Pod względem stylistycznym w 6 Sport kombi można znaleźć elementy charakterystyczne np. dla Alfy Romeo czy BMW. Ale nie ma tu mowy o kopiowaniu - samochód ma swój własny, ciekawy design, czerpiący natchnienie z firmowej stylistyki japońskiego producenta. Przednie błotniki z wyraźnymi nadkolami przypominają sportowe RX-8. Poza tym jakość wykończenia - inżynierowie Mercedesa powinni postawić obok "szóstki" nową klasę C i... brać przykład z precyzyjnej roboty Japończyków. Również z punktu widzenia przestronności Mazda może być z siebie dumna. Ilość miejsca z przodu jest wzorcowa, także z tyłu nie powinno być problemu z brakiem swobody. Bagażnik "szóstki" pomieści od 519 do 1751 l - w porównaniu z A4 Avant (490/1430 l), BMW 3 Touring (460/1385 l) czy klasą C model T (485/1500 l) przewaga jest znacząca, ale już Ford Mondeo Tournier (554/1745 l) i Passat Variant (603/1731 l) są na mniej więcej tym samym poziomie. Specjalnością Mazdy jest system składania tylnej kanapy Karakuri - za pomocą jednej dźwigni (dostępnej od strony bagażnika) tylne siedzenie w ciągu sekundy zmienia sięw płaską podłogę powiększonego kufra. Przy tylnej rolecie umieszczono coś, co przypomina foliowązasłonę i czego zadaniem jest chronienie wnętrza pojazdu przed wychłodzeniem, gdy ktoś opróżnia bagażnik w mroźne dni. Proste, tanie, tylko czemu nikt na to wcześniej nie wpadł? Kombi pojawi się w sprzedaży w okolicy maja. Jego ceny pozostają jeszcze nieznane. W Niemczech auto jest droższe o 500 euro od hatchbacka.
Nowa Mazda 6 Kombi - Po prostu kombi!
To, że Mazda używa "staromodnego" określenia kombi, nie oznacza wcale, że "szóstce" Sport w rodzinnej wersji nadwoziowej można coś zarzucić. Wręcz przeciwnie, wielu producentów mogłoby stawiać sobie to auto za wzór! I wcale nie chodzi nam o "koreańskie tygrysy", lecz o marki z ugruntowaną w Europie pozycją.