Note z niezmienioną długością 4,10 m, a tylko nieco niższą linią dachu, podobnie jak poprzednio jest przedstawicielem klasy praktycznych minivanów. Ale wcale to nie oznacza, że z tego powodu jest mało atrakcyjnym stylistycznie autem.
Przestronność i praktyczność wciąż są najmocniejszymi stronami „japończyka”. Na miejscach z tyłu jest mnóstwo przestrzeni nad głowami, a bagażnik o maksymalnej pojemności 2012 litrów spełni oczekiwania w każdej podróży. Ponadto tylne siedzenia można przesuwać wzdłuż nadwozia, a pod podłogą bagażnika wygospodarowano dodatkowy, całkiem pojemny schowek. Przy praktycznym Nissanie klasyki, takie jak o 15 centymetrów krótsza Fiesta, wypadają blado. Z rozwiązań ułatwiających aranżowanie przestrzeni w kabinie Ford oferuje tylko dzielone i składane oparcie tylnych foteli.
Jak zwykle w tej klasie aut, bagażnik nie jest zbyt pojemny (295-980 litrów). Wyżsi pasażerowie czują się w Fieście jak w ciasnej przebieralni. Największym atutem małego Forda jest doświadczenie. Po 37 latach produkcji i ostatnim liftingu w 2012 roku Fiesta stała się bardzo dojrzałym samochodem. Jej zawieszenie pozwala na najwyższą dynamikę prowadzenia w klasie małych aut. Z racji bezpośredniego układu kierowniczego, świetnej skrzyni biegów i hamulców mały Ford zyskuje sportowego ducha, dzięki któremu może się mierzyć z każdym.
Nissanowi w tej dziedzinie nieco brakuje dopracowania. Ani jego zawieszenie, ani układ kierowniczy nie są tak precyzyjne jak w Fordzie. Wysoko położony punkt ciężkości ogranicza dynamikę jazdy na zakrętach. Niemieckiemu hatchbackowi trzeba natomiast wypomnieć skomplikowaną obsługę oraz niską kulturę pracy 95-konnego diesla. Mimo wszystko Fiesta jest pełnowartościowym autem, które można wyposażyć nawet w nowoczesny system ostrzegający przed kolizją Active City Stop.
Nissan może mieć system ostrzegający o opuszczeniu pasa ruchu oraz o obiekcie znajdującym się w „martwym polu”. Do tego dochodzi kamera o kącie widzenia 360 stopni oraz układ ostrzegający przed rowerzystami i pieszymi podczas cofania. W Nocie znajdziemy także nawigację, która umożliwia połączenie z internetem (za pomocą karty SIM telefonu komórkowego).
Zastosowano tu naprawdę wiele nowoczesnych rozwiązań, które wcale nie są czymś oczywistym we wszystkich małych samochodach. Nissan więcej uwagi powinien poświęcić jakości materiałów we wnętrzu kabiny. To atrakcyjne i przestronne auto mogłoby być wykończone materiałami wyższej jakości.Być może producent założył, że walory praktyczne w pełni zrekompensują te drobne niedostatki.
W odświeżonej Fieście widać dojrzałość. W porównaniu z nowym Nissanem Note’em od razu zauważa się solidniejsze wykonanie i materiały wyższej jakości. Za małym Fordem przemawiają także: udane zestrojenie zawieszenia, komunikatywny układ kierowniczy i precyzyjnie przełączająca skrzynia biegów.
Pod tym względem nie dorównuje mu żaden z klasowych rywali, dlatego też Fiesta powinna być naturalnym wyborem kierowcy lubiącego szusowanie po górskich serpentynach. Jednak Ford wyraźnie ustępuje Nissanowi pod względem przestronności, widoczności wstecz oraz wygody obsługi z powodu mnogości przycisków na konsoli środkowej. Cóż, coś za coś.
Note zdobywa punkty dzięki dużej ilości miejsca w kabinie i praktyczności. Pasażerowie tylni mają więcej miejsca na nogi oraz przestrzeni nad głowami. W bagażniku mieści się ładunek o objętości do 2012 litrów, a tylny rząd siedzeń jest przesuwany wzdłuż nadwozia w zakresie 16 cm.
Auto można wyposażyć w nawigację oraz systemy zwiększające poziom bezpieczeństwa (ostrzegający przed obiektami w „martwym polu” oraz kolejny ostrzegający o opuszczeniu pasa ruchu), które dotychczas trudno było znaleźć w tej klasie. Rozczarowuje jakość materiałów wykończeniowych w kabinie. Zawieszeniem i układem kierowniczym Note nie dorównuje Fieście.
Kto poszukuje przestrzeni w małym samochodzie, ten będzie zadowolony z Nissana Note’a. Osoby, dla których ważniejsze jest dynamiczne prowadzenie, wybiorą Fiestę. Najbardziej rozczarowujące było to, że Nissan użył w Nocie tak dużo taniego plastiku. Rozumiemy, że niektórzy producenci starają się oszczędzać wszędzie, gdzie tylko się da, ale w tym pędzie za pieniądzem powinni zachować choć trochę umiaru.
Galeria zdjęć
Dzięki formatowi małego vana Nissan Note powinien poradzić sobie z klasycznym hatchbackiem Forda. Sprawdziliśmy to na torze Bridgestone pod Rzymem
Na zawieszenie Nissana Note wcale nie trzeba byłoby narzekać, gdyby nie zestawienie z mistrzem w tej dyscyplinie - Fordem Fiestą. Niemieckie auto resoruje bardziej dojrzale i prowadzi się dynamiczniej.
Duża przestrzeń na nogi i rozkładane stoliki – właśnie to kochają pasażerowie Nissana Note.
Bagażnik Nissana Note także ze stopniem w podłodze, ale znacznie pakowniejszy: jego pojemność wynosi od 325 do aż 2012 litrów.
Nowy Nissan Note i Ford Fiesta na torze testowym - układ jezdny niemieckiego auta zrobił lepsze wrażenie niż u konkurenta.
Łatwa obsługa? Nie w przypadku Forda Fiesty. Ogromna liczba przycisków na konsoli środkowej to już niemal legenda. Do tego regulatory klimatyzacji znajdują się zbyt nisko.
Silnik 1.6 TDCi o mocy 95 KM zapewnia Fordowi dobre osiągi, jednak mógłby wykazać się wyższą kulturą pracy.
Ford słynie z dobrze zestrojonych zawieszeń i pod tym względem Fiesta z pewnością nie zawodzi. Prowadzi się lekko i precyzyjnie.
Twarda tapicerka, dobre podparcie ud na tylnych siedzeniach Forda Fiesty. Pasażer o wzroście 1,8 m czuje się dobrze
Przestrzeń bagażowa Forda Fiesty ze stopniem po złożeniu oparć jest mniejsza niż w Nocie i wynosi do 295 do 980 litrów.
Przejrzysty kokpit nowego Nissana Note. Obsługa multimediów jest możliwa nawet bez czytania instrukcji. Także tutaj przyciski do sterowania klimatyzacją umieszczono zbyt nisko.
Motor Nissana Note o oznaczeniu 1.5 dCi ma 90 KM i według zapewnień producenta ma średnio spalać 3,6 l/100 km, czyli tyle, co u rywala.