. "Kupujący małe samochody są bardziej wrażliwi na nawet minimalne podwyżki cen, a instalacja ESP spowodowałaby podwyżki". Nie zgadzamy się z tym argumentem. Owszem, opracowanie ESP dla nowego modelu trwa długo i dużo kosztuje. Jednak jeżeli to urządzenie jest już na liście wyposażenia opcjonalnego, to oznacza, że konstruktorzy już wykonali tę pracę i seryjne instalowanie go jest możliwe w cenie poniżej 100 euro. Dlaczego więc zamówienie ESP wymaga znacznie wyższych dopłat lub zamówienia go w drogim pakiecie? Przecież producentom powinno zależeć na zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa swoim klientom. Niektóre spośród testowanych modeli mogą być groźne dla życia. Na przykład Kangoo dość łatwo traciło równowagę, stając nawet na dwóch kołach! Prawie się przewracało. Lacetti niebezpiecznie zarzucało tyłem. Podobne, niebezpieczne tendencje wykazywały Citroën C2 i Peugeot 107. Elektroniczny układ stabilizujący jest potrzebny szczególnie w małych samochodach. Przecież właśnie pasażerowie tych aut są narażeni na większe niebezpieczeństwo z powodu mniejszych stref zgniotu i niższej masy. Ponadto małe, tańsze modele chętniej kupują mało doświadczeni kierowcy. W małych samochodach powinny być wykorzystane wszystkie możliwości zapobiegania wypadkom. Przede wszystkim ABS i ESP. Nie tylko mało stabilne auta warto wyposażyć w ESP. Także lepiej prowadzące się samochody nie powinny być pozbawione elektronicznego pomocnika w krytycznych sytuacjach. Ten system jest tak samo ważny dla bezpieczeństwa jazdy co pasy bezpieczeństwa, poduszki powietrzne czy zagłówki. Uważamy więc, że przy obecym stanie techniki ESP powinno podobnie jak ABS być montowane seryjnie we wszystkich samochodach. To oszczędziłoby także pracy sprzedawcom samochodów nowych. Jeśli każde auto miałoby ESP na pokładzie, sprzedawca nie musiałby o nim w ogóle wspominać. W tych samochodach ESP jest w Polsce niedostępneChrysler:- PT Cruiser- Voyager- Sebring- Jeep WranglerCitroën:- C1- C3Chevrolet:- Spark- Aveo- Lacetti- RezzoDacia:- LoganFiat- Seicento- Punto (poprzedni model)- Albea- DoblòFord- KaHonda- Jazz- City- S2000Hyundai- Getz- Accent- Elantra- MatrixLand rover- Freelander- DefenderKia- Picanto- Rio- Cerato- Carens- Carnival- Sportage- SorentoMitsubishi- Colt- Lancer- Outlander- Pajero Sport- Pajero PininNissan- Almera- Patrol- Navara- PickupOpel- Agila- Astra Classic- Combo TourPeugeot- 107Renault- Clio Storia- Thalia- KangooSubaru- Impreza- JustySuzuki- Swift- Ignis- Liana- JimnyToyota- Aygo

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:NoweRenault Kangoo
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków