Opel Grandland X - SUV w formacie grand - TEST

W rozmiarze grand były koła testowego Grandlanda X – wersja 2.0 diesel w wersji Ultimate oferowana jest z kołami w rozmiarze 235/50 R 19. Trzeba przyznać, że wyglądają znakomicie i dodają Grandlandowi X rasowego, a nawet sportowego charakteru. Niskoprofilowe opony „pięćdziesiątki" znakomicie zachowują się podczas jazdy na drogach szybkiego ruchu i na autostradzie. Gorzej jest na drogach gorszej jakości (jeszcze jest ich sporo) oraz w mieście, szczególnie wtedy, gdy trzeba wjechać na wysoki krawężnik. Należy robić to bardzo delikatnie, powoli, bo można uszkodzić nie tylko oponę, lecz także felgę, a to i duży wydatek, i kłopot, ponieważ w bagażniku nie znajdziemy koła zapasowego (tzw. dojazdówka kosztuje dodatkowo 600 zł), tylko zestaw naprawczy, który w przypadku uszkodzenia boku opony na nic się nie przyda.

Opel Grandland X – mocny i elastyczny diesel pod maską

Na miano grand zasługuje także silnik testowanego Opla Grandlanda X. Dwulitrowy turbodiesel rozwija moc 177 KM i wysoki moment obrotowy 400 Nm – już przy 2000 obr/min. Co to oznacza? Że silnik jest nie tylko mocny, lecz także elastyczny, nie trzeba go kręcić do wysokich obrotów, aby nabrał wigoru. Podczas przyspieszania czy wyprzedzania, wystarczyło lekko operować pedałem gazu, aby Grandland X żwawo przyspieszał. Z danych fabrycznych wynika, że auto potrzebuje tylko 9,5 sekundy do osiągnięcia prędkości 100 km/h. To bardzo dobry wynik, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę, że Grandland waży (z pasażerami na pokładzie) aż dwie tony.

Przy okazji – prędkość maksymalna wersji 2.0 diesel to 211 km/h. Nie sprawdziliśmy, czy to prawda, ponieważ test odbywał się na polskich drogach. Ale możemy zapewnić, że Grandland X zawalidrogą nie jest i z dopuszczalnymi prędkościami (to znaczy w granicach 140 km/h na autostradzie) pomyka bardzo żwawo, nie będąc przy tym przesadnie głośnym wewnątrz.

Opel Grandland X – ile pali?

Przy okazji wrażeń z jazd, warto wspomnieć o spalaniu – producent deklaruje średnie spalanie na poziomie 6,1-6,6 l/100 km. Podejmuję się osiągnąć ten wynik, ale w specjalnych warunkach, np. podczas dłuższej jazdy autostradowej z prędkością nie większą niż 100 km/h. Jednak nie o to przecież chodzi. W normalnej, dynamicznej jeździe (bez bagażnika na dachu) trzeba się liczyć ze spalaniem co najmniej o litr większym. To moim zdaniem akceptowalny „błąd". W jeździe miejskiej spalanie wzrośnie o kolejny litr na 100 km, a gdy przyjdzie nam postać w korkach – musimy liczyć się ze zużyciem na poziomie 9 l/100 km.

A propos jazdy miejskiej – bardzo się w niej przydaje i sprawdza automatyczna skrzynia. Działa miękko, nie szarpie, nie męczy kierowcy i pasażerów. Nie można tego powiedzieć o układzie hamulcowym – działa podobnie, jak pneumatyczne hamulce w ciężarówkach, tzn. jest bardzo czuły i działa gwałtownie, nawet przy lekkim naciskaniu pedału hamulca. Trzeba się do tego przyzwyczaić i nauczyć, w przeciwnym wypadku każde hamowanie będzie szarpało pasażerami. Co jeszcze jest grand w Oplu Grandlandzie X? Cena! W wersji Ultimate auto kosztuje 158 400 zł. To najdroższy Grandland X spośród sześciu wersji silnikowych i czterech wyposażeniowych.

Gdyby ktoś chciał zaoszczędzić – podpowiadamy: ta sama najbogatsza wersja Ultimate, z silnikiem Diesla, ale słabszym – 1.5/130 KM i 6-biegowym automatem kosztuje 149 400 zł, a ze skrzynią manualną 141 400 zł – można zaoszczędzić 17 tys. zł nie rezygnując z najbogatszego wyposażenia. Ale to nie koniec możliwości zaoszczędzenia – Opel oferuje na wersję Ultimate z silnikiem 2.0 diesel upust grand w wysokości aż 23 tys. zł – dotyczy to osób prowadzących firmę.

Opel Grandland X – dane techniczne: