Lexus NX kontra BMW X4 - hybryda kontra diesel

Żeby to sprawdzić, trzeba pojeździć oboma samochodami. W porównaniu z BMW, w którym silnik szorstko i chrapliwie pracuje, hybrydowy napęd Lexusa NX jest początkowo zupełnie niesłyszalny. Nic dziwnego, skoro auto przemieszcza się dzięki samej elektryczności. Wystarczy jednak mocniej nacisnąć pedał gazu – choćby po to, żeby szybciej pokonać skrzyżowanie – i już uruchamia się jednostka benzynowa.

Nie jest ona tak głośna, jak diesel rywala, ale i tak ją dobrze słychać. Benzyniak, zwłaszcza przy wysokich obrotach, charakterystycznie brzmi. Można powiedzieć, że jak odkurzacz. Z kolei BMW X4 20d pozostaje wierne niskim tonom, które jednak nie są zbyt natarczywe. Generujący je silnik współpracuje z fantastycznym ośmiostopniowym „automatem”, który zawsze w porę, bez szarpnięć i zgrzytów, znajduje odpowiednie przełożenie.

Planetarna skrzynia w Lexusie NX przypomina raczej bezstopniowy „automat”. Najpierw silnik spalinowy musi wejść na wysokie obroty, co oznajmia nieprzyjemnymi wysokimi tonami, a dopiero potem samochód zaczyna przyspieszać. Podczas dłuższej podróży takie atrakcje stają się trudne do zniesienia.

Lexus NX kontra BMW X4 - diesel lepszy na autostrady

Zarówno w mieście, jak i poza nim oba samochody toczą zaciętą walkę o palmę pierwszeństwa. Gdy obaj konkurenci startują spod świateł czy też wyprzedzają ciężarówki, o ułamki sekund lepsze jest BMW. Natomiast gdy znajdują się na autostradzie, przewaga niemieckiego samochodu nad Lexusem jest o wiele wyraźniejsza.

Podczas gdy przy 180 km/h w Lexusie uruchamia się ogranicznik prędkości, X4 łapie drugi oddech i oddala się od rywala. Na liczniku widać: 190, 200, 210… Lexus towarzyszy BMW już wtedy tylko we wstecznym lusterku. Dopiero gdy prędkość dochodzi do 212 km/h, możliwości X4 osiągają swój kres.

Pod względem spalania o remisie można mówić tylko wtedy, gdy spojrzymy na dane fabryczne, bo BMW podaje średnie zapotrzebowanie na paliwo 5,2 l/100 km, a Lexus – o 0,1 l/100 km wyższe. Jednak test pokazał, że jest zupełnie inaczej. Podczas gdy X4 wystarczyło 7,1 l/100 km, NX zużył na setkę 8,3 l.

Przejdźmy jeszcze do przestronności, przecież ten temat interesuje wszystkich, niezależnie od rodzaju napędu. Niemiecki samochód traci tu cenne punkty, bo wprawdzie nadwozie w stylu coupé jest ładne, ale ogranicza przestrzeń. Osoby wybierające się bawarskim pojazdem w dalszą trasę muszą się liczyć z poważnymi wyrzeczeniami. Trzeba zrezygnować przynajmniej z jednego plecaka i dwóch toreb podróżnych, które z powodzeniem zmieściłyby się w Lexusie NX.

Lexus NX i BMW X4 - dane techniczne

Lexus NX i BMW X4 - osiągi (pomiary testowe)

Lexus NX i BMW X4 - gwarancja i ceny

Lexus NX kontra BMW X4 - nasza opinia

BMW jest mniej praktyczne, ale fajnie jeździ. Podoba mi się futurystyczny wygląd Lexusa NX, przekonuje mnie też napęd hybrydowy, ale z tej dwójki i tak zdecydowałbym się na BMW. Dlaczego? Ponieważ niemieckiego SUV-a lepiej się prowadzi, a poza tym lubię diesle. Nawet jeśli na papierze czasy przyspieszeń obu aut są porównywalne, to subiektywnie „bawarczyk” sprawia wrażenie dynamiczniejszego. Dochodzi jeszcze kwestia spalania, a pod tym względem X4 jest znacznie lepsze.