Bagażnik o pojemności 300 litrów to jedna z lepszych wartości w tym segmencie aut. Nie łudźmy się jednak, że zapakujemy do niego urlopowy ekwipunek całej rodziny. Kufer można oczywiście powiększyć, ale w pełnym załadunku przeszkadza próg na podłodze.
To co odróżnia wersję Greenline od innych odmian Fabii, dostrzeżemy dopiero po wnikliwym obejrzeniu auta. W celu zmniejszenia spalania obniżono zawieszenie pojazdu oraz zastosowano węższe opony o niższym oporze toczenia. Niewidoczne zmiany to dłuższe przełożenie 3., 4. oraz 5. biegu, a także zaślepiony wlot powietrza do chłodnicy.
Na szczęście zabiegi te nie zmieniły znacząco charakterystyki prowadzenia Skody Fabii. Dzięki sztywnemu zawieszeniu Fabia bez problemu pokonuje zakręty bez znacznych wychyleń karoserii. W prowadzeniu pomaga odpowiednia precyzja układu kierowniczego. Twardość zawieszenia ma wpływ na ograniczony komfort. Nie wszystkie wyboje są dostatecznie tłumione. Lepsze mogłyby być też hamulce. Odcinek drogi o długości prawie 40 metrów potrzebny do zatrzymania pojazdu ze 100 km/h to za dużo nawet w przypadku małego auta. Dobrze, że hamulce są odporne na fading i droga zatrzymania tylko nieznacznie wydłuża się po rozgrzaniu tarcz.Pod maską mamy 3-cylindrowy silnik wysokoprężnyNapęd to kolejny element przekonujący o tym, że Greenline jest wersją dla tych, którzy kochają oszczędną i ekologiczną jazdę. Z 3-cylindrowym silnikiem Diesla pod maską samochód rzeczywiście potrzebuje niewiele paliwa. Średnio w teście Fabia spaliła 5 l/100 km. Podczas oszczędnej jazdy minimalne zużycie oleju napędowego wyniosło 4,5 l/100 km. Są to bardzo dobre wyniki, ale od razu widać, że ciężko uzyskać spalanie obiecywane przez producenta. Warto jednak zauważyć, że odmiana Greenline spala o około 0,5 l/100 km mniej niż inne wersje Fabii z takim samym silnikiem Diesla, stąd niższa jest w niej emisja CO2.Wszystko na niskim poziomie: spalanie i… kultura pracyDynamika silnika Fabii jest wystarczająca. Auto bez trudu nadąża w ruchu miejskim, a i na trasie radzi sobie dobrze. Tylko podczas wyprzedzania trzeba uważać, bo elastyczność nie zachwyca. Największą wadę napędu stanowi niska kultura pracy. Silnik klekocze w całym zakresie prędkości obrotowych.
Okazuje się, że oszczędna jazda nie jest wcale tania, bo testowana Skoda Fabia ma niestety wysoką cenę. W dodatku dopłacić trzeba za elementy, które przy tej wartości auta powinny się znaleźć już w wyposażeniu standardowym. Dotyczy to przede wszystkim manualnej klimatyzacji oraz radioodtwarzacza CD. Z elementów odpowiadających za bezpieczeństwo nawet za dopłatą nie można zamówić kurtyn powietrznych i układu ESP.
Podsumowanie
To dobrze, że są takie auta, jak Fabia Greenline, bo dbałość o ekologię jest ważna. Do tego podróżowanie „zieloną” Fabią nie odbiera radości z jazdy. Mała Skoda pozostała przestronnym autem miejskim z dużym bagażnikiem. Jednak producenci powinni popracować nad obniżeniem kosztów sprzedaży modeli przyjaznych środowisku. Obawiam się, że z powodu proponowanej ceny i niezbyt bogatego wyposażenia Fabia Greenline może nie podbić serc klientów, mimo że ma niewielkie zapotrzebowanie na olej napędowy.