Opel Corsa OPC – bez kompromisów

Popularny model Opla w najmocniejszej seryjnej wersji stracił dobre maniery. Corsę OPC nastawiono na jak najszybsze pokonywanie wyznaczonej trasy. Już samo zajęcie miejsca w samochodzie uświadamia, że wygodnie nie będzie. Seryjne fotele Recaro ze zintegrowanym zagłówkiem są bardzo twarde, jednak ich wyprofilowanie nie jest zbyt mocne, nie są ciasne. Pedał sprzęgła pracuje... twardo. Jego wciśnięcie wymaga dużej siły. Dłuższa jazda w korku zapewne nie będzie zbyt przyjemna, ale sportowe auto powinno wymagać od kierowcy trochę więcej wysiłku i pewnych wyrzeczeń, prawda?

Tak jest właśnie w przypadku Corsy. Na osiedlowej uliczce, poprzecinanej progami spowalniającymi, da się we znaki twarde zawieszenie Koni. Nie jest „betonowe”, ale każdy ubytek w nawierzchni jest natychmiast wyczuwalny. Co więcej, za dopłatą 10 000 zł dostępny jest pakiet Performance z jeszcze sztywniejszym zawieszeniem! W skład zestawu wchodzą jeszcze: mechaniczna blokada wielotarczowego mechanizmu różnicowego Drexler, 18-calowe obręcze kół i hamulce Brembo. Trzeba przyznać, że to zaawansowany ekwipunek do sportowej jazdy. Testowany egzemplarz go nie posiadał, ale warto wiedzieć, że istnieje taka możliwość w fabrycznej ofercie Opla.

Opel Corsa OPC - szybki jak błyskawica?

Pod maską pracuje benzynowy silnik turbo o pojemności 1,6 litra, który generuje aż 207 KM. To dużo, jak na samochód tej wielkości. Należy jednak pamiętać, że Corsa, również w wydaniu OPC, jest stosunkowo ciężka. Jej masa własna wynosi 1 293 kg. Dla porównania Volkswagen Polo GTI jest o prawie 100 kg lżejszy. To przypadłość współczesnych Opli. Dopiero nowa generacja Astry zapoczątkowała w gamie tej marki modę na odchudzanie.

Nie zmienia to faktu, że silnik świetnie radzi sobie z napędzaniem najmniejszego modelu OPC. Jest elastyczny, szybko reaguje na gaz – należy utrzymywać tylko nieco ponad 2000 obrotów. Chwilowo, dzięki funkcji overboost, do dyspozycji jest 280 Nm. Auto mocno czuje się także podczas sprintu – pierwszą „setkę” jest w stanie osiągnąć już po 6,8 sekundy. To przyzwoity wynik w klasie. Przyspieszenie od 80 do 120 km/h na piątym biegu trwa 6,4 s. Wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się na wartości 230 km/h. Zużycie paliwa, w zależności od stylu jazdy, wynosi od 8,5 do 10 l/100 km – takich wyników można się spodziewać w hot hatchu.

Opel Corsa OPC – na kręte i równe drogi

Na równej, a jeszcze lepiej na krętej drodze, Corsa OPC czuje się jak ryba w wodzie. Układ kierowniczy daje się poznać z jak najlepszej strony. Do jego precyzji nie można mieć zastrzeżeń, a spłaszczona u dołu kierownica umożliwia pewny chwyt. Sportowe fotele dobrze trzymają ciało w szybciej pokonywanych zakrętach. Zawieszenie z

technologią Frequency Selective Damping umożliwia dopasowanie charakterystyki resorowania do częstotliwości przechyłów nadwozia. System jest mechaniczny, nie ma tu elektroniki. W zakręcie układ usztywnia się, zapewniając lepszą przyczepność. W sportowej jeździe nie będzie przeszkadzał system system ESP, ponieważ można go całkowicie wyłączyć.

Po stronie minusów umieszczamy przeciętną skrzynię biegów - skoki lewarka są dość długie, w dodatku czasami haczy. Rozczarował nas układ wydechowy marki Remus. Wydobywający się z niego dźwięk jest przytłumiony, niezbyt donośny. Dzięki temu trasa nie jest męcząca, ale ta cecha jest sprzeczna z ogólnym charakterem tego samochodu.

Corsa OPC to dosyć droga zabawka. Bez promocji kosztuje przynajmniej 90 500 zł. To wysoki pułap cenowy wśród hot hatchy segmentu B. Konkurencja potrafi być tańsza, ale na korzyść Opla przemawia bogate wyposażenie standardowe.

Opel Corsa OPC – naszym zdaniem

Mały, sportowy Opel przeznaczony jest dla bardzo konkretnej grupy klientów. Jeśli szukasz auta do codziennej jazdy po mieście, tylko z lepszymi osiągami, nie jest to najlepsza propozycja. Jeśli jednak rzeczywiście chcesz mieć sportowe auto, to Corsa OPC spełni twoje oczekiwania. Z pakietem Performance śmiało można wybrać się na tor wyścigowy.

.