- Nie ma tańszego samochodu na prąd na polskim rynku, ale mimo to elektryczny smart kosztuje niemal 100 tys. zł
- Wersja Smarta dla czworga ma mały bagażnik, ale w kabinie zmieszczą się cztery dorosłe osoby
- Zasięg elektrycznego Smarta nie jest duży, ale też nikt nie udaje, że to samochód na trasę
Warto zauważyć, że smart jest najtańszym elektrycznym samochodem na naszym rynku. Czterodrzwiowa wersja wymaga wydania 96 tys. zł. Dużo czy mało? Wszystko jest kwestią punktu odniesienia – jeśli porównamy z innymi „elektrykami” to okazja, jeśli z innymi smartami – cena okazuje się niemal zaporowa. Do porównania kosztów eksploatacji wrócimy, tymczasem zajmijmy się samym samochodem.
Smart EQ forfour - ciasne, ale poprawne
Jeśli spodziewacie się wymyślnych kształtów lub czegoś, co z dala pokaże, że mamy do czynienia z nietuzinkowym samochodem, to… będziecie zawiedzeni. Smart EQ to zupełnie normalny samochód miejski. Marzenie o przestronnym wnętrzu przy długości 3,5 m to oczywiście przesada, ale jak na segment A ofertę przestrzeni uznać można za wystarczającą. Bagażnik ma od 185 do 975 l – to również przeciętne wartości.
Jak na małe auto (nie patrząc na jego cenę) zaakceptować można jakość wykończenia, ale testowy egzemplarz doposażony był w pakiet prime obejmujący m.in. czarną, skórzaną tapicerkę z szarymi przeszyciami. Poza tym tu również obowiązuje zasada „jak zapłacisz, tak masz”: barwione szyby, panoramiczny dach czy lepsze audio wymagają po prostu dopłaty - poprawiły komfort, ale wywindowały cenę. Z ciekawostek warto odnotować uchylane szyby w tylnych drzwiach.
Smart EQ forfour - no to jazda!
Pod względem dynamiki, prowadzenia czy komfortu elektryczny samochód niewiele różni się od takiego z klasycznym napędem. Jak „przystało” na niewielkie auto podczas dynamicznej jazdy jest ono dość nerwowe i wymaga korekt kierownicą, ale wystarczy trochę zwolnić, by jazda stała się przyjemnością, zwłaszcza że zawieszenie nie jest szczególnie twarde. Korzystamy też z dobrej zwrotności. Po prostu najlepiej smart czuje się w warunkach, do jakich został stworzony – podczas średnio dynamicznej jazdy po mieście.
Silnik elektryczny pracować może w dwóch trybach: standardowym i „eko”. Ten pierwszy korzysta z całego „stada” 82 KM, drugi ogranicza moc do 56 KM – świetnie wpływa to na oszczędność, ale mocno zamula jazdę. Pora też przyzwyczaić się do nowych wskazań zużycia energii. Już nie mówimy o litrach na 100 km, tylko o kilowatogodzinach (kWh) zużywanych na pokonanie 100 km. W przypadku smarta to od 13-15 kWh (spokojna, ekonomiczna jazda) do 17-18 kWh/100 km (bez zważania na spalanie, ale też bez prędkości powyżej 110 km/h). Jako że bateria ma 17,6 kWh nietrudno oszacować zasięg.
Smart EQ forfour - czy to się opłaca?
Jeśli pod uwagę weźmiemy tylko koszty paliwa, to raczej trudno będzie zakup umotywować. Smart forfour z 90-konnym benzyniakiem jest tańszy aż o 44 200 zł. Jeśli za 100 km jazdy elektrykiem zapłacimy 8 zł (16 kWh po 0,5 zł – wiele zależy od ceny prądu, która w publicznych ładowarkach przekracza nawet 2 zł za kWh) to oznacza oszczędność na poziomie 25 zł/100 km (spalanie benzyniaka szacujemy na 6,5 l benzyny po 5,1 zł). Różnicę zniwelujemy po… 177 tys. km.
Pod względem ekonomicznym zakup „elektryka” jest więc co najmniej dyskusyjny. Ale za nabyciem takiego auta mogą przemawiać inne udogodnienia, chociażby umożliwienie wjazdu do tzw. stref czystego transportu.
Smart EQ forfour - na co dzień
Jazda elektrycznym smartem niewiele różni się od jazdy autem z „klasycznym”, czyli benzynowym napędem. Wsiadamy, przekręcamy kluczyk w stacyjce, dźwignię automatycznej skrzyni ustawiamy w pozycji „D” i wciskamy pedał gazu. Po prostu nie usłyszymy dźwięku silnika, ale auto płynnie nabiera prędkości.
Istotną zmianą jest jednak podejście do gospodarowania energią. W aucie z silnikiem benzynowym nie kontrolujemy aż tak bardzo zużycia paliwa – klimatyzacja, wentylacja? Co za problem, najwyżej kilka kilometrów wcześniej pojedziemy na stację zatankować. Tymczasem „elektryk” uczy pokory – zastanawiamy się, czy aby na pewno tak mocno wciskać gaz i czy rzeczywiście potrzebujemy klimatyzacji? Poza tym czujemy się, jakbyśmy cały czas jeździli na rezerwie. Realny zasięg bez problemów wyniesie 120 km, a naładowanie baterii z poziomu 35 do 100 proc. trwa w szybkiej, miejskiej ładowarce około 3 godz. To akceptowalne warunki, zwłaszcza że w standardzie była tylko ładowarka o mocy 4,6 kW – to niedużo (choć w domu trudno wykorzystać mocniejsze – najczęściej nie pozwalają na to zabezpieczenia instalacji i przydział mocy). Warto pomyśleć o ładowarce 22-kilowatowej, która jednak podniesie cenę samochodu o kolejne 3357 zł.
Smart EQ forfour - dane techniczne:
Silnik | elektryczny |
Umieszczenie | przy tylnej osi |
Moc ciągła/maksymalna | 56/82 KM |
Maks. moment obrotowy | 160 Nm |
Pojemność akumulatora | 17,6 kWh |
Napęd | tylny |
Długość/szerokość/wysokość | 3495/1665/1554 mm |
Rozstaw osi | 2495 mm |
Masa własna/ładowność | 1200 kg/360 kg |
Bagażnik | 185-975 l |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,7 s |
Prędkość maksymalna | 130 km/h |
Średnie zużycie prądu | 13,4-19,4 kWh/100 km* |
Teoretyczny zasięg | 160 km |
Cena wersji bazowej | 96 000 zł |
Cena testowanego egzemplarza | 126 840 zł |
*wg danych smarta zależnie od sposobu ładowania |
Podsumowanie
Smart w wersji forfour to w sumie klasyczny samochód miejski. Jako taki spełnia pokładane w nim nadzieje – nie jest szczególnie obszerny, ale zapewnia wygodę i przyjemne odczucia w czasie jazdy. Odmiana elektryczna pozwala poczuć się „ekotrendy” i jeśli wystarczy wam zasięg rzędu 130 km, macie gdzie „zatankować” i nie przeraża was wysoki wydatek, to taki zakup polecamy!
Samochody elektryczne mają znormalizowane gniazda, nie ma więc problemów z ładowaniem smarta na mieście. Uwaga jednak na ceny prądu, bo może być naprawdę drogo!
Łatwa w obsłudze deska rozdzielcza rozdzielcza. Ciekawy schowek w konsoli centralnej np. na telefon.
Ciekawa stylistyka wnętrza. Fotele przyzwoite, kanapa słabo nadaje się do wyjazdu w trasę.
Oparcie dzielone jest w proporcji 50/50 - to 4-osobowe auto. Bagażnik ma od 185 do 975 l.
Pod przednią klapą znajdziecie tylko kilka elementów serwisowych. Szyberdach - za dopłatą. Uchylane szybki w tylnych drzwiach.
Wyświetlacze przed kierowcą i na konsoli oraz dodatkowy zegar na różne sposoby informują kierowcę o ekonomii jazdy, zasięgu itp. W bagażniku pojawił się futerał na kable do ładowania.