Podoba się zwłaszcza chromowana atrapa chłodnicy

Ten charakterystyczny element stylistyczny obecny jest w modelach Saaba już od dawna. Opływowa sylwetka w kształcie klina, z unoszącą się ku górze linią okien - tak właśnie powinien wyglądać sportowy samochód. Nie bójmy się tego stwierdzić: w nadwoziu Saaba 9-3 Aero zaklęto zarówno ducha sportu, jak i elementy klasycznej elegancji. Pierwszą rzeczą, z jaką zetkniemy się po zajęciu miejsca w środku auta, komfortowe fotele. Pokryte szarą skórą są nie tylko wygodne, ale oferują doskonałe trzymanie boczne. Jak na samochód tej klasy przystało, posiadają regulację w trzech płaszczyznach sterowaną elektrycznie. Fotel kierowcy jest programowany; potrafi zapamiętać ustawienia fotela dla trzech różnych osób. W środku znajdziemy wystarczającą ilość miejsca na przednich fotelach.

Nawet wyższe osoby bez problemów zajmą miejsce za kierownicą Aero

W centralnym miejscu kokpitu znajduje się wyświetlacz komputera pokładowego. Poniżej radio z wbudowanym odtwarzaczem płyt CD. Z ciekawych rozwiązań należy wymienić opcję Night Panel ?-po jej uaktywnieniu przygasają światła na desce rozdzielczej. Podświetlany jest wyłącznie prędkościomierz, a kolor wyświetlacza komputera pokładowego staje się mniej jaskrawy. Według inżynierów Saaba rozwiązanie to przyczynia się do poprawienia bezpieczeństwa, pomaga skupić się kierowcy na prowadzeniu pojazdu. Kierownica Aero obita jest skórą, a po obu jej stronach umieszczono przełączniki do obsługi radia. Rozwiązanie to, znane także z innych samochodów, pomaga kierowcy skoncentrować się na jeździe. Rozmieszczenie zegarów na desce rozdzielczej zaprojektowano bez zbędnych ekstrawagancji, dzięki czemu jest ona czytelna i prezentuje się przyjemnie dla oka.

Osoby, które pierwszy raz zasiadają za sterami Saaba, mogą mieć pewne problemy z uruchomieniem tego pojazdu

Po pierwsze, trzeba odnaleźć stacyjkę. Nie znajduje się ona jak w większości samochodów po prawej strony kierownicy, ale na środkowym tunelu, obok dźwigni zmiany biegów. Silnik Saaba 9-3 Aero to lekko zmodyfikowana jednostka z modelu 9-5, o pojemności 2 litrów, wyposażona w turbosprężarkę. Dzięki temu osiąga moc 205 KM przy 5500 obr./min. Wystarczającą, by rozpędzić ten niezbyt ciężki (1305 kg) samochód do 235 km/h i przyspieszyć od 0 do 100 km w nieco ponad 7 sekund. Te cechy stawiają model na równi z wieloma autami sportowymi. Niestety, ponieważ samochód wyposażono w turbosprężarkę, zaczyna on naprawdę ostro przyspieszać dopiero po przekroczeniu ok. 3000 obr./min. Przy niższych prędkościach obrotowych silnik staje się lekko ociężały, a samochód przyspiesza niechętnie.

Zaletą tego modelu jest pięciobiegowa manualna skrzynia biegów: pracuje precyzyjnie, nie protestuje nawet w trakcie szybkich zmian przełożeń

Największą bolączką tego modelu Saaba jest zawieszenie. Jest ono zdecydowanie nieprzystosowane do jakości polskich dróg. Zwłaszcza walka z koleinami jest męcząca i wymaga ciągłej uwagi w trakcie jazdy. Nie mamy natomiast specjalnych zastrzeżeń do hamulców. Wyposażone w ABS są wystarczająco skuteczne przy ostrym hamowaniu. Pod względem bezpieczeństwa Saab 9-3 Aero może stanowić przykład dla innych producentów: cztery poduszki powietrzne, kontrolowane strefy zgniotu, wzmocnienia boczne stają się pomału standardem. Ale jest coś, co odróżnia Saaba od innych marek pod względem bezpieczeństwa. To specjalnie skonstruowane zagłówki, odchylające się odpowiednio w momencie zderzenia, chroniące kręgi szyjne przed uszkodzeniem.

Koszty posiadania Saaba 9-3 Aero są niestety dosyć wysokie

Za testowaną wersję przyjdzie zapłacić 154 980 zł. Co prawda jest ona doskonale wyposażona i nie potrzeba do niej już nic dokupywać, ale trzeba pamiętać o kosztach ubezpieczenia takiego auta. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na fakt, że turbodoładowany silnik Saaba przystosowany jest do spalania droższej benzyny 98. To dodatkowo podnosi koszty utrzymania tego pojazdu.