Pojawił się 2 lata temu na salonie we Frankfurcie nad Menem i od razu wywołał zachwyt wśród kierowców oraz niepokój u konkurencji. Superb w odmianie kombi stylistycznie jest ładniejszy, bardziej dopracowany niż sedan, oferuje ogromną ilość miejsca w kabinie i bagażniku, zapewnia wysoki komfort podróżowania, a wszystko to za rozsądne pieniądze.
Kiedy planowaliśmy test długodystansowy, wybraliśmy dość nietypową wersję. Zwykle amatorzy odmian kombi decydują się na silnik Diesla. Wynika to z tego, że dużo podróżują i oczekują, że silnik wysokoprężny pozwoli zmniejszyć koszty użytkowania. Do Superba podeszliśmy nieco inaczej – wybraliśmy wersję z mocnym, 200-konnym silnikiem benzynowym skonfigurowanym ze znakomitą, powszechnie chwaloną automatyczną skrzynią DSG.
W naszym teście sprawdzimy: jak zachowuje się ten zestaw nie tylko w jeździe miejskiej, lecz także na dłuższych trasach, jakie będzie spalanie w różnych warunkach i czy koszty eksploatacji będą znacząco się różnić od wersji z silnikiem Diesla.
Superb w odmianie kombi to olbrzymie auto, oferujące ogromną ilość miejsca we wnętrzu oraz w bagażniku. Jednak nie sama wielkość ma tu znaczenie. Gdyby tak było, najbardziej popularne byłyby... półciężarówki! Superb w odmianie kombi jest nie tylko duży i pojemny, lecz także bogato wyposażony, a do wykończenia użyto materiałów wysokiej jakości.
Z tego powodu auto może konkurować z modelami ze swojego segmentu (np. VW Passatem Variantem, Toyotą Avensis Wagonem, Oplem Insignią Tourerem, Fordem Mondeo Turnierem, Hondą Accord Tourerem), jak i z modelami sytuowanymi oczko wyżej: Audi A6 Avantem, BMW 5 kombi czy Mercedesem klasy E kombi. Designerzy zadbali o to, aby Superb detalami nawiązywał do modeli z klasy wyższej.
Są tu więc chromowane listwy wokół szyb bocznych, na zderzaku i pokrywie bagażnika, a także chromowane detale we wnętrzu: obwódki nawiewów powietrza i radioodtwarzacza, na panelu klimatyzacji oraz dźwigni zmiany biegów. A teraz pytanie za 10 punktów: które z wymienionych modeli mają większy bagażnik niż Superb Combi? Lista jest bardzo krótka – tylko Mercedes klasy E. Superb może pomieścić 633 l bagażu, a po złożeniu oparcia kanapy –aż 1865 l. W obszernym kufrze klasy E w wydaniu kombi zmieści się 695 l, a po złożeniu oparcia kanapy 1950 l. Tyle tylko, że za tę przyjemność trzeba wyłożyć górę pieniędzy – mniej więcej tyle, ile kosztuje Superb kombi plus nieźle wyposażona Octavia.
Do testu długodystansowego wybraliśmy trzecią wersję wyposażenia – Elegance – wzbogaconą o kilka opcjonalnych dodatków, z których najważniejszym i najcenniejszym okazała się nawigacja (6 tys. zł). Oprócz kompletu poduszek i kurtyn powietrznych nasz Superb ma w serii także liczne elektroniczne systemy dbające o bezpieczeństwo (ABS, ESP, ASR) oraz airbag chroniący kolana kierowcy.
Bardzo przydatne okazały się: elektryczne sterowanie pokrywą bagażnika (otwieranie pilotem, zamykanie przyciskiem wewnątrz klapy) oraz system szyn zamontowanych w podłodze bagażnika. Pozwalają one nie tylko zabezpieczyć np. walizki przed przesuwaniem w czasie jazdy, lecz także podzielić bagażnik na boksy, co przydaje się w przypadku przewożenia drobnych przedmiotów. Na wypadek, gdyby przyszło nam holować przyczepę, zamówiliśmy opcjonalny (1900 zł) zdejmowany hak.
Z dodatków seryjnie montowanych w Superbie Combi, ułatwiających kierowcy życie,warto wymienić czujniki parkowania, climatronik (dwustrefową klimatyzację automatyczną), tempomat, czujnik deszczu przy wycieraczkach przedniej szyby, elektrycznie sterowane i podgrzewane przednie fotele oraz lampki w lusterkach bocznych.