Lexus RX 350h. Podstawowa wersja silnikowa tego luksusowego SUV-a w zupełności wystarczy [Test]

Lexus RX 350h — opis modelu

Piąta generacja flagowego SUV-a Lexusa to najważniejszy w skali globalnej model dla tej marki. W RX-ie (oraz w elektrycznym RZ) zadebiutowało nowe podejście do designu Lexusów. Najprościej można je rozpoznać po nowym grillu — wygląda nieco agresywniej niż w poprzedniku, ale nie brak mu także elegancji.

Najnowsza odsłona jest o 90 kg lżejsza niż poprzednik, jest o 10 mm niższa, a jej środek ciężkości leży 15 mm niżej. Sporo zmienił się rozstaw osi — jest teraz o 60 mm dłuższy, przy zachowaniu takiej samej długości całkowitej samochodu. Zwiększono także rozstaw kół — z przodu o 15 mm, a z tyłu aż o 50 mm.

Mimo że Lexus RX to zdecydowanie luksusowe auto, to nie ocieka przesadą. Projektanci twierdzą, że zbudowano go w myśl zasady "mniej znaczy więcej". To widać, ale mimo wszystko bardziej we wnętrzu, niż z zewnątrz. Mimo tej zakładanej skromności jego wygląd nadwozia robi wrażenie, co dobrze widać, kiedy jedzie się nim po ulicy i obserwuje reakcje innych kierowców. Jest efektowny, ale nie ostentacyjny.

Trzeci najlepiej sprzedający się model Lexusa w naszym kraju wewnątrz wygląda dość skromnie, ale stylowo. Może nie w aż tak skandynawski i ascetyczny sposób, w jaki potrafią w środku wyglądać np. samochody Volvo, ale mimo wszystko zamysł projektantów jest wyraźnie widoczny. Nie ma tutaj w zasadzie nic niepotrzebnego, ale jakość czuje się od pierwszego momentu.

Lexus RX 350h — wrażenia z jazdy

Bazowa wersja silnikowa Lexusa RX, czyli model oznaczony jako 350h, napędzana jest identyczną jednostką napędową jak Toyota Highlander. Wolnossąca 2,5-litrowa benzyna generuje 190 KM, a silniki elektryczne - 182 KM (przedni) oraz 55 KM (tylny). Łączna moc systemowa to 250 KM. Auto dysponuje pokaźnym momentem obrotowym, którego minimalnie jest przynajmniej 316 Nm. Ile jest go maksymalnie, tego nie da się dokładnie określić ze względu na charakterystyczny napęd Toyoty, który ciągle "żongluje" mocą, momentem i przełożeniami.

Mimo że brakuje twardych danych, co do wysokości momentu obrotowego, to podczas jazdy nie poczujemy jego braku. Cas przyspieszenia do "setki" jest wystarczający i satysfakcjonujący —7,9 sekundy — zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiary i masę samochodu. Powyżej tej prędkości mocy także nie brakuje. To nie sprinter, ale na pewno nie jest wolnym i mało dynamicznym samochodem.

To, co wyróżnia Lexusa spośród hybrydowych SUV-ów, to niezwykła płynność, z jaką się porusza. Auto także błyskawicznie i z czuciem reaguje na każde muśnięcie gazu. Prawie jakby czytało nam w myślach. Tak, może to porównanie jest nieco abstrakcyjne, ale siadając za kierownicą RX-a, ds się to wyczuć.

• Przeczytaj także: Nowy Lexus RX trafi do Polski w trzech wersjach silnikowych. Jeździłem wszystkimi, podpowiadam, którą wybrać

Lexus RX 350h — wnętrze

Premium, premium i jeszcze raz premium. Na tym można zacząć i na tym skończyć. Z tym że, tak jak już pisałem, nie jest to premium, które objawia się w przepychu, ale raczej w dbałości o detale, materiałach i jakości. W prawdziwie japońskim stylu. Projekt może nie jest w ascetyczny, ale do "baroku" też mu dużo brakuje. I bardzo dobrze, bo to właśnie to, co w Lexusach, i w ogóle w samochodach z Kraju Kwitnącej Wiśni, jest najbardziej pociągające. To ta charakterystyczna dbałość o szczegóły i ich dokładne przemyślenie. Premium czuć także pod palcami. Wszystko, czego dotkniemy, jest świetnej jakości i bardzo przyjemne w odbiorze.

Flagowy Lexus nie jest małym samochodem. Mimo że za kierownicą nie czuć tego aż tak bardzo (i to świetna informacja), to dobrze widać we wnętrzu. Wszyscy pasażerowie będą mieć masę miejsca i będą mogli ze sobą wziąć jeszcze sporo bagażu. Wyjazd na wakacje w takich warunkach to będzie czysta przyjemność.

Lexus RX 350h — bagażnik

Przestrzeń bagażowa Lexusa RX należy do naprawdę sporych. Suche dane mówią o maksymalnie 612 l pojemności (naprawdę sporo), ale dużo bardziej obrazowo pokazuje ją to, że udało mi się w niej zmieścić, i to bez specjalnych "kombinacji" i rozkręcania niczego, dziecięcy rower. W dodatku nie jeden z tych najmniejszych, ale całkiem spory, bo na 16-calowych kołach, a obok niego włożyłem walizkę kabinową i zostało jeszcze całkiem sporo miejsca.

Z takim bagażnikiem RX nie będzie bać się ani dużych zakupów, ani bliższych i dalszych podróży, przy czym nie jest to okupione małą ilością miejsca na tylnej kanapie.

Lexus RX 350h — zużycie paliwa, koszty jazdy

Zużyciem paliwa Lexusa RX potrafi zaskoczyć. Pozytywnie. Układ napędowy, niemal identyczny jak w modelu Highlander, oferuje w sumie 250 KM oraz niezłe osiągi (7,9 s 0-100 km/h) i bardzo niskie spalanie przy całkiem sporej masie własnej (1965-2056 kg). Na całej testowej trasie, która przebiegała zarówno w mieście, jak i w trasie, RX 350h średnio zużył 6,5 l/100 km. W warunkach wyłącznie miejskich jest jeszcze lepiej. Na krótkich miejskich odcinkach RX, dzięki ponad 70 proc. drogi pokonanej za pomocą silników elektrycznych, potrafi zadowolić się zaledwie 5,3 l/100 km. To zasługa napędu hybrydowego, który w takich warunkach bardzo często korzysta wyłącznie z silników elektrycznych.

Jako że na tym świecie nic nie ma za darmo, to cena Lexusa RX nie należy do niskich. Testowa konfiguracja (wersja Prestige doposażona o kilka drobiazgów) była wyceniona na 388 888 zł, ale cennik Lexusa nie jest tak oczywisty. Podstawowa wersja Elegance jest nieco tańsza — kosztuje od 299 000 zł, przy czym jej cena katalogowa to 352 900 zł. Wyższa wersja Prestige dostępna jest aktualnie tylko w wydaniu z pakietem Technology i trzeba za nią zapłacić aktualnie od 338 800 zł przy cenie katalogowej od 399 900 zł.

Nie jest to mało, ale w tej cenie otrzymujemy m.in. 21-calowe felgi, oświetlenie Full LED, kamerę cofania z widokiem panoramicznym, system monitorowania martwego pola, system ostrzegania o ruchu poprzecznym z przodu i z tyłu, asystenta wyprzedzania, wyświetlacz przezierny HUD i tapicerkę z naturalnej skóry.

W przypadku takich samochodów, jak Lexus RX trudno jednoznacznie określić, czy to dużo, czy mało. Segment luksusowy to coś znacznie więcej niż tylko suma zalet i cen poszczególnych podzespołów. To coś znacznie bardziej nieuchwytnego, co bardzo trudno ocenić w złotówkach.

Lexus RX 350h — prowadzenie

Lexus RX to nie auto sportowe, ale prowadzi się bardzo pewnie i przewidywalnie. Mimo sporych gabarytów w warunkach miejskich jest zaskakująco zwinny jak na tak spore auto. Zawieszenie jest miękkie i świetnie wybiera nierówności, ale zarazem nie brakuje mu sprężystości. Całość jest też bardzo spójna — to fajnie jeżdżące auto, a nie "kanapa na kołach". Widać, że inżynierowie sporo się natrudzili, aby dobrać optymalne nastawy. Wyszło świetnie. Można poczuć się niemal jak w luksusowej limuzynie, co jednak nie odbiera przyjemności prowadzenia tej maszyny.

LEXUS RX - galeria

Lexus RX 350h — naszym zdaniem

Mimo otaczającego mnie minimalistycznego luksusu, świetnej jakości wnętrza oraz naprawdę wysokiego stopnia praktyczności, rzeczą, która najbardziej urzekła mnie w tym aucie, to płynność poruszania się oraz niemal szokująco niskie spalanie. Wg danych katalogowych wynosi ono od 6,3 do 6,6 l/100 km. Jak pokazuje praktyka, nie są to zaniżone liczby. Średnie spalanie, a poruszałem się mniej więcej równomiernie po wszystkich typach dróg (miejskich ulicach, na krótkich podmiejskich trasa oraz po ekspresówkach i autostradach), wyniosło zaledwie 6,7 l/100 km. Jak na prawie dwutonowego SUV-a to bardzo mało.

Lexus RX 350h to zdecydowanie nie jest tanie auto, ale, jak już pisałem, trudno tutaj wszystkie odczucia i feeling całości przełożyć na wartość w złotówkach. W przypadku takich samochodów każdy powinien ocenić sam, czy to, jak się w nim czuje, jest warte kwoty, jaką sobie życzy producent. Patrząc jednak ile nowych Lexusów RX już teraz (tak, niedługo po jego debiucie w salonach) widuje się na ulicach, to będzie dobry wybór.