Niemiecka konstrukcja za rozsądne pieniądze
Solidna, szlachetna, wykonana lepiej niż jakakolwiek Skoda w przeszłości. Jedynie stylistyka odbiega od typowych dla firmy kształtów i bardziej przypomina samochody Volkswagena. Mówiąc wprost: Octavia została zbudowana na platformie Golfa, tej samej, która służy za podstawę również innym modelom koncernu. Na przykład Seatowi Toledo, VW New Beetle czy też Audi TT. Również silniki, benzynowe od 75 do 150 KM oraz dwa diesle pochodzą z programu VW. Tył Octavii, z praktyczną dużą pokrywą bagażnika, a jednocześnie z klasyczną linią sedana, czyni z tego auta świetną propozycję między VW Golfem a Borą.
A to wszystko za znacznie niższą cenę
Skoda przeszła skuteczną i do tego bezprzykładną w historii motoryzacji kurację. Czy sukces Skody był cudem? W żadnym wypadku. Po prostu nieczęsto debiutujący model tak zdecydowanie odcina się od wątpliwej jakości poprzedników sprzed lat. To co może dziwić, to reakcja klienteli. Mimo niezbyt dobrze zaznaczonej obecności na rynkach zachodnich Skoda spotkała się ze sporym zainteresowaniem. Zupełnie jakby zawsze była symbolem wyższego standardu w klasie średniej. W latach 80. sprzedaż nie była na najwyższym poziomie. Ktoś, kto kupował czeski produkt, nie myślał o nadzwyczajnej jakości.
Decydująca była oczywiście cena
Dilerzy swoje siedziby mieli najczęściej w starych stacjach benzynowych lub innych miejscach nie budzących zaufania u potencjalnych kupujących. Czy jest to jednak dostateczny powód, aby wstydliwie ukrywać historię firmy? Co prawda Skoda reklamując samochody odwołuje się nieśmiało do swoich korzeni, o czym świadczy choćby specjalna edycja Octavii Laurin & Klement, ale między latami dwudziestymi a teraźniejszością pozostaje biała plama. Dlatego przypomnimy ten okres i pokażemy, że nie brakowało w nim blasków.
Cofnijmy się więc w czasie
W roku 1895 w czeskim mieście Mlada Boleslav została założona manufaktura rowerów Laurin & Klement. Dziesięć lat później rozpoczęła również produkcję samochodów. Jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej udało się jej zdobyć pozycję największego producenta rowerów w cesarskich Austro- Węgrach. W 1925 roku nastąpiła fuzja ze Skodą, największym czeskim koncernem przemysłowym, którego założycielem był Emil Ritter von Skoda. Produkcja opierała się na broni, maszynach i parowozach. Połączenie firm rozpoczęło bajkę o uskrzydlonej strzale, będącej firmowym znakiem Skody. Na temat jego historii trwają liczne spekulacje. Najprawdopodobniejsza z nich mówi, iż inspiracją stały się ozdoby na głowie, które nosił pewien Indianin, służący przywieziony przez dyrektora Skody z podróży do USA. Kilkadziesiąt lat później o ten znak toczyły się zażarte spory. Skończyły się dwukolorowo: koncern przemysłowy Skoda może strzelać niebieskimi strzałami, a Skoda jako marka samochodów - zielonymi.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej produkowano początkowo zmodernizowane modele z lat trzydziestych
Posiadały oś wahliwą, poprzeczne resory piórowe i centralną ramę rurową. Praktycznie te same rozwiązania techniczne znalazły się w modelu 440 z 1955 roku. Jego rozwinięciem była produkowana od 1959 roku Octavia. Od "440" różniła się w zasadzie tylko węższą atrapą chłodnicy i jak na owe czasy nowoczesną przednią osią. Mimo zgrabnego nadwozia nie najlepsze właściwości jezdne stanowią sporą niespodziankę dla kierowcy przesiadającego się z nowoczesnego auta. Terkoczący silnik na niskich obrotach z trudem radzi sobie z napędzaniem, a na wysokich obrotach brzmi twardo i metalicznie.
Układ kierowniczy wymaga tyle samo siły do odbicia kierownicy co do wejścia w zakręt
Za to już legendarna stała się niezawodność i solidność starej Octavii. Dzięki dwudziestocentymetrowemu prześwitowi i krótkim przełożeniom skrzyni biegów Octavia była bardzo ceniona w górzystych terenach. W innych regionach Europy Zachodniej sława tej marki nie była tak duża. Działo się tak za sprawą wysokich opłat celnych na samochody sprowadzane ze wschodniej Europy. W 1964 nastąpiła zmiana warty przez model 1000 MB z umieszczonym z tyłu silnikiem. Produkcja samochodów z tej linii zakończyła się przed mniej więcej dziesięciu laty. Dopiero rozpoczęcie w 1987 roku produkcji nowoczesnego małego samochodu Favorit zapoczątkowało zmianę kiepskiej opinii o marce. Dziś ten samochód nazywa się tak jak kiedyś Octavia w wersji cabrio - Felicia.
Już niedługo do produkcji wejdzie jego następca
Za jego sprawą Skoda będzie miała szansę zdobycia jeszcze wyższych szczytów. Skoda znaczy po polsku "szkoda". Istotnie, szkoda mało udanego okresu produkcji samochodów z silnikiem z tyłu, ale ani nowa Octavia, ani jej protoplastka nie muszą się wstydzić swojego pochodzenia.