Nadwozie wykracza rozmiarami poza klasę B, a właśnie z pojazdami tego segmentu Kia ma konkurować w Polsce. Wnętrze okazuje się przestronne. Czytelna deska rozdzielcza nie została przeładowana przełącznikami, a wszelkie drobiazgi można zostawić w licznych schowkach. Wygodną podróż zapewniają odpowiednio wyprofilowane siedzenia, a prowadzący nie będzie miał problemu z przyjęciem poprawnej pozycji. Pochwały należą się też za widoczność we wszystkich kierunkach. To zasługa dużych lusterek i wysokiej pozycji siedzącej.
Docenić należy funkcjonalność pojazdu. Tylne siedzenie można nie tylko składać asymetrycznie, lecz także przesuwać. Poza tym podłoga bagażnika może być ustawiona na jednym z dwóch poziomów. Pozostawienie jej na górnym zapobiega powstawaniu progu po złożeniu tylnego siedzenia. Już przy standardowym ustawieniu kanapy bagażnik ma pojemność 314 l, a po jej przesunięciu objętość kufra zwiększa się do 440-570 l (w zależności od położenia podłogi). Takiej pojemności nie powstydziłby się kompakt.
{player}1260765920341.flv{/player}
Podczas jazd testowych mieliśmy okazję podróżować samochodem z podstawowym silnikiem benzynowym o mocy 90 KM. Szczerze mówiąc, ten napęd okazał się wystarczający do Vengi. Samochód bez trudu rozpędza się nie tylko do szybkości miejskich. Także podczas podróży poza miastem nie wyczuwa się niedostatku mocy.
Dobrze oceniliśmy również pracę skrzyni biegów. Wszystkie przełożenia włącza się lekko i bez haczeń, a drogi prowadzenia dźwigni nie są przesadnie długie. Zaletą podstawowej jednostki napędowej jest cicha praca. Hałas nie przeszkadza nawet wtedy, gdy podróżuje się z wyższymi szybkościami. Tego samego nie można niestety powiedzieć o bardziej dynamicznym 125-konnym benzyniaku. W jego przypadku jazda z prędkościami autostradowymi oznacza nieprzyjemny dla pasażerów wzrost głośności.
Dla oszczędnych kierowców przewidziano dwa silniki Diesla. Mniejszy, o pojemności 1,4 litra, występuje z dwoma zakresami mocy: 75 KM oraz 90 KM. To całkowicie nowa konstrukcja, niestosowana do tej pory w żadnym innym modelu Kii. Do wyboru jest jeszcze 1,6-litrowy diesel o mocy 128 KM. Taki sam napęd ma Soul.
Zawieszenie Vengi zestrojono sztywno. Dzięki temu dynamiczne pokonywanie zakrętów nie sprawia kłopotów. Samochód zachowuje się przewidywalnie, a karoseria nie wychyla się nadmiernie. Na szczęście układ jezdny nie jest przesadnie twardy i przejeżdżanie przez wyboje nie objawia się znacznym obniżeniem komfortu resorowania. Pasażerowie odczują tylko pokonywanie większych nierówności.
Kia Venga będzie dostępna w czterech wersjach wyposażeniowych: S, M, L oraz XL. Za najtańszy model z 90-konnym benzyniakiem w wersji S trzeba będzie zapłacić 39 900 zł. Ceny pozostałych odmian wyposażeniowych i silnikowych nie są jeszcze znane. Producent nie podał na razie szczegółów dotyczących poziomu wyposażenia poszczególnych wersji.
W zależności od odmiany w opcji będą dostępne m.in.: airbagi boczne, kurtyny, nawigacja, podgrzewane fotele, klimatyzacja, szklany dach oraz system Idle Stop&Go (ISG) do wszystkich silników. Samochód będzie objęty 5-letnią gwarancją mechaniczną (lub 150 tys. km), 7-letnią na układ napędowy oraz 12-letnią na perforację.