Na rynek wkraczają samochody spalinowo-elektryczne wyposażone w rozwiązanie plug-in. Jak duży jest skok technologiczny? Zaraz pokażemy na żywym przykładzie, a mianowicie weźmiemy na warsztat dwie wersje Toyoty Prius.

Mimo iż Prius zabiera na pokład 4 dorosłe osoby i 445 litrów bagażu, sprawdza się w codziennym życiu i zachowuje pełną funkcjonalność podczas dalszych wyjazdów, jest ekstremalnie oszczędny. Średnie spalanie wynosi zaledwie 3,9 litra benzyny. To wynik, który jest trudno osiągalny przez rywali z segmentu C z konwencjonalnym napędem.

Toyota Prius Plug In Hybrid
Toyota Prius Plug In Hybrid

Pomijając argumenty ekologiczne, za wyborem hybrydowej Toyoty przemawiają także kwestie czysto praktyczne. Niemalże każdego roku Prius trafia do rankingów najbardziej bezawaryjnych modeli. Japończycy do tego stopnia są pewni jakości proponowanego rozwiązania, że dają kupującym w standardzie wydłużoną gwarancję. Na wybrane elementy napędu ochrona producencka obowiązuje przez 5 lat lub 100 tysięcy kilometrów. W przypadku baterii czas ten wydłuża się do 10 lat.

O niskich kosztach eksploatacji nie decyduje jednak wyłącznie jakość części. Sprytni Japończycy chcąc wyeliminować wszystkie elementy, które w standardowym samochodzie często ulegają uszkodzeniu, pozbyli się m.in. sprzęgła, alternatora, rozrusznika czy pasków napędowych. Główną wadą aut spalinowo-elektrycznych są stosunkowo wysokie koszty zakupu. Za podstawową wersję Priusa należy zapłacić mniej więcej tyle, ile za hatchbacka segmentu C wyposażonego w mocny silnik diesla.

Toyota Prius Plug-in Hybrid
Toyota Prius Plug-in Hybrid

Hybrydy plug-in nie dość, że zachowują pełną listę zalet aut hybrydowych, to jeszcze dodatkowo pogłębiają niektóre z nich. Przykłady? Jeszcze bardziej obniżają wyniki spalania, a co za tym idzie emisję szkodliwych związków. Najnowszy Prius spala średnio 2,1 litra benzyny. Do tego przez dłuższy czas może być zasilany wyłącznie energię elektryczną, a ładowanie baterii odbywa się ze standardowego gniazdka. Zasięg wynosi nawet 25 kilometrów. Jeżeli kierowca nie pokonuje w ciągu dnia większego dystansu, podczas jazdy nawet na chwilę nie uruchomi się silnik spalinowy.

Bazowa Toyota Prius kosztuje niespełna 113 tysięcy złotych. Dla potrzeb porównania cenowego musimy jednak uwzględnić wersję Premium wycenianą na 117,5 tysiąca. Czemu? To modele Premium stanowią bazę w przypadku Priusa Plug-in, którego ceny startują od prawie 161 tysięcy złotych. Różnica sięga 43,5 tysiąca. To bez wątpienia spora kwota, jednak jednego trzeba być świadomym. Nowoczesna technologia, zwłaszcza chwilę po premierze musi kosztować. Identycznie drogi był Prius pierwszej generacji, a to oznacza że można się spodziewać iż ceny modelu plug-in z czasem będą wyraźnie topnieć. Poza tym auto kosztuje mniej więcej tyle co Opel Ampera. A więc kwota nie powinna powodować szoku wśród ekoentuzjastów.

18 złotych - tyle wystarczy na pokonanie 100 kilometrów

Podstawą Priusa i Priusa Plug-in jest ten sam układ spalinowo-elektryczny. 1,8-litrowy motor benzynowy współpracuje z agregatem elektrycznym oraz generuje moc na poziomie 136 koni mechanicznych. Standardowa wersja Toyoty na samym napędzie elektrycznym jest w stanie pokonać maksymalnie 2 kilometry. Po tym dystansie uruchomi się hybryda. Jej średnie spalanie to 3,9 litra. To oznacza, że pokonanie każdych stu kilometrów będzie kosztowało właściciela około 18 złotych.

Toyota Prius Plug-in Hybrid
Toyota Prius Plug-in Hybrid

Prius Plug-in działa w nieco inny sposób. Auto w pierwszej kolejności korzysta wyłącznie z energii elektrycznej. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, w tym trybie może pokonać nawet 25 kilometrów. Aby utrzymać zerową emisję szkodliwych związków, konieczne jest doładowywanie baterii. Uzupełnienie pojemności akumulatorów w stu procentach trwa około półtorej godziny. Toyotę wystarczy w tym celu podłączyć do standardowego gniazdka. Koszt naładowania akumulatorów nie przekracza 3 złotych.

Jeżeli kierowca nie ma możliwości uzupełnienia zapasów energii, do akcji wkracza napęd hybrydowy. W takim przypadku zerowa emisja zamienia się w 49 gramów dwutlenku węgla wydalanych na każdy kilometr. Czy to dużo? Bez wątpienia nie. Dla porównania można napisać, że standardowy Prius emituje prawie dwukrotnie więcej CO2. Co więcej, w trybie hybrydowym Toyota jest naprawdę oszczędna. Być może powtarzamy się, jednak średnie zapotrzebowanie na paliwo na poziomie 2,1 litra benzyny to naprawdę imponujący wynik. Nietrudno policzyć, że pokonanie każdych stu kilometrów kosztuje niespełna 10 złotych!

Na koniec delikatna porcja wniosków. Hybrydy typu plug-in są tak samo funkcjonalne jak standardowe hybrydy, a jednocześnie pozwalają wyraźnie obniżyć koszty eksploatacji i w początkowej fazie jazdy oferują zerową emisją. Na razie być może są nieco droższe, jednak popularyzacja z pewnością przyniesie cenową odwilż, a wtedy wzrośnie ich popularność. Hybrydy plug-in są kolejnym stadium rozwoju ekopojazdów i mogą być przyszłością motoryzacji. A w takiej perspektywie Prius Plug-in jest kolejnym pionierem w szeregach Toyoty.