Mercedes SL 500 kontra BMW 650i: kto produkuje najlepsze cabrio na świecie?

Mercedes SL świetnie przyspiesza i daje niesamowite wrażenia akustyczne. Z kolei BMW to mistrz pod względem prowadzenia. SL jednak ma jedną cechę, która zapewnia mu przewagę nad konkurentem - daje większą frajdę podczas zrelaksowanej jazdy, a przecież o to chodzi w kabriolecie. Pytanie tylko: skąd 100 tys. zł różnicy w cenie?

Mercedes SL 500 - czy znajdzie się dla niego konkurent?

Porsche 911 – zbyt stresujące, Maserati – za nerwowe. A może piękny Jaguar XK? Pasuje idealnie, ale nie jest to już młody model jak na rywalizację z debiutującym właśnie kabrioletem ze Stuttgartu. Na szczęście pozostaje rodzimy konkurent, czyli BMW serii 6.

Z Mercedesem SL 500 konkuruje BMW 650i, które wyposażono w doładowaną, widlastą „ósemkę”. Silnik o pojemności 4,4 litra rozwija moc 407 KM i uzyskuje 600 Nm momentu obrotowego. Przeciwko niemu Mercedes wystawia wolnossący motor o mocy 435 KM i momencie obrotowym 700 Nm.

Mercedes SL 500 - nie zachęca do szybkiej jazdy

Rozpędzanie się SL-em 500 powoduje mimowolne podnoszenie się kącików ust kierowcy. Potężne V8 przemawia do prowadzącego pięknie ukształtowanymi rurami wydechowymi. Wszystko razem brzmi fantastycznie. Frajdy nie brakuje też w trakcie wolnej jazdy, gdy do jadących dociera miarowe bulgotanie.

W porównaniu z SL-em BMW nie jest tak ekstremalne podczas przyspieszania. W dodatku dynamiczna jazda sprawia, że jednostka napędowa musi się bardziej wytężać i korzystać z górnego zakresu prędkości obrotowych. Za to 8-stopniowy „automat” serii 6 pracuje szybciej i bardziej gładko niż przekładnia SL-a.

Układ kierowniczy BMW także działa płynniej niż ten w Mercedesie. Wprawdzie mechanizm SL 500 okazuje się wystarczająco bezpośredni, ale w środkowym położeniu nie daje kierowcy dostatecznego wyczucia. Podczas jazdy na zakrętach przekonujemy się, że BMW jest sprytniejszym pojazdem. Mercedes to kabriolet, który mimo mocnego silnika bardziej zachęca do zrelaksowanej, spokojnej jazdy niż do szaleńczej pogoni za kolejnymi zakrętami.