Na szczęście można wybierać, bo na rynku zwiększa się liczba samochodów kosztujących nie więcej niż 30 tysięcy złotych. Znaleźliśmy 10 modeli, spełniających to kryterium cenowe. Siedem z nich to typowe miejskie wozidełka: Chevrolet Spark, Citroën C1, Fiat Panda, Kia Picanto, Renault Twingo, Peugeot 107, Toyota Aygo. Oprócz nich można mieć nieco większe Dacie: Logan oraz Sandero i nowość z Indii – Tatę Indicę.Decydując się na tanie nowe auto, trzeba się liczyć z tym, żebędzie to mały miejski samochód z ubogim wyposażeniem i tylko benzynową jednostką napędową. Na szczęście do wyboru jest kilka wersji nadwoziowych. Osoby podróżujące najczęściej same lub z jednym pasażerem mają najłatwiej, bo wystarczy im 3-drzwiowy samochód. Tych jest najwięcej. Jeżeli chcemy jednak czasem jeździć większą grupą po mieście, warto zwrócić uwagę na 5-drzwiowe odmiany. Znajdzie się też coś dla kierowców potrzebujących dużego bagażnika. Tu z pomocą przychodzi Logan, którego kufer mieści aż 510 litrów, a miejsca dla pasażerów jest sporo. Kto nie boi się „nowicjusza” z Indii, może się zainteresować Tatą Indicą. To jedyny model w cenie poniżej 30 tys. zł, który ma w seryjnym wyposażeniu klimatyzację.Przy wyborze trzeba też przeanalizować wyposażenie, bo okazuje się, że między autami są znaczne różnice. Założyliśmy, że minimum, które powinny mieć te samochody w wyposażeniu, to: dwa airbagi, ABS, wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie sterowane przednie szyby, centralny zamek oraz składana tylna kanapa i radioodtwarzacz. Jeżeli któregoś z tych elementów nie było w seryjnym wyposażeniu, to sprawdziliśmy, czy można go dokupić i jeżeli tak, to ile wówczas będzie kosztował taki pojazd.Na końcu materiału przedstawiamy alternatywę, czyli używane pojazdy kosztujące do 30 tys. zł. Przy takiej kwocie jest w czym wybierać. Wiele z ofert na rynku to pojazdy młode i kupione kiedyś w polskim salonie. Są to samochody klasy B z 5-drzwiowymi nadwoziami. Warto je również brać pod uwagę, bo nie są to graty sprowadzone z zagranicy, lecz modele w dobrym stanie technicznym. Poza tym na rynku wtórnym można znaleźć wersje z mocniejszym silnikiem i bogatszym wyposażeniem. Niektóre z tych modeli są jeszcze na gwarancji. Peugeot 107 Poniżej 30 tys. zł dostępne jest wyłącznie 107 z 3-drzwiowym nadwoziem. Katalogowa cena to 29 900 zł, ale samochód oferowany jest też w promocji za 28 400 zł. Wysokość promocji jest zmienna.Odmiana 5-drzwiowa to wydatek 31 200 zł. W standardzie podstawowej wersji Happy możemy liczyć tylko na dwa airbagi i ABS. Za dopłatą: airbagi boczne i kurtynowe za 1600 zł, wspomaganie układu kierowniczego wraz z re-gulacją kolumny kosztuje 1700 zł, radioodtwarzacz – 1400 zł, a lakier metalik – 1300 zł. Razem daje to już 35 900 zł. Nie można dokupić klimatyzacji, która w opcji (za 4 tys. zł) oferowana jest w droższej (31 800 zł) wersji Trendy. W Happy nie można mieć też składanej kanapy tylnej, należącej do standardu droższej odmiany. Zestaw wskaźników ogranicza się do dużego szybkościomierza. Obrotomierz w Happy nie jest oferowany, natomiast w Trendy kosztuje 250 zł.Toyota AygoPodobnie jak Citroën C1 oraz Peugeot 107, to typowe autko miejskie świetnie sprawdza się na zatłoczonych ulicach. Na trasie silnikowi zaczyna brakować tchu.Auto jest za to ekonomiczne i średnio potrzebuje 4,6 l/100 km. Przestronność z przodu dobra, z tyłu już nie. Mały jest też bagażnik – 139 l. Nie przekraczając kwoty 30 tys. zł, można mieć Aygo w 3- lub 5-drzwiowej wersji nadwoziowej. Jak na małe auto dobre jest wyposażenie seryjne. Obejmuje ono: ABS, dwa airbagi, wspomaganie kierownicy i jej regulację w pionie oraz składaną kanapę. Aygo ma lakierowane w kolorze nadwozia zderzaki oraz lusterka. Płatne opcje to tylko lakier metalizowany za 1300 zł i pakiet bezpieczeństwa zawierający ESP oraz boczne airbagi i kurtyny powietrzne. Po ich doliczeniu cena wersji 3-drzwiowej to 35 100 zł. Nawet za dopłatą nie ma klimatyzacji, elektrycznie sterowanych szyb, radia (3) czy centralnego zamka (elementy dostępne w autach kosztujących ponad 30 tys. zł). Citroen C1Poniżej założonej kwoty C1 dostępne jest wyłącznie w limitowanej serii Impress i tylko w wersji 3-drzwiowej. Bez dopłaty samochód ma: ABS, czołowe airbagi, wspomaganie układu kierowniczego z pionową regulacją kolumny, zderzaki w kolorze nadwozia oraz lakier metalizowany lub perłowy. Za klimatyzację trzeba dopłacić 4 tys. zł, a za radioodtwarzacz 1010 zł. Po doliczeniu do podstawowej ceny daje to sumę 34 410 zł. Nawet za dopłatą nie ma „elektryki” szyb, centralnego zamka, składanej kanapy i obrotomierza. Dokupić można za to pakiet Sport za 1550 zł, obejmujący reflektory przeciwmgielne, aluminiowe nakładki na pedały i dźwignię skrzyni biegów. Za niektóre elementy nie warto dopłacać, lepiej zdecydować się na droższą wersję Impress Pack za 33 900 zł. W serii jest klimatyzacja, elektrycznie sterowane szyby, centralny zamek, obrotomierz i składana kanapa.Tata IndicaNowość z Indii występuje tylko w wersji 5-drzwiowej. To ułatwia zajmowanie miejsc z tyłu. Niestety, we wnętrzu jest ciasno, również w przednim rzędzie siedzeń. Także bagażnik o pojemności 215 l nie zachwyca. Silnik ma dobrą dynamikę i potrzebuje średnio 6,4 l/100 km. Jednak Tata jest jedynym autem w tym zestawieniu, które ma w seryjnym wyposażeniu klimatyzację. Bez dopłaty są również: elektrycznie sterowane wszystkie szyby, centralny zamek, airbag kierowcy oraz wspomaganie układu kierowniczego. Jedyna płatna opcja to radioodtwarzacz, kosztujący 300 zł. Jednak nawet za dodatkową opłatą nie można mieć ABS-u ani poduszki powietrznej pasażera. Oba elementy są w standardzie droższej odmiany GLX, za którą trzeba zapłacić 31 900 zł. Indica oferowana jest również z 70-konnym silnikiem Diesla. Cena auta zaczyna się wówczas od 33 900 zł.Dacia LoganNajwiększymi zaletami rumuńskiego sedana są przestronne wnętrze oraz pojemny 510-litrowy bagażnik. Auto świetnie sprawdza się na naszych drogach. Miękkie zawieszenie tłumi wszelkie wyboje. Jednak trzeba uważać na zakrętach, bo ich szybkie pokonywanie skutkuje znacznymi przechyłami karoserii. Podstawowa jednostka nadaje autu zadowalającą dynamikę przy średnim spalaniu 6,9 l/100 km. Decydując się na najtańszą wersję, trzeba się niestety pogodzić z ubogim wyposażeniem seryjnym. Ogranicza się ono tylko do ABS-u i airbagu kierowcy. Za dopłatą wersję Access można wzbogacić tylko o lakier metalizowany, kosztujący 1400 zł. Ubogie wyposażenie przyczynia się do słabej poręczności, bo w podstawowej odmianie nie ma wspomagania kierownicy. Lepiej wyposażona wersja Ambiance z 75-konnym silnikiem benzynowym, która ma dodatkowo m.in. wspomaganie i centralny zamek, kosztuje 31 900 zł.Chevrolet SparkAuto wygląda niemal identycznie jak produkowany do niedawna na Żeraniu Matiz. Nadwozie okazuje się dość przestronne jak na niewielkie rozmiary pojazdu. Cztery dorosłe osoby nie będą narzekać na ciasnotę. Także bagażnik ma dobrą pojemność 170 litrów. Podstawowy silnik zadowoli tylko spokojnie jeżdżących kierowców, bo cechuje go słabe przyspieszenie. Cieszy natomiast niskie zużycie paliwa na poziomie 5,2 l/100 km. Za 28 240 zł otrzymuje się auto tylko z ABS-em, airbagiem kierowcy i składanymi asymetrycznie tylnymi siedzeniami. Poza tym żadnego elementu nie można zamówić jako opcji. Jeżeli chcemy mieć lepiej wyposażony samochód, trzeba się zdecydować na droższą wersję Plus, kosztującą 30 200 zł. Wówczas w standardzie jest jeszcze centralny zamek, wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie sterowane przednie szyby i zderzaki w kolorze nadwozia.Fiat PandaPodstawowy, 54-konny napęd nie pozwala na nadmiar dynamiki. Odczuwa się to przede wszystkim podczas jazdy pozamiejskiej. Za to ucieszy niskie zużycie paliwa – 5,7 l/100 km. We wnętrzu przestrzeń adekwatna do wielkości pojazdu. Bagażnik o pojemności 205 l wystarczy na cotygodniowe zakupy. Klienci mają do wyboru dwie wersje małego „włocha” kosztujące poniżej 30 tys. zł. Podstawowa Fresh (25 990 zł) ma w standardzie ABS, airbag kierowcy i składaną kanapę. W droższej Actual oferuje się ponadto: airbag pasażera, regulowaną w pionie kierownicę oraz elektryczne wspomaganie układu kierowniczego. Wersję Actual można doposażyć w elektrycznie sterowane przednie szyby i centralny zamek (w pakiecie) za 1200 zł, radio to koszt 1000 zł, a klimatyzacja – 2 tys. zł. Po doliczeniu tych elementów auto kosztuje już 34 100 zł. Do wersji Fresh nie można dokupić klimatyzacji, drugiego airbagu, regulacji kierownicy ani wspomagania. Kia PicantoKoreański „maluch” w najtańszej wersji występuje tylko z litrowym silnikiem. Nie jest to jednostka zapewniająca dobrą dynamikę, ale ucieszą się oszczędni, bo auto spala średnio 4,9 l/100 km. Wnętrze nie zachwyca przestronnością, choć ładnie się prezentuje. Niewiele zmieści się do bagażnika, którego pojemność wynosi zaledwie 125 l. Małe wymiary i dobra zwrotność pomagają w użytkowaniu pojazdu w mieście. Przeszkadzać może sztywne zawieszenie. Jadący odczują większość pokonywanych wybojów. W skład wyposażenia seryjnego wersji City wchodzą: dwa airbagi, ABS, regulacja kierownicy w pionie, regulacja fotela kierowcy na wysokość oraz składana i dzielona asymetrycznie tylna kanapa. Nawet w opcji nie można mieć klimatyzacji, elektrycznie sterowanych szyb, centralnego zamka czy wspomagania kierownicy i radia. Te elementy są w standardzie droższych wersji wyposażeniowych. Odmiana Family kosztuje 32 400 zł, a Comfort 35 900 zł.Dacia SanderoTegoroczna nowość Dacii występuje tylko jako 5-drzwiowy hatchback. W podstawowej wersji Sandero ma 75-konny silnik benzynowy, którego dynamika wystarczy do sprawnego przemieszczania się w mieście. Na trasie podstawowy motor okazuje się za słaby. Średnie zapotrzebowanie na paliwo to 7 l/100 km. Przestronność wnętrza z tyłu nie jest zachwycająca. Cieszy natomiast pojemny bagażnik, który można powiększyć dzięki składanej, ale niedzielonej tylnej kanapie. Zawieszenie jest sztywniejsze niż w Dacii Logan, dzięki temu samochód zachowuje się pewniej podczas pokonywania zakrętów. Standard wersji Access uwzględnia tylko ABS oraz airbag kierowcy. Za dopłatą można mieć jedynie pakiet bezpieczeństwa obejmujący airbag pasażera, airbagi boczne oraz regulowane na wysokość pasy bezpieczeństwa. Te elementy są w standardzie modelu Ambiance, za który trzeba zapłacić 31 900 zł. Ponadto w serii są: wspomaganie układu kierowniczego oraz centralny zamek.Renault TwingoTrzydrzwiowe nadwozie Twingo już nie szokuje tak, jak poprzednik kilkanaście lat temu. Obecny model okazuje się dość przestronnym „maluchem” z bagażnikiem o pojemności 230 litrów (w droższych wersjach z dzieloną i przesuwaną kanapą; minimalna pojemność bagażnika to 165 l). Podstawowy silnik to propozycja dla tych, którym nie przeszkadza przeciętna dynamika. Docenić trzeba niskie spalanie – średnio 5,6 l/100 km. Dysponując kwotą 30 tys. zł, nie kupimy dobrze wyposażonego auta. Musi nam wystarczyć ABS, dwa airbagi oraz składana w całości kanapa. W wyposażeniu opcjonalnym jest jeszcze radioodtwarzacz CD, kosztujący 1 tys. zł, oraz manualna klimatyzacja za 4 tys. zł. Dokupienie tych elementów podnosi cenę pojazdu do 34 900 zł. Wersja Authentic, mająca w wyposażeniu seryjnym dodatkowo centralny zamek, wspomaganie układu kierowniczego, pionową regulację kolumny kierowniczej oraz elektrycznie sterowane szyby, kosztuje 32 300 zł. Używane do 30 tys. złOto sześć aut klasy B z rynku wtórnego, które można wybrać zamiast nowych, bardziej ubogo wyposażonych modeliJeżeli komuś bardziej pasuje lepiej wyposażony i większy samochód, może skorzystać z oferty używanych pojazdów. Tu proponujemy sześć popularnych modeli segmentu B: Renault Clio, Peugeot 207, Opel Corsa, Fiat Grande Punto, Toyota Yaris oraz Ford Fiesta. Wybierając pojazdy, szukaliśmy jak najmłodszych egzemplarzy z 5-drzwiowym nadwoziem i w jak najbogatszej wersji wyposażeniowej, ale ich ceny nie mogły przekraczać 30 tys. zł. Wszystkie modele z wyjątkiem Fiesty, która doczekała się następczyni, są nadal w produkcji. Każde z aut ma benzynowy silnik. Oprócz takiej odmiany Forda można kupić również z 70-konną jednostką wysokoprężną. Będzie to wówczas egzemplarz w najuboższej wersji Ambiente z 2005 roku, kosztujący 29 600 zł. W przypadku Fiesty można też mieć auto z klimatyzacją. Najmocniejszym modelem w tym zestawieniu jest Clio. Dzięki niemal 100-konnemu silnikowi auto uzyskuje „setkę” w 11,3 s przy średnim spalaniu 6,6 l/100 km. Jedynym japońskim autem jest Yaris. Samochód ma najsłabszy silnik (0-100 km/h w 15,7 s), ale dzięki trzyletniej gwarancji można znaleźć jeszcze objęte nią egzemplarze. Corsa i Grande Punto mają najsłabsze wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. PodsumowanieNowe auto za mniej niż 30 tys. zł nie jest już dzisiaj mrzonką. Spośród porównywanych 10 modeli kilka może się okazać prawdziwą okazją. C1 ma dobre wyposażenie, w razie potrzeby można dokupić klimatyzację i radio bez konieczności kupowania droższej wersji. Panda również została dobrze wyposażona, a poza tym do wyboru są dwa warianty kosztujące mniej niż założona kwota. Zaletą jest także długa lista opcji. Aygo oprócz 3-letniej gwarancji kusi również dobrym wyposażeniem i – podobnie jak w przypadku Pandy – można wybierać spośród dwóch wersji. Droższa z nich to 5-drzwiowa odmiana z takim samym wyposażeniem standardowym. Logana polecamy osobom, które potrzebują przestronnego pojazdu z pojemnym bagażnikiem. Niestety, w przypadku tego modelu trzeba się pogodzić z ubogim wyposażeniem seryjnym i brakiem opcji dla podstawowej wersji. Indicę wyróżniliśmy za bogate wyposażenie standardowe. Na naszym rynku nie ma tak taniego samochodu wyposażonego w klimatyzację. Tata jako jedyna w naszym zestawieniu ma także w serii elektryczne szyby we wszystkich drzwiach. Nieporozumieniem jest jednak brak ABS-u, który montowano dopiero w droższej wersji. Wadą auta okazuje się takżeniska jakość wykonania. Blog: kaminski.motogrono.pl