Tak też stało się z testowanymi przez nas pojazdami.Land Rover Defender jest jedynym w swoim rodzaju reliktem przeszłości. Naprawdę trudno jest kupić w Europie inną nową terenówkę bez ESP, a bez poduszek powietrznych to chyba w ogóle niemożliwe. Jednak pomimo tak istotnych braków Defender ciągle się sprzedaje, a Land Rover wciąż odświeża i uatrakcyjnia swój najdłużej produkowany model. W najnowszej generacji Brytyjczycy zrezygnowali ze zwykle nieszczelnych wywietrzników oraz zainstalowali skuteczne ogrzewanie. Kokpit sprawia teraz bardziej uporządkowane wrażenie. Nie zmieniło się jednak poczucie, że siedzi się w... wielkim pudle na buty. Drzwi mogą uwierać, a pasażerowie miejsc tylnych narzekają na poobijane kolana. W bagażniku 2 wąskie ławki zastąpiono rozkładanymi siedzeniami.Defender - nowy pojazd, a jakby z innej epokiTradycyjnie stacyjka znajduje się - podobnie jak w Porsche - po lewej stronie kolumny kierownicy. Niektóre przełączniki pochodzą jeszcze z czasów pierwszego Mini. Wysprzęglenie jest możliwe tylko w butach z solidną podeszwą. Pedał sprzęgła stawia duży opór. Dlatego elegancka kobieta może mieć problem z przełączaniem biegów, jeśli nie ma odpowiedniego obuwia. A teraz ciekawostka: po pokonaniu zakrętu trzeba kręcić kierownicą w stronę przeciwną, aby samochód znów jechał prosto. Sama nie powraca! Dzielność terenową testowanych aut sprawdzaliśmy na specjalnie przygotowanym, off-roadowym terenie, na którym znajdowały się stopnie z drewnianych bali, przeprawy wodne oraz powalone pnie drzew. Właśnie do poruszania się w takich warunkach Land Rover zbudował Defendera. A także na safari, bezdroża, tereny dotknięte klęskami żywiołowymi i ogarnięte wojnami. Tam nikt mu nie dorówna. Podczas jazdy na szosie nasz Defender rozwinął prędkość 130 km/h. Na czoło wystąpiły nam wtedy kropelki potu, a ręce trzymające kurczowo kierownicę (jakby żywcem przeniesioną z ciężarówki) stawały się wilgotne. Dlaczego? Ponieważ "Landy" prowadzi się tak, jakby miał za sobą niefachową naprawę powypadkową zawieszenia. Auto wymaga stałych korekt kursu. Hamulce Defendera na pewno znakomicie sprawdzą się na dzikiej sawannie, gdzie jest mnóstwo miejsca, ale nie w mieście. Do zatrzymania ze 100 km/h brytyjski "dinozaur" potrzebuje aż 53,5 m! Zresztą kto by się rozpędzał w terenie do takiej prędkości! Nieco ociężały, ale harmonijnie pracujący silnik najlepiej czuje się w błocie, a nie na asfalcie. 122 konie mechaniczne wystarczają do poruszania się raczej w tempie spacerowym. Ważniejsze, że dzięki stałemu napędowi na wszystkie koła dwutonowy kolos lekko - niczym linoskoczek - wdrapuje się na wydmy i pnie. Przecież dla fanów off-roadu nie ma znaczenia fakt, że "brytyjczyk" na przyspieszenie do 100 km/h potrzebuje aż 17,4 sekundy."Landy" pokonuje nawet najtrudniejsze odcinki bezdroży bez potrzeby dotykania pedału gazu. Bardzo pomaga w tym skrócone pierwsze przełożenie najnowszej, 6-biegowej skrzyni manualnej. Jeep gorzej radzi sobie w trudnym terenieW Jeepie zwykle moc przekazywana jest tylko na tylne koła. Napęd przedni może być dołączany drążkiem na życzenie kierowcy. Podobnie jak Land Rover, także Jeep jest wyposażony w przełożenie terenowe. Jedyne czego mu brakuje, to nieco więcej prześwitu. Odczuliśmy to szczególnie podczas wjazdu po stopniach z drewnianych bali. "Amerykanin" sprawuje się także znakomicie w mieście. Wejdźmy zatem po grubym, plastikowym stopniu do kabiny i zasiądźmy w kokpicie. Pomimo że Jeep starał się jak najbardziej "ucywilizować" najnowszą generację klasyka, to nawet na postoju panuje w nim atmosfera przygody. Największą nowością jest druga para drzwi oraz oszczędny silnik Diesla. Tego jeszcze nie było w 67-letniej historii modelu! Ponieważ 5-drzwiowy Wrangler w wersji Sahara nie występuje w Polsce z silnikiem 2.8 CRD (dostępny jedynie z jednostką 3.8 V6), na potrzeby porównania w tabeli podaliśmy cenę i wyposażenie wersji Sport. Wersje Sport i Sahara różnią się kolorem nadkoli (odpowiednio: czarne/w kolorze lakieru), rozmiarem kół (16/17 cali) i tapicerką siedzeń (winylowa/materiałowa odporna na zabrudzenie). Trzecią dostępną wersją jest Rubicon - Wrangler po fabrycznym, off-roadowym tuningu doskonale przygotowany jest do jazdy w terenie (większe przełożenie reduktora, blokady mostów).Wrangler w wersji czterodrzwiowej ma seryjny dach z tkaniny. Za dopłatą 5820 zł można go zastąpić hard topem. Twardy, trzyczęściowy dach zdemontujemy bez użycia narzędzi. Taki dach jest dla mieszczuchów o wiele lepszym rozwiązaniem. Montaż miękkiej plandeki trwa w warsztacie "wieki". Samodzielne wykonanie tej operacji jest wyzwaniem tylko dla majsterkowiczów. Wranglerem jeździ się bardzo przyjemnie. Czterocylindrowego diesla wykonanego w technice Common Rail o pojemności 2,8 litra (177 KM) sprzężono z 5-biegową przekładnią automatyczną. Duet pracuje bezproblemowo. Podczas przyspieszania występuje mała "turbodziura". W porównaniu z Defenderem Wranglera prowadzi się "o lata świetlne" lepiej dzięki układowi stabilizacji toru jazdy, który utrzymuje auto na kursie w sytuacjach krytycznych. Pasażerom Land Rovera w tych samych warunkach może pomóc już tylko modlitwa.Duże bagażniki, ale niska ładowność w JeepieWrangler zapewnia dużo przestrzeni każdemu z pasażerów oraz mnóstwo miejsca na bagaż. Po otwarciu klapy tylnej rozpościera się przestrzeń ładunkowa o pojemności do 2100 litrów. Jednak bagaże powinny być bardzo lekkie. Maksymalna ładowność Wranglera (340 kg) jest po prostu śmieszna. Szczególnie w porównaniu z Defenderem, który może posłużyć jako ciężarówka (maks. poj. bagażnika 2600 l, ładowność dopuszczalna 985 kg). Obydwie klasyczne terenówki mogą holować prawie wszystko. Wolno im ciągnąć przyczepy o masie nawet ponad 3000 kg! PodsumowanieW przypadku aut terenowych stawiam na prostotę i solidny układ napędowy. Żaden SUV nie dorówna Defenderowi w trudnym terenie. Za słabe hamulce i całkowity brak airbagów brytyjski klasyk dostaje "czerwoną kartkę".red. Janusz BorkowskiTo prawdziwe terenówki i jako takie powinny być oceniane. Jeśli Wrangler, to Rubicon, który jest trafnie zmodyfikowany i dzielny w terenie. Defender pozostał roboczym, mało efektownym, ale niesamowicie skutecznym autem.red. Andrzej Jedynak
Jeep Wrangler kontra Land Rover Defender - Na bulwary i na Saharę
Z klasycznymi autami jest podobnie jak z garniturami. Niby są wciąż takie same, a jednak producenci cały czas dokonują w nich drobnych zmian, dopasowując je do mody i oczekiwań klientów.