Czy w związku z tym auta tej marki w ogóle warto brać pod uwagę? Z pewnością - jak pokazał np. nasz wcześniejszy test przeprowadzony na dystansie 100 tys. km, to perfekcyjnie wykonane i superniezawodne samochody. Na polskim rynku działa kilku niezależnych sprzedawców, nie ma też problemów z siecią autoryzowanych serwisów świadczących usługi gwarancyjne. Testowe auto pochodziło z salonu jednego z najprężniej działających dilerów - Auto Księżyno (Białystok i Warszawa). Stamtąd wzięliśmy ceny i wyposażenie, które mogą się nieco różnićw zależności od salonu. Można mieć obawy, czy tak proste i niezawodne auto nie przegra z kretesem w kategoriach komfortu, wyposażenia czy osiągów. Przypadek naszej "szóstki" Sport Kombi diesel z wyposażeniem Top jasno wskazuje, że są one zbędne. Atrakcyjna stylistyka, poprawne wnętrze Warto zwróciç uwagę na zewnętrzny design samochodu. Nie udało się znaleźć osoby, której by się nie podobał, choć trudno też byłoby wskazać szczególnie atrakcyjne detale. Prawdziwa ponadczasowość. Dobre wrażenie nie mija po zajęciu miejsca wewnątrz. Bardzo precyzyjny montaż i materiały idą w parze ze spokojną (co nie znaczy, że pozbawioną wyrazu) stylistyką. Maździe nie brak też czysto praktycznych zalet. Te dostrzeżemy łatwo w bagażniku. Przede wszystkim warto podkreślić system składania siedzeń. Można to zrobić od strony bagażnika, pociągając za łatwo dostępne dźwigienki. Automatycznie odjeżdża siedzisko i kładzie się oparcie. To tak proste rozwiązanie, że powinno pojawić się we wszystkich autach! Po złożeniu kanapy otrzymujemy równą, długą podłogę.Do tego mamy dwa spore schowki pod podłogą oraz uchwyty do mocowania ładunku. Warto wspomnieć o rolecie bagażnika zintegrowanej z pionową siatką oddzielającą ładunek od kabiny. Punkty kotwiczenia siatki znajdują się zarówno za tylną kanapą, jak i za przednimi fotelami. Proste rozwiązanie pozwala zapakować auto pod dach bez obaw o przygniecenie pasażerów. Pomimo sportowo wyglądającego tyłu nie można narzekać na pojemność kufra - standardowo ma 505 l, po złożeniu kanapy pod dach wejdzie ponad 1700 l! Wytknąć można za to niską ładowność - 455 kg może okazać się niewystarczające. W kabinie pochwalić też warto bardzo dobre wytłumienie doskonale współgrające z dobrej jakości sprzętem audio.Walory jezdne na dobrym poziomie Pod maską pracował diesel w mocniejszej, 143-konnej wersji (jest też odmiana rozwijająca 121 KM). To bardzo przyjemny motor współpracujący z 6-biegową skrzynią manualną. Biegi są tutaj wcale nie "na zapas", nawet spokojna jazda pozamiejska (nie wspominając o szybkiej autostradowej) pozwala korzystać z najwyższego przełożenia. Oczywiście dynamika nie jest wtedy imponująca, ale motor potrafi dość sprawnie "wygrzebać się" z okolic 1500 obr./min. Tylko agresywne przyspieszanie skłania kierowcę do kręcenia silnika powyżej 3000 obr./min - i dobrze, bo wtedy zaczyna być słyszalny dość wyraźny hałas. Pod dystrybutorem "6" pokazuje różne oblicza. Dynamiczna podróż miejska może kosztować nawet niemal 10 l/100 km, spokojna jazda na trasie - tylko około 4-5 l na "setkę". Zawieszenie i hamulce nie wyróżniają się - pozwalają na sprawne, precyzyjne prowadzenie samochodu. Czy 110 tys. zł to dużo? Passata 2.0 TDI kombi można mieć za 104 tys. zł, ale będzie on gorzej wyposażony. Tu mamy 6 poduszek, DSC, klimatyzację automatyczną, ksenony, alufelgi, system audio Bose, lakier metalik itp. Polecamy dopłatę na trzymaną w kieszeni kartę sterującą otwieraniem drzwi i uruchamianiem silnika.PodsumowanieBardzo dobry samochód. Nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym, ale też nie ma słabych stron. Ładny wygląd, dynamiczny silnik, praktyczne wnętrze - właściwie wszystko w tym aucie jest takie, jak oczekujemy. Przyczepić się można np. do niezbyt dużej ładowności. Cena? Cóż 110 tys. zł to nawet jak za model klasy średniej z dobrym wyposażeniem i silnikiem wysokoprężnym niemało, choć w granicach akceptowalności. Poza tym dla niektórych kierowców legendarna (i realna!) trwałość jest nie do przecenienia.
Mazda 6 2.0 MZR-CD Top - Trudno znaleźć wady
Popularne niemal w całej Europie Mazdy w naszym kraju nie mają szczęścia. Żadna firma dotychczas nie zajęła się na poważnie importem, choć jest szansa, że niebawem się to zmieni.