- Q50 ucieleśnia wszystko, z czego znana jest marka Infiniti: drapieżną, a równocześnie kuszącą stylistykę, zwrotność oraz najdoskonalsze intuicyjne technologie. Jest to samochód w pełni stworzony z myślą o kierowcy – mówił Johann de Nysschen, prezes Infiniti Motor Company
Wnętrze
Wchodzimy. Wnętrze futurystyczne, ale nie można powiedzieć ani jednego złego słowa na jakość. W czasie jazd testowych naprawdę chcieliśmy wypunktować nowy model z Kraju Kwitnącej Wiśni. Było ciężko. Najsłabszym elementem wyposażenia okazał się jeden z dwóch wyświetlaczy - ten błyszczący. W słoneczny dzień za bardzo uwydatnia odbite palce na monitorze. Absolutnie nic więcej.
Proste i ergonomiczne wnętrze gwarantuje przyjemność z jazdy, a nawet może służyć jako mobilne biuro, dzięki aplikacjom i bezprzewodowemu połączeniu z internetem.
Wyposażenie
Ale ten samochód to przede wszystkim nowinki technologiczne. Między innymi DAS (Direct Adaptive Steering), czyli upraszczając - zmienne opory kierownicy. System może wyręczyć nas w czasie jazdy, kiedy jedziemy w warunkach trudnych i mamy problem z jego utrzymaniem.
Przy współpracy z Active Lane Control możemy powierzyć kontrolę nad prowadzeniem maszynie. Będziemy czuć się jak na szynach. Oczywiście musimy zachować umiar, bo samochód nie będzie za nas prowadził.
- Działanie systemu bezpośredniego kierowania adaptacyjnego polega na przesyłaniu drogą elektroniczną danych na temat ruchów kierownicą na przednie koła, gdzie bardzo czuły siłownik napędza przekładnie. W ten sposób eliminowane są straty mechaniczne, odpowiedzialne za osłabianie skuteczności i opóźnianie reakcji w systemach tradycyjnych. W samochodach z bezpośrednim kierowaniem adaptacyjnym reakcja na ruch kierownicą jest szybsza. Drugim atutem systemu jest wyeliminowanie wibracji odczuwanych zwykle na kierownicy – czytamy w opisie.
Wyjątkowo przydatny jest także system ostrzegania przewidujący kolizję z przodu, Forward Collision Warning. Siedząc we wnętrzu Infiniti Q50 mamy wrażenie, że jesteśmy schowani za tarczą.
Inne systemy dostępne w Q50 to przede wszystkim zaawansowane, inteligentne wspomaganie hamowania (Intelligent Brake Assist Plus), system zwiększania stabilizacji poprzecznej (Lateral Stability Enhancement), aktywna kontrola trakcji (ATC − Active Trace Control), układ zapobiegania kolizjom z tyłu (Back-up Collision Intervention) dostępny tylko w wersjach z przekładnią automatyczną, asystent świateł drogowych (High-Beam Assistant) oraz ułatwiająca parkowanie panoramiczna kamera 360° (AVM − Around View Monitor) teraz z funkcją wykrywania ruchomych obiektów (MOD − Moving Object Detection).
Silniki i spalanie
Ale technologia jest także w sercu Infiniti. Q50 dostępny jest z silnikiem Diesla o pojemności 2,2 litra lub z 3,5-litrowym układem hybrydowym, benzynowo-elektrycznym, działającym w technologii Direct Response Hybrid. W czasie naszych testów hybrydowa wersja spaliła 9,9 litra na 100 km, diesel – 6,4 litra. Zaskakująco mało, jak na samochód tej klasy i rozmiarów.
I jeszcze troszkę gadżetów, czyli coś, czym nowy model naszpikowany jest do granic możliwości. Jak można było usłyszeć od przedstawicieli Infiniti, Q50 jest samochodem z doskonałą pamięcią do imion, do twarzy, do ulubionych pozycji fotela, temperatury kabiny czy tras do domu. Pamięta nawet, czy kierowca woli klawiaturę ABC czy QWERTY.
W niektórych wersjach wyposażenia całkiem nowy sedan Infiniti klasy premium nie tylko powita kierowcę z imienia, ale na jednym ze swoich dwóch ekranów dotykowych może nawet wyświetlić zdjęcia przyjaciół i rodziny kierowcy.
Ceny
Za taki luksus musimy jednak zapłacić. Ceny za ten rewolucyjny samochód zaczynają się od 144 tys. złotych.