Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Range Rover Sport - pod muchą i w gumiakach | TEST
  • Range Rover Sport to luksusowy SUV o naprawdę dużych możliwościach terenowych
  • Na liście zalet "range'a" należy umieścić jego sztywne nadwozie i bardzo dobrą jakość montażu
  • Diesel o pojemności trzech litrów i mocy 306 KM niestety ma spory apetyt na paliwo

Nazwa może mylić: Range Rover Sport to SUV nie tyle sportowy, ile po prostu mniejsza wersja pełnowymiarowego, skrajnie luksusowego Range Rovera. W przypadku Sporta też niewątpliwie gramy w klasie premium, w tej samej, w której występują BMW X5 i Porsche Cayenne. Tyle, że Cayenne jest samochodem o ustawieniach bardziej szosowych, nastawionym na szybkość, BMW także, choć w nieco mniejszym stopniu, no i mamy Range'a.

Range Rover, no cóż... to klasa sama w sobie: auto może nie tak szybkie jak Cayenne czy BMW, choć oferowane jest z silnikami 4-, 6- i 8-cylindrowymi, ale za to o wybitnych, jak na tę klasę aut, możliwościach terenowych. Range jest zdolny np. do brodzenia w wodzie o głębokości do 85 cm. Żeby nie było: na szosie, a zwłaszcza na długich trasach, Range przemieszcza się cicho, komfortowo i w sumie szybko, przy czym i jego wnętrze, i ogólna charakterystyka działają na kierowcę odprężająco, inaczej niż np. w Porsche Cayenne masz ochotę delektować się jazdą, nie czujesz potrzeby, by walczyć o każdą minutę.

Range Rover Sport 3.0 SDV6 - z nutką rozsądku

Jeśli chodzi o kokpit z uchylnym ekranem na desce rozdzielczej i dużym panelem dotykowym na konsoli środkowej, to są to detale powtarzające się w różnych modelach Range Rovera. Sport też to ma, musi mieć, bo szkło podkreśla nowoczesność i znakomicie komponuje się z najwyższej jakości skórą pokrywającą fotele oraz deskę rozdzielczą. W tym modelu pozostała jednak nutka konserwatyzmu, czy jak kto woli – rozsądku. Pozostawiono bowiem klasyczną dźwigienkę służącą do wyboru trybu jazdy (wygodniejsza od efektownego, chowającego się pokrętła), przede wszystkim jednak na tunelu środkowym pozostawiono zwyczajne, złożone z pokrętła i kilku „twardych” przycisków sterowanie zawieszeniem i napędem.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Są to rzeczy czasem potrzebne na „już”, gdy z piachu wjeżdżasz w błoto albo nagle na drodze przed tobą wyrastają głębokie koleiny, samochodem rzuca jak kotem po obierkach – szukanie po omacku właściwego pola na szklanym panelu jest w takiej sytuacji bez sensu. A tak, nie odrywając wzroku od drogi, prawą ręką możesz wymacać właściwy guzik, zwiększyć prześwit auta szybko i pewnie.

W ogóle to Range Rover Sport daje poczucie niebywałego komfortu, dużych możliwości, a wszystko to w rozsądnych proporcjach. Jednocześnie auto nie rzuca się przesadnie w oczy, nie budzi tak powszechnej i bezinteresownej zawiści, jak niektóre podwyższone bolidy niemieckich marek.

Range Rover Sport 3.0 SDV6 - byle w dieslu

Jakkolwiek Range Rovera Sporta można zamówić i z mocnym silnikiem benzynowym, i z dieslem, najodpowiedniejszym napędem do tego samochodu wydaje się diesel. Testowy 6-cylindrowy silnik V6 o mocy 306 KM to dobry napęd. Niby nie jest przesadnie szybki, ale czuć potężny moment obrotowy – w sumie najczęściej pod pedałem gazu zostaje jeszcze sporo wolnej przestrzeni. Silnik ma świetny dźwięk – prawie wcale nie słychać, że to diesel. Klang ten może się nawet kojarzyć z bulgotem v-ósemki, na ile jest to dźwięk naturalny, a na ile podrasowany wzmacniaczem, trudno powiedzieć, ale jest to niewątpliwie miły dźwięk.

Co do spalania, to cóż... nie jest ono małe. Producent podaje, że w cyklu mieszanym wynosi ono „od 7,5 l/100 km” – i jest to szczera prawda, mniej się nie da, raczej należy się przygotować na 12 l/100 km, w mieście trochę więcej, a poza miastem trochę mniej. Nie może być inaczej: auto jest ciężkie (choć dużo lżejsze niż poprzedni model), jest mocne, ma automatyczną skrzynię biegów, napęd na cztery koła, aerodynamikę cegły, a jednocześnie dobrze jeździ. Na szczęście, inaczej niż w nieco mniejszym Velarze, tu mamy odpowiedniej wielkości zbiornik paliwa – w przypadku diesla należy się 86 litrów. Nie bez powodu w wersji z 2-litrowym benzyniakiem, którego bym nie polecał, zbiornik powiększony jest do 104 litrów – i tak nie liczyłbym na większy zasięg.

Range Rover Sport 3.0 SDV6 - reasumując...

Range Rover Sport z 3-litrowym dieslem to być może najbardziej wszechstronny samochód w całej gamie Range Rovera – dobry i do miasta, i na autostradę, i do ciągnięcia ciężkiej przyczepy z koniem, no i – dla niektórych być może przede wszystkim – pięknie komponujący się z posiadłością. Liczcie się jednak z okrutną utratą wartości albo z tym, że kupujecie samochód na dłużej – po 3 latach trudno będzie go sprzedać za rozsądną cenę, bo Range Rover, nawet używany, jest samochodem dla ludzi zamożnych, a jeśli kogoś stać, to woli samochód nowy. Proste?

Range Rover Sport 3.0 SDV6 - dane techniczne:

Pojemność skokowa i rodzaj silnika 2993 cm3, V6, turbodiesel
Moc 306 KM
Moment obrotowy 700 Nm przy 1500-1750 obr./min.
Skrzynia biegów i napęd 8-biegowa zautomatyzowana, napęd 4x4
Prędkość maksymalna 209 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,1 s
Średnie zużycie paliwa 7,5 l/100 km (producent), 12,3 l/100 km (w teście)
Masa własna 2178 kg, ładowność 872 kg
Cena wersji 3.0 SDV6od 407 200 zł
Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:Range RoverSamochody
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków