Aż 70 proc. produkcji ma pozostać w USA, pozostałymi 30 proc. musi podzielić się Europa z Azją i światem arabskim. Z technicznego punktu widzenia GL korzysta z rozwiązań znanych z mniejszego brata - ML-a. Identyczny jest kokpit z drążkiem "automatu" przy kierownicy, a pod blaszanym ubraniem także przeniesienie napędu, osie, silniki i różne podzespoły elektroniczne. Obydwa pojazdy zjeżdżają także z taśm tej samej fabryki. Siedząc w środku auta, mamy wrażenie, że w porównaniu z ML-em wszystko jest jeszcze bardziej szlachetne. Cała deska rozdzielcza została obciągnięta delikatną skórą, fotele są elektrycznie regulowane, a panoramiczny, szklany dach nad tylnymi siedzeniami dba o właściwy nastrój pasażerów. I do tego wszystko to w wyposażeniu seryjnym. Długość+duży rozstaw osi=przestrzeńIlość oferowanego wewnątrz miejsca jest na królewskim poziomie. Z przodu każdy pomiędzy 1,5 a 2 metrami wzrostu bezproblemowo znajdzie wygodną pozycję i to bez wpływu na komfort podróżowania na tylnej kanapie. Środkowe miejsce na niej powinna jednak zajmować niższa osoba. Powód? Konsola na środku dachu. Dzięki szerokości 1,92 m podróż w trzy osoby także nie powinna przysparzać żadnego problemu.W trzecim rzędzie nadal mamy do dyspozycji sporo miejsca, choć oczywiście tak komfortowo jak z przodu już nie jest. Wygodnym rozwiązaniem jest natomiast elektryczne składanie i rozkładanie kanapy. Jeśli zrezygnujemy z miejsc nr 6 i 7, bagażnik pomieści 1240 l, a po złożeniu także środkowej kanapy - 2300 l (maksymalna długość przestrzeni 2,13 m). Podstawowy silnik GL-a to 320 CDI. Jego 224 konie w Europie z pewnością wystarczą, Jednak Amerykanie jeśli w ogóle zdecydują się na diesla, to z pewnością wybiorą V8 - 420 CDI o mocy 306 KM. Poza tym w ofercie znajdą się dwie benzynowe "V8": GL 500 o mocy 388 KM oraz GL 450 (340 KM). Sprzedaż na początku przyszłego rokuW Stanach klasa G będzie służyła raczej jako auto rekreacyjne. W trudniejszym terenie kierowcy pomogą jedynie pomocnik zjazdu ze wzniesień oraz tryb off-road 7-biegowej skrzyni. W Europie w standardzie znajdzie się dodatkowo przełożenie terenowe oraz blokady centralnego i tylnego mechanizmu różnicowego. Mercedes milczy jeszcze na temat cen, ale podejrzewamy, że będą one pomiędzy klasą M i starą G. Sprzedaż rozpocznie się w przyszłym roku.Mercedesy z fabryki w TuscaloosaZ pierwszej na terenie Stanów Zjednoczonych fabryki Mercedesa już od 1997 roku zjeżdżają ML-e. Początkowo zakład miał duże problemy z zachowaniem odpowiedniej jakości produkowanych samochodów, ale stuttgarckiej firmie udało się rozwiązać ten problem dzięki inwestycjom w infrastrukturę rzędu setek milionów dolarów. Rocznie Tuscaloosę może opuszczać nawet160 tys. pojazdów (licząc łącznie klasy M, R oraz G).
ML w formacie XXL
Na początek dobra wiadomość dla wszystkich, którzy uważali, że nie ma lepszego samochodu niż stara, kanciasta klasa G - auto pozostanie w produkcji do 2009 roku. A dla kogo zatem przeznaczony jest nowy GL? Mercedes liczy głównie na Amerykanów.