Dziś nikt już nie kojarzy tej koreańskiej marki z prostymi i nudnymi autami. Wręcz przeciwnie, Kia przoduje pod względem designu. Stinger, czyli flagowy model w sportowym stylu, od razu trafił w serca kierowców. Nie ma się czemu dziwić. Wystarczy tylko spojrzeć na atrakcyjnie zaprojektowane nadwozie z długą maską i muskularnym tyłem, przyozdobione sportowymi dodatkami.
Do zewnętrznego stylu dobrze pasuje wnętrze. Da się zauważyć, że wzorowano się na najlepszych. Aluminiowe wykończenie konsoli środkowej dobrze współgra z wszechobecną czernią. Pozycja za kierownicą jest niska, a fotel – bardzo wygodny (podgrzewany i wentylowany). Materiały w zasięgu ręki są miękkie w dotyku. Nie ma się do czego przyczepić. W dodatku Stinger nie jest ciasnym coupé, lecz rodzinnym liftbackiem ze sporą ilością miejsca dla pasażerów z tyłu i całkiem pakownym bagażnikiem o pojemności 406 l (optycznie wydaje się większy, ale jest dość płytki).
Jak jeździ Stinger? Sprawia frajdę z prowadzenia, ale nie oczekuj sportowych emocji. To gran turismo do szybkiego, a przede wszystkim komfortowego pokonywania dużych odległości. Nawet w trybie sportowym auto skutecznie pochłania nierówności, i to pomimo 19-calowych felg i niskoprofilowych opon. Kia dobrze trzyma się drogi i chętnie pokonuje ciasne zakręty (szpera w wersji GT Line 2WD). Brakuje tylko donośniejszego dźwięku z groźnie wyglądającego poczwórnego wydechu. Nie zapomniano za to o sztucznym wzmocnieniu z głośników (uaktywnia się w Sporcie). Nie każdy to lubi, ale taka teraz panuje moda...
245-konny silnik 2.0 turbo jest wystarczający do codziennego użytkowania, chociaż topowy motor 3.3 V6 kusi. Przyspieszenie nie wgniata w fotel, ale nie ma problemów z wyprzedzaniem. Zasługa w tym szybko reagującego „automatu”. Spalanie? W pełni akceptowalne – od 7,5 l/100 km na spokojnej trasie przez 8,5 l na autostradzie do ok. 11 l/100 km w mieście.
Niestety, przy wyższych prędkościach kabina okazuje się przeciętnie wyciszona. Więcej można by oczekiwać także od nagłośnienia Harman Kardon z 15 głośnikami oraz od grafiki pokładowych multimediów. Nie ma też w pełni cyfrowych zegarów ani napędu 4x4 w opcji (tylko z V6 lub dieslem). Pewnie da się znaleźć więcej minusów, jednak niewygórowana cena sprawia, że można je zaakceptować (cennik otwiera kwota 152 900 zł).
W pełni wyposażony Stinger (193 400 zł) kosztuje mniej więcej tyle, co podstawowe wersje Audi A5 Sportback czy BMW serii 4 Gran Coupe. Za wysokie progi? Dobrze, zbliżony Volkswagen Arteon lub Peugeot 508 również nie będą tańsze.
Kia Stinger - moim zdaniem
Świetny model w swojej klasie. Stinger doskonale wygląda, jest praktyczny i komfortowy oraz przyjemnie jeździ. Do walki z markami premium jeszcze trochę brakuje, ale nie znajdziesz równie emocjonującego auta za tak rozsądne pieniądze.
Kia Stinger 2.0 T-GDI GT Line - wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,5 s |
0-100 km/h | 6,7 s |
0-130/0-160 km/h | 10,6/16,3 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h | 3,5 s (aut.) |
80-120 km/h | 4,4 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1736/449 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 51/49 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 12,0/12,0 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne/gorące) | 37,1/36,5 m |
Hałas w kabinie przy 50/100/130 km/h | 59/65/70 dB (A) |
Spalanie testowe | 10,5 l/100 km |
Zasięg | 570 km |
Kia Stinger 2.0 T-GDI GT Line - dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | benzynowy, turbo/R4/16 |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie/napęd rozrządu | wtrysk bezpośredni/łańcuch |
Pojemność skokowa (cm3) | 1998 |
Moc silnika (KM/obr./min) | 245/6200 |
Maks. mom. (Nm/obr./min) | 353/1400 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 8/na tylne koła |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 6,3 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 233 |
Średnie spalanie (l/100 km) | 8,8 (wg WLTP) |
Emisja CO2 (g/km)/norma | 201/Euro 6d-Temp |
Pojemność bagażnika/zb. paliwa (l) | 406-1114/60 |
Marka i model opon test. auta | Continental SportContact 5 |
Rozmiar opon test. auta (p | t) | 225/40 R 19 | 255/35 R 19 |
Kia Stinger 2.0 T-GDI GT Line - wyposażenie
Wersja | GT Line |
7 airbagów/aut. klima 2-strefowa | S/S |
Reflektory LED, nawigacja | S/S |
Nagłośnienie Harman Kardon | S |
Elektr. ster. podgrz. i went. fotele | S |
Kamery 360 st./indukc. ładowarka | 5000 zł |
Adaptacyjne zawieszenie | 3500 zł |
Alufelgi 19-calowe | S |
Kia Stinger 2.0 T-GDI GT Line - ceny i gwarancja
Cena podst. testowanej wersji | 177 900 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 7 lat (150 tys. km)/12 lat |
Przeglądy | co 10 tys. km lub rok |
Widać, że w komorze jest jeszcze sporo miejsca – w ofercie mamy też silnik 3.3 V6
Dwa podwójne zakończenia wydechu wyglądają groźnie, ale są ciche
Deska rozdzielcza otacza kierowcę. Jakość wykonania na dobrym poziomie, dużo schowków. Kierownica dobrze leży w dłoniach, ma łopatki do ręcznej zmiany biegów
Pięć trybów jazdy do wyboru: Smart, Eco, Comfort (domyślny), Sport i Sport+, który wyłącza układ ESP
Ośmiobiegowy „automat” to standard w każdej wersji. Do jego pracy nie można mieć większych zastrzeżeń