W ostatnim czasie nie możemy co prawda liczyć na wiele europejskich debiutów popularnych modeli Grupy Fiata, ale zupełnie inaczej wygląda to w intratnym segmencie premium. Przykładem jest Maserati, która to marka nieczęsto wprowadzała nowości rynkowe.

W tym roku w krótkim czasie Włosi wdrożyli do oferty aż dwa modele - nową generację Quattroporte oraz mniejszy model Ghibli. Ich produkcję ulokowano w kosztującej miliard euro fabryce w Grugliasco. Dzięki tym modelom roczna produkcja Maserati ma się zwiększyć z około 6 tysięcy sztuk do 50 tysięcy.

Szczególne przyrosty sprzedaży Włosi prognozują na rynkach wschodzących, głównie w Chinach. Koniem pociągowym sprzedaży Maserati ma być debiutujący w połowie tego roku sedan segmentu E - Ghibli.

Za głównych konkurentów dla tego modelu Włosi uważają Audi A7 Sportback, Mercedesa CLS oraz BMW 6 Gran Coupe. Za sprawą zbliżonych cen są nią także klasyczne sedany Audi A6, BMW serii 5, Jaguar XF oraz Mercedes klasy E.

Nadwozie

Ghibli ma długość nadwozia 497 cm i rozstaw osi 299 cm. Powstał on w oparciu o skróconą płytę podłogową Quattroporte, ale wyraźnie różni się wizualnie od dłuższego brata. Ghibli ma linię nadwozia bliższą elitarnym samochodom coupe, na co wskazują długa maska i mocno przesunięta do tyłu kabina, a z detali - bezramkowe drzwi.

Niepowtarzalne kształty osłony chłodnicy, z pionowym żebrowaniem i wyrazistym legendarnym trójzębem pośrodku, od sześciu dekad są wyróżnikiem Maserati. Według legendy trójząb na pomniku Neptuna w centrum Bolonii miał natchnąć Mario Maserati do uczynienia z niego logo marki. Dzięki wspomnianemu grillowi, złowieszczo skrojonym przednim reflektorom, nabrzmiałym nadkolom Ghibli wygląda prowokująco i bezczelnie.

Już 18-calowe felgi aluminiowe wyglądają na Ghibli efektownie, ale producent daje możliwość zamówienia obręczy nawet o średnicy 21-cali. Samochód przyciąga więc uwagę przechodniów jak żaden konkurencyjny model niemieckiej trójcy.

Wnętrze

W kabinie Ghibli miejsca z przodu jest dokładnie tyle samo co w dłuższym o 29 cm Quattroporte. W obu modelach montowane są identyczne przednie fotele. Większy brat oferuje za to wyraźnie więcej miejsca na tylnej kanapie, choć i w Ghibli nie ma powodów do narzekań.

Dobór materiałów i wysmakowanie detali na pierwszy rzut oka zasługuje na uznanie. Skórzane wykończenie jest w każdym egzemplarzu standardem, ale można zamówić dodatkowe obszycia np. całej deski rozdzielczej lub też poprosić o wykończenie sztuczną skórą, alcantarą lub zamszem.

Uwagę przykuwają stylowy, szwajcarski zegarek umieszczony na środkowej konsoli, przycisk Start umieszczony z lewej strony pod kierownicą czy też przyjemne dla oka zegary. Prędkościomierz Maserati jest wyskalowany do 310 km/h - co 20 km/h do setki, ale powyżej już co 30 km/h. Producent zredukował liczbę przełączników na środkowej konsoli do minimum. Znaczną część funkcji możemy ustawić poprzez okazały 8,4-calowy dotykowy ekran.

Przy bliższym zapoznaniu się z samochodem dostrzegamy, że Ghibli nie oferuje perfekcji wykończenia i doboru materiałów rywali znad Renu. I tak z elegancką skórą czy drewnem nie współgrają włożone tu i ówdzie twarde tworzywa wyraźnie niższej jakości. Do tego staranność montażu Ghibli jest bliższa przeciętnym kompaktom, podobnie jak dźwięk zamykania drzwi. Brakuje tu charakterystycznego głuchego dźwięku typowego w dopracowanych autach premium.

Wielka szkoda, że komputer pokładowy w zestawie zegarów wygląda jakby był żywcem wyjęty z dużo tańszych aut Fiata. Konstruktorzy Ghibli wygospodarowali za to całkiem spory bagażnik o pojemności 500 litrów.

Silniki i spalanie

Ghibli jest dostępny z benzynowymi, 3-litrowymi silnikami biturbo V6, budowanymi w zakładach Ferrari, o mocach 330 KM oraz 410 KM (oznaczany jako Ghibli S). Pod maską możemy też znaleźć trzylitrowy turbodiesel VM Motori V6 Twin Turbo o mocy 275 KM, ale według importera nie cieszy się on wzięciem w Polsce. Nabywcy zamawiają zazwyczaj najlepiej wyposażone wersje w najmocniejszej, benzynowej wersji silnikowej.

Wrażenie z jazdy

Wszystkie modele są oferowane z napędem na tylną oś, ale w topowym w zakresie osiągów wariancie możemy zamówić napęd na cztery koła. Takie Ghibli wymaga dopłaty 3777 Euro, a rozpoznamy je po dodatkowym oznaczeniu SQ4. Napęd na jedną lub dwie osie jest przenoszony poprzez znakomity 8-biegowy automat niemieckiej firmy ZF.

Osiągi testowanej wersji Ghibli S rzeczywiście są imponujące. Samochód osiąga maksymalny moment obrotowy 550 Nm przy 1750 obr./min. i przyśpiesza do setki w pięć sekund (wersja QS4 0,2 sekundy szybciej). Na osiągi Maserati nie jest nakładany kaganiec w postaci ogranicznika prędkości. Możemy więc pojechać nim nawet 285 km/h.

Jeszcze ważniejsze niż suche dane są wrażenia z jazdy. A te są fenomenalne, zwłaszcza dzięki wzorowej pracy akustyków Maserati, którzy sprawili, że dźwięk wydobywający się z wydechów i spod maski jest dziki, głęboki i emocjonujący. Po włączeniu przycisku Sport, który zmienia też pracę silnika i skrzyni biegów, ten dźwięk zamienia się w ryk, przerywany niekiedy spektakularnym strzałem z wydechu po przygazówce.

Pneumatyczne zawieszenie Ghibli, mimo potężnych kół, sprawdza się wyjątkowo dobrze nawet na polskich wybojach, ale zdecydowanie więcej frajdy daje połykanie kolejnych zakrętów. Maserati trzyma obrany łuk, zdawać by się mogło, przy każdej prędkości najazdowej. Na ten stan rzeczy mają wpływ perfekcyjny rozkład masy na obie osie, w proporcji 50/50, oraz świetne zestrojenie układu jezdnego.

Producent chwali się standardowym wyposażaniem każdego Ghibli w mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, który dodatkowo wpływa na zwiększenie przyczepności i pewność prowadzenia. Precyzja układu kierowniczego Maserati jest niezła, ale w takim aucie oczekiwalibyśmy znakomitej. Na takie miano zasługują za to hamulce Brembo. Ghibli, ważące z kierowcą 1900 kg, zatrzymuje się dzięki nim z prędkości 100 km/h na 36 metrach.

Spalanie

Oczywiście trzeba się pogodzić z wysokim spalaniem, co w samochodzie o takich osiągach nikogo nie dziwi. W ruchu miejskim oscylowało ono w okolicach 18 litrów na setkę, a podobno spokojna jazda w trasie jest okupiona spalaniem na poziomie poniżej ośmiu litrów.

Ceny i wyposażenie

Przepustką do posiadania Maserati Ghibli jest kwota 84 226 Euro - tyle należy wyłożyć za wariant z 3-litrowym dieslem. Wariant benzynowy o mocy 330 KM kosztuje 86 516 Euro a 410-konny od 101 688 Euro. Ghibli z napędem na cztery koła to już koszt 105 265 Euro. Lista wyposażenia opcjonalnego włoskiego sedana nie jest tak długa jak u konkurentów znad Renu, ale wynika to z faktu, że większość rozwiązań oczekiwanych w segmencie premium Ghibli ma już w standardzie, np. wnętrze wykończone skórą.

Do włoskiego auta możemy zamówić m.in. pneumatyczne zawieszenie (3343 Euro), drewnianą kierownicę (1109 Euro), system nagłośnienia Bowers & Wilkins z 15 głośnikami (5570 Euro). Maserati na tle rywali wyróżnia się pięcioletnią gwarancją w standardzie, ale właściciele włoskich pojazdów w Polsce mogą na razie korzystać tylko z jednego autoryzowanego serwisu.

Opinie

Dla wielu majętnych kierowców znudzonych niemieckimi sedanami premium trudno o ciekawszą propozycję niż Maserati Ghibli. Ustępuje on minimalnie odpowiednikom znad Renu pod względem technicznego dopracowania i doboru materiałów w kabinie. Nie uświadczymy w nim również aż takiej liczby asystentów wspomagających kierowcę w podróży.

Włoski sedan góruje za to zdecydowanie stylem nadwozia, nietuzinkowością i wywieraniem wrażenia na postronnych. Dzięki soczystym dźwiękom spod maski i z wydechu Ghibli, jak żaden rywal, prowokuje do grzechu - kusząc niemiłosiernie perspektywą znacznego przekraczania dopuszczalnych prędkości.