Renault kazało długo czekać na Koleosa. W 2000 roku zaprezentowano pierwszy prototyp, kolejny ujrzał światło dzienne sześć lat później. Samochód trafił do produkcji dopiero w 2008 roku. SUV ze stajni Renault jest przedziwną mieszanką. Pod względem technicznym Koleos jest bliźniakiem Nissana X-trail. Oba modele współdzielą elementy układu przeniesienia napędu i zawieszenia oraz jednostki napędowe. Pokrewieństwo jest na tyle duże, że pod maską Renault można znaleźć elementy sygnowane przez Nissana. Produkcję auta powierzono natomiast fabryce w koreańskim Pusan.

Jak przystało na francuski samochód, Koleos rozpieszcza komfortem podróżowania. Jest przestronny, ergonomiczny i dobrze wyciszony. Pozytywnego obrazu nie są w stanie zburzyć nawet solidne nierówności. Renault niemal nad nimi płynie, za co ceną są przeciętne właściwości jezdne. Miękko zestrojone zawieszenie oraz mocno wspomagany układ kierowniczy czynią z samochodu propozycję dla statecznych kierowców, którzy cenią poczucie pełnej izolacji od drogi.

Podwozie dobrze spisuje się natomiast poza utwardzonymi drogami. 20 centymetrów prześwitu w kombinacji z krótkimi zwisami oraz sprawdzonym układem przeniesienia napędu pozwalają zajechać naprawdę daleko. Napęd na cztery koła jest elektronicznie sterowany. Kierowca może wybierać między trybem 2WD, w którym napędzane są wyłącznie przednie koła oraz Auto - wówczas o rozdziale momentu obrotowego decyduje elektronika.

Dodatkowo, podczas jazdy z prędkościami nieprzekraczającymi 40 km/h, można włączyć funkcję Lock, która rozdziela siły napędowe w równych proporcjach między osie. Elektronika wspomaga również ruszanie pod wzniesienia, ogranicza prędkość podczas zjazdów oraz przyhamowuje koło, które ma ograniczony kontakt z podłożem.

Talentów Koleosa nie zdradza nadwozie. SUV-y identyfikujemy z masywnymi, kanciastymi karoseriami, obłożonymi często elementami ochronnymi z nielakierowanego tworzywa sztucznego. Projektanci Koleosa zdecydowali się natomiast na obłości, co być może pogrzebało szanse modelu na odniesienie sukcesu. Mniej kontrowersji budzi wnętrze. Również w nim królują obłości, jednak wśród dobrze spasowanych tworzyw o wysokiej jakości rozmieszczono wiele elementów stosowanych w innych modelach z gamy Renault. W rezultacie wszystko jest czytelne i proste w obsłudze.

Samochód punktuje również wygodnymi fotelami oraz ergonomicznym miejscem pracy kierowcy. Przeciętny jest natomiast bagażnik. W przypadku SUV-a z karoserią o długości 4,5 metra można się spodziewać czegoś więcej niż 450 litrów.

Dla podstawowej wersji Koleosa przewidziano benzynowy silnik 2.5 16V (170 KM), droższe otrzymują popularnego diesla 2.0 dCi o mocy 150 KM. Droższe w przypadku Koleosa nie oznacza drogie. Dzięki promocjom bogato wyposażony samochód z napędem na cztery koła można kupić za 96,6 tys. złotych. Porównywalny X-trail kosztuje 20 tysięcy złotych więcej.

Wspomniany silnik wysokoprężny występuje również w wersji rozwijającej 173 KM. Obie zmagając się z pojazdem ważącym blisko 1,7 tony wykazują rozsądne pragnienie. W trasie, w zależności od stylu jazdy, komputer pokładowy wskazuje 7-8 l/100km, natomiast w mieście wyniki rosną do 10 l/100km. Nie jest to mało, ale konkurencyjne SUV-y o zbliżonych osiągach zużywają podobne ilości paliwa.

W Polsce Renault sprzedaje kilkadziesiąt Koleosów miesięcznie. Niewiele. Na niektórych rynkach sprzedaż była na tyle niska, że koncern zdecydował się wycofać SUV-a z oferty. Czy Koleos doczeka się bardziej udanego następcy? Wątpliwe. Francuska firma postawiła na niewielkie samochody, a także pojazdy z napędem elektrycznym.