Kompaktowe liftbacki nie są teraz popularne, a niektórzy producenci (np. Nissan) w ogóle nie mają takich aut w ofercie. Skoda z modelem Rapid nie poszła tą drogą, uznała bowiem, że duża grupa konserwatywnie nastawionych klientów wciąż poszukuje samochodu klasycznego w formie. Drugie założenie było takie, że Skoda Rapid ma mieć globalny zasięg i z czasem stać się numerem 1 Skody.
Pierwszy próbny balon został wypuszczonyjesienią 2011 roku na salonie we Frankfurcie – zaprezentowano tam 4,3-metrowy prototyp MissionL. Druga odsłona nastąpiła w kwietniu 2012 roku na salonie w Pekinie – pokazano kolejną wersję prototypu, zapowiadającą już produkcję seryjną auta o nazwie Rapid.
Po co Skodzie kompaktowy liftback?
Po pierwsze – do wypełnienia luki, jaka istnieje między Fabią a Octavią. Po drugie – do wypełnienia... ambitnych planów. W ciągu najbliższych 6 lat, a więc do 2018 roku, czeska firma chce zwiększyć sprzedaż na całym świecie z ok. 880 tys. do 1,5 mln aut. Bez fabryk w Indiach i Chinach oraz znaczącej sprzedaży modelu Rapid na tych rynkach byłoby to niemożliwe.
Główny designer Rapida – Jozef Kaban – podkreśla, że nowy model najbardziej odpowiada filozofii Skody określanej hasłem simply clever (po prostu sprytny). Po pierwszych jazdach testowych można się z tym stwierdzeniem zgodzić. Auto jest proste w formie zarówno z zewnątrz, jak i w środku, dobrze może spełniać funkcję wygodnego, 4-osobowego pojazdu rodzinnego.
Wnętrze jest obszerne, a rozstaw osi –o 2 cm większy niż w Octavii. Bagażnik ma regularne kształty i pomieści 550 l ładunku. Dostęp do przestrzeni bagażowej – wygodny dzięki wysoko unoszonej tylnej klapie wraz z szybą. W bagażniku znajdziemy uchwyty, do których można przymocować siatkę zapobiegającą przesuwaniu się ładunku.
Do jazd testowych zawsze udostępniane są wersje najbogatsze.
Tak było i tym razem – jeździliśmy najwyższą odmianą Elegance z klimatyzacją, nawigacją, elektrycznym sterowaniem szybami itp. Wersje podstawowe takich bajerów mieć nie będą, ale znajdziemy w nich system start-stop, komplet airbagów oraz układ stabilizacji toru jazdy ESP. W tym miejscu rada: na polskim rynku Rapid powinien mieć seryjną klimatyzację (lub za dopłatą góra 1-1,5 tys. zł).
Samochody bez klimy traktowane są przez polskich kierowców jako niepełnowartościowe. Jeśli Rapid ma być autem rodzinnym, powinien też mieć system mocowania fotelików dziecięcych Isofix. Projekt wnętrza jest ładny, funkcjonalny, wszystkie wskaźniki są czytelne, a przyciski i dźwignie obsługuje się intuicyjnie.
Widać jednak, że w procesie projektowania Skody Rapid brali też udział... oszczędni księgowi. We wnętrzu – na desce rozdzielczej i boczkach drzwi – znajdziemy bowiem dużo szarego, twardego plastiku. Na szczęście detale są dobrze spasowane i nic nie trzeszczało podczas jazdy.
W najbogatszej wersji wyposażeniowej Elegance z nawigacją i automatyczną klimą. Obsługa instrumentów – intuicyjna. Deskę i boczki drzwi wykonano z twardego plastiku. Nieco za krótkie siedziska przednich foteli
Skoda Rapid: przebój z Czech