popularne były Renault Rapid i Citroën C15, a na przełomie lat 70. i 80. na polskich drogach rolę auta wielozadaniowego pełniła pięciomiejscowa Syrena Bosto (ładowność 450 kg).W naszym teście do walki o tytuł najlepszego auta stają nowy Fiat Doblò, dobrze znany na rynku Opel Combo Tour i dostępny od ubiegłego roku Ford Connect Tourneo w wersj dostawczo-osobowej z wydłużonym rozstawem osi i podniesionym dachem. Jedna klasa, trzy różne pomysły na przestrzeń O ile Doblò i Connect to samochody mające własną konstrukcję auta dostawczego, o tyle Combo to pojazd zbudowany na platformie Corsy. I właśnie ta cecha sprawia, że kierowca szybciej się z nim oswaja. Deska rozdzielcza, rozmieszczenie wskaźników i przełączników są dobrze znane. Nisko osadzony fotel sprawia, że kierowca Combo ma poczucie, że prowadzi pojazd osobowy. Z kolei wyższa pozycja za kierownicą Connecta i Doblò ma również zalety. Łatwiej zająć miejsce wewnątrz, co przy pracy zaopatrzeniowca ma niebagatelne znaczenie. W dodatku na dłuższych trasach nogi się mniej męczą, a widoczność we wszystkich kierunkach jest bardzo dobra.W autach wielozadaniowych na równi ważne są przestrzeń dla pasażerów i pojemność bagażnika. Ten kompromis najbardziej udał się konstruktorom Forda. Connect o większym rozstawie osi i podwyższonym dachu bez trudu pokonuje rywali. Nie dość, że jest pojemny, to w dodatku z ładownością wynoszącą 800 kg może posłużyć jako miniciężarówka. Zaledwie 80 l mniejszym bagażnikiem dysponuje Fiat, ale już jego ładowność jest o 200 kg mniejsza. Na tle konkurentów blado wypada dostawczy Opel. Może zabrać o ponad 300 kg mniej ładunku niż Connect, a do tego towar nie powinien mieć dużych gabarytów (bagażnik mniejszy od Connecta o 320 l, od Fiata o 240 l). Wykończenie bagażnika Forda jest dość toporne. Na podłodze znalazła się wykładzina z twardego tworzywa, które ma tendencję do zarysowań. Aleza to łatwo ją utrzymać w czystości, wystarczy kilka ruchów szczotką. Znacznie estetyczniej wykończono kufer Doblò, choć tu z kolei zabrakło wykładziny na osłonięcie blaszanych nadkoli.Najlepszą estetyką może pochwalić się Combo. W testowej wersji auto miało dwukolorową tapicerkę siedzeń pasy bezpieczeństwa w czerownym kolorze oraz srebrne wykończenie konsoli środkowej.Dostęp do bagażnika Opla możliwy jest poprzez dwuskrzydłowe drzwi tylne lub przesuwane, prawe boczne. Druga para bocznych drzwi w wersji Enjoy wymaga dopłaty 1600 zł. Za dodatkowe 1200 zł można mieć jest także składanie siedzenia przedniego (system Flex Cargo). Również w Fordzie do bagażnika dostaniemy się przez dwuskrzydłowe drzwi tylne, które mają przydatną funkcję blokowania położenia.W wersi LX seryjnie występuje para drzwi z obydwu stron pojazdu. Doblò z kolei wyposażono w tylną pokrywę unoszoną do góry, a drzwi dwuskrzydłowe standardowo pojawiają się w przypadku wersji z podwyższonym nadwoziem. Para bocznych, przesuwanych drzwi w wersji Dynamic jest seryjna.Czy 100 KM to wystarczający napęd? Wielozadaniowe samochody nie muszą być mistrzami sprintu spod świateł, ale powinny sprawnie przewozić 5 osób lub mieć siłę, aby przetransportować ładunek ważący nawet 800 kg. Dlatego idealnym źródłem napędu będzie silnik wysokoprężny z wysokim momentem obrotowym. Najsprawniej przemieszcza się Combo, pod maską którego znalazła się nowczesna, 16-zaworowa konstrukcja dysponująca 100 KM. Silnik ten ma najmniejszą pojemność, ale z kolei największy moment obrotowy. Dynamicznie rozpędza ważące 1,4-tony auto. Nie ma kłopotów z wyprzedzaniem, choć trzeba silnik utrzymywać na wysokich obrotach ze względu na dziurę turbinową. Jednostka zachowuje umiar w zużyciu paliwa.W teście zadowoliła się splaniem rzędu 6,9 l/100 km.Podobne zapotrzebowanie na olej napędowy ma dostawczak Forda. Ale to jedyna wspólna cecha obydwu silników. Jednostka Connecta ma najmniejszą w porównaniu moc (90 KM), a w dodatku auto jest najcięższe i największe. Nic wi'c dziwnego, że dynamiką wyraźnie ustępuje rywalom. Co ciekawe, w dziedzinie elastyczności pokonuje mocniejsze o 15 KM i lżejsze o ponad 200 kg Doblò. Najmocniejszy, 105--konny Fiat rozpędza się sprawnie, ale ma wyraźnie większy od konkurentów apetyt na paliwo (7,4 l/100 km). Jednostki nie tylko różnią się dynamiką, lecz także kulturą pracy. Dodatkowy hałas powodują duże puste powierzchnie bagażowe, wysokie nadwozia oraz oszczędności w wyciszeniu kabiny. Najciszej z testowanej trójki pracuje silnik Fiata, choć wrażenia subiektywne przemawiają na korzyść jednostki Forda. Combo przy niższych prędkościach emituje najmniej hałasu, powyżej prędkości 130 km/h okazuje się najgłośniejsze.Przy silnikach wysokoprężnych konieczne jest częste operowanie lewarkiem skrzyni biegów (krótszy zakres prędkości obrotowej silnika). Najwygodniej czynność tę wykonuje się w dostawczym Fiacie. Dźwignię umieszczono komfortowo na konsoli środkowej, a skoki lewarka są krótkie i precyzyjne. Również w Fordzie bezproblemowo operuje się dźwignią skrzyni biegów, ale tu skoki są nieco dłuższe. W Oplu też trudno mówić o kłopotach ze zmianą przełożeń, choć naszym zdaniem lewarek potrafi lekko haczyć. W Doblò pewne prowadzenie, ale słabe hamulce Przed układami jezdnymi aut wielozadaniowych stoi trudne zadanie. Z jednej strony oczekuje się od nich komfortu jak w aucie osobowym, z drugiej strony muszą być odporne na transportowanie ciężkich ładunków. Ten kompromis najlepiej udał się w przypadku Fiata. Doblò po ostrych zakrętach porusza się bardzo pewnie, z drugiej strony w pełni obciążone zchowuje się stabilnie. Również większych zastrzeżeń nie ma w stosunku do Combo, które jednak z 490 kg ładunku wyraźnie traci na własnościach jezdnych. Na ciężary odporny jest Ford, jednak na pusto podskakuje i zapewnia pasażerom najniższy komfort podróży.Egzaminu z ostrej jazdy nie zdadzą także hamulce testowanych aut, a zwłaszcza Fiata - aby zatrzymać się, potrzebowałprawie 45 m. Znacznie lepiej sprawują się Ford oraz Opel, który potrafi wyhamować z prędkości 100 km/h do 0 na dystansie krótszym niż 40 m. W żadnym z testowanych samochodów nie można zamówić systemu kontroli stabilności ESP. Jedynie Ford za dopłatą oferuje do Connecta system kontroli trakcji.