- Podczas gdy wszyscy konkurenci stosują turbodoładowanie Jaguar trwa przy układzie z kompresorem – to ewenement
- F-Pace SVR ma więcej mocy, niż nakazuje zdrowy rozsądek – ale rywale też tyle mają
- W naszych pomiarach F-Pace SVR przyspieszał 0-100 km/h w 4,5 s
- Jaguar F-Pace SVR - moc cudownie daje się dozować
- Jaguar F-Pace SVR - piękny Głos. A czy dużo pije?
- Jaguar F-Pace SVR - jego V8 Cię też zrelaksuje
- Jaguar F-Pace SVR - nasza opinia
- Jaguar F-Pace SVR - to nam się podoba
- Jaguar F-Pace SVR - to nam się nie podoba
- Jaguar F-Pace SVR - nasze pomiary testowe
- Jaguar F-Pace SVR - dane techniczne
- Jaguar F-Pace SVR - wyposażenie
- Jaguar F-Pace SVR - cena i gwarancja
Na potrzeby takich „eksperymentów”, jak F-Pace SVR, Jaguar i Land Rover prowadzą specjalne „laboratorium”: Special Vehicle Operations (SVO). Pracujący tam specjaliści mają kota na punkcie V8 z kompresorem – i chwała im za to, bo są jednym z ostatnich bastionów trwających przy tym cudownym rozwiązaniu. Ich najnowszy powód do dumy: rekord Nürburgringu wśród seryjnych sedanów, ustanowiony Jaguarem XE SV Project 8. Czas okrążenia 20,6-kilometrowej Pętli Północnej: 7:18,361 min. O 2,9 s krótszy niż dotychczasowy najlepszy czas, który zresztą... też należał do tego auta. A pod maską oczywiście jedynie słuszny motor: AJ133.
Ta sama jednostka posłużyła do „wytresowania” F-Pace’a do poziomu SVR. Pod maską eleganckiego SUV-a to V8 rozwija 550 KM i 680 Nm – znacznie więcej niż nakazuje zdrowy rozsądek, ale dość, by móc konkurować z Alfą Stelvio Quadrifoglio (510 KM), BMW X3 M Competition (510 KM), Maserati Levante Trofeo (580 KM) czy Mercedesem-AMG GLC 63 S (510 KM). Rywale korzystają jednak z układu doładowania z dwiema turbosprężarkami, podczas gdy Jaguar stosuje mechaniczną sprężarkę dwuwirnikową i wspaniale niedzisiejszą pojemność skokową okrągłych 5 litrów.
Jaguar F-Pace SVR - moc cudownie daje się dozować
A to naprawdę ewenement i miła odmiana. Clou programu: reakcja silnika na gaz. Nie ma tu choćby minimalnej zwłoki, nie ma brutalnego uderzenia momentu znienacka. Jest za to płynnie „wstająca” potęga mocy, dostojność nabierania obrotów, za którą nadążają zmysły i mogą się tym upajać. Moc świetnie się tu dozuje.
Druga sprawa: brzmienie. Strumienia spalin nie krępuje tu turbosprężarka, a wydech ma dzięki temu więcej do „wygadania”. W czasie spokojnej jazdy, gdy wskazówka obrotomierza sobie „chilluje” w okolicach 1300 obrotów, F-Pace SVR aksamitnie szeleści i delikatnie bulgocze. Naciśnij głębiej gaz, to usłyszysz więcej basu, jęknie też kompresor. Daj jeszcze mocniej i rozlegnie się rasowy ryk „V8-ki” w duecie z mechanicznym wyciem sprężarki. Przycisk otwierający klapki wydechu nie zmienia melodii od razu w ciężkiego rocka, w kabinie nie robi się nawet dużo głośniej, ale głos V8 nabiera nieco chrypki. Prychanie pojawia się przy redukcjach w manualnym trybie skrzyni biegów (polubisz te aluminiowe łopatki!) i odjęciach gazu na wysokich obrotach. Brzmienie najmocniejszego F-Pace’a urzeka naturalnością i wielością głosów, ale jest też cichsze, mniej agresywne niż to pamiętam z Range Rovera Sporta SVR czy Jaguara F-Type’a R.
Jaguar F-Pace SVR - piękny Głos. A czy dużo pije?
Na testowej trasie F-Pace SVR potrzebował średnio 11,1 l/100 km, co wobec jego pojemności skokowej nie jest złym wynikiem. W dodatku wystarcza mu 95-oktanówka. Na autostradzie spala 11,3-12,2 l na setkę, na drodze krajowej zanotowałem nieco ponad 9 litrów, natomiast w mieście trzeba liczyć się z około 16,5 l/100 km.
To jako ciekawostka. Ważniejsze w przypadku sportowego SUV-a są jednak jego dynamiczne możliwości. Według moich pomiarów rozpędzenie się od 0 do 100 km/h zajmuje F-Pace’owi 4,5 s – szybko jak na SUV-a ważącego w testowej specyfikacji 2129 kg, ale jednak o 0,2 s wolniej niż podaje Jaguar. Zdziwił mnie też brak systemu Launch Control. Na nieco lepsze rezultaty liczyłem także podczas wytracania prędkości – 35,8 m na zimno i o pół metra więcej po rozgrzaniu wielkich tarcz (395 mm z przodu, 396 mm z tyłu) to zasadniczo dobre osiągnięcie, jednak Alfa Stelvio Q potrzebowała 100-0 km/h odpowiednio 34,6 i 34,8 m.
I choć F-Pace nie ma układu kierowniczego z tak krótkim przełożeniem, jak ten w Alfie, to w zakrętach spisuje się wyśmienicie – a przecież ma z przodu o wiele cięższy silnik. Opory na kierownicy dają pewny obraz sytuacji na styku opon i jezdni. Symetryczny rozkład mas przyczynia się do przewidywalnego zachowania auta, a aktywny dyferencjał tylnej osi pomaga dokręcać je na wyjściach z łuków. Sztywne stabilizatory, sztywne sprężyny i nawet w trybie Normal twardo sprężające amortyzatory imponująco trzymają nadwozie z wysokim środkiem ciężkości w ryzach. „Amory” dają się usztywnić, ale to już tylko na naprawdę gładkich asfaltach. Dobrze, że jest opcja niezależnego dostrajania silnika, skrzyni biegów, zawieszenia i wspomagania kierownicy.
Jaguar F-Pace SVR - jego V8 Cię też zrelaksuje
Na co dzień twarda charakterystyka układu jezdnego jest znośna, pod warunkiem że potrafisz się nacieszyć takim „setupem” w czasie bardziej sportowej jazdy. Ale jeśli ty i twoja rodzina liczycie na komfort... no to sorry. Nie polubisz też efektownie wyglądających, jednak wcale nie idealnie podpierających półkubełkowych foteli. Choć w kabinie otaczają cię wysokogatunkowa skóra i podsufitka z alcantary, zbyt łatwo namierzysz tworzywa, które do tej układanki nie pasują. Docenisz jednak: wielki bagażnik F-Pace’a, wygodne wsiadanie, płynne działanie skrzyni biegów w gęstym miejskim ruchu i te niebywałe zdolności relaksacyjne „V8-ki”.
Jaguar F-Pace SVR - nasza opinia
Jeśli zależy wam tylko na osiągach, to oczywiście są szybsze SUV-y niż F-Pace SVR, lepiej hamujące, bez trudu znajdziecie też wygodniejsze i bardziej multimedialne. Ale „Jaga” świetnie się prowadzi, ma klasę i definiuje go wspaniały silnik, który prawdopodobnie zalicza tu swój ostatni występ. W tym, jak rozwija moc, reaguje na gaz i brzmi, można się rozsmakować.
Jaguar F-Pace SVR - to nam się podoba
- Silnik pod każdym względem
- Pewne zachowanie w zakrętach
- Bogate wyposażenie
- Duży bagażnik
Jaguar F-Pace SVR - to nam się nie podoba
- Wyprofilowanie foteli
- Tylko przeciętne hamulce jak na tę moc
- Miejscami mało wyszukane plastiki
Jaguar F-Pace SVR - nasze pomiary testowe
0-50 km/h | 1,8 s |
0-100 km/h | 4,5 s |
0-130 km/h | 6,7 s |
0-160 km/h | 9,6 s |
60-100 km/h | 2,3 s (aut.) |
80-120 km/h | 2,7 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 2129/421 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 51/49 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 12,3/12,4 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne hamulce) | 35,8 m |
Hamowanie ze 100 km/h (rozgrzane hamulce) | 36,3 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 55 dB (A) |
przy 100 km/h | 63 dB (A) |
przy 130 km/h | 67 dB (A) |
Spalanie testowe (95 okt.) | 11,1 l/100 km |
Zasięg | 740 km |
Jaguar F-Pace SVR - dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz., kompresor/V8/32 |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Napęd rozrządu | łańcuch |
Pojemność skokowa (cm3) | 5000 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 550/6000-6500 |
Maks. mom. (Nm/obr./min) | 680/2500-5500 |
0-100 km/h (s) | 4,3 |
V maks. (km/h) | 283 |
Śr. spalanie wg WLTP (l/100 km) | 11,9 |
Emisja CO2 (g/km)/norma | 272/Euro 6d-Temp |
Skrzynia biegów | aut. 8 |
Napęd | 4x4 |
Pojemność bagażnika (l) | 650-1740 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 82 |
Maks. masa przyczepy z hamulcem/bez (kg) | 2400/750 |
Marka i model opon test. auta | Pirelli P Zero (spec. JLR) |
Rozmiar opon (p | t) | 265/45 ZR 21 | 295/40 ZR 21 |
Jaguar F-Pace SVR - wyposażenie
Wersja | SVR |
Adaptacyjne reflektory LED | S |
Nawigacja/pakiet Connect Pro | S/5580 zł |
Nagłośnienie Meridian 380 W | S |
Kamera cofania | S |
Czujniki parkowania | S |
Czujnik martw. pola + adapt. temp. | 7600 zł |
Unikanie kolizji | S |
Skaner znaków drogowych | S |
Lakier Ultra Blue | S |
21-cal. alufelgi | S |
Jaguar F-Pace SVR - cena i gwarancja
Cena podst. tej wersji silnikowej | 494 900 zł |
Gwarancja mechaniczna | 5 lat lub 150 tys. km |
Gwarancja perforacyjna | 6 lat |
Przeglądy | co 26 tys. km lub rok |
Cena testowanego auta | 533 080 zł |