Gdyby człowiek zapragnął na bieżąco kontrolować to, co dzieje się z rozdziałem siły napędowej pod maską nowoczesnej hybrydy, trzeba by było najprawdopodobniej ciągnąć za autem autobus. Wszyscy jego pasażerowie śledziliby parametry pracy silnika spalinowego, generatora prądu, motoru elektrycznego, a do tego: napięcie baterii, natężenie prądu, siłę nacisku na pedał gazu oraz wiele innych danych, które komputer sterujący hybrydą analizuje wielokrotnie w każdej sekundzie. Czy można zatem powiedzieć, że... ...komputer myśli za kierowcę? Niekoniecznie. Owszem, maszyna wyręcza człowieka w niezliczonej liczbie czynności, ale kierowca nowoczesnego auta powinien myśleć o drodze i o tym, by jak najpewniej prowadzić pojazd, a nie o tym, czy jego Prius czerpie aktualnie energię z benzyny, czy z akumulatorów.Dojrzała i stworzona z rozmysłem technika hybrydowa ma tyle szacunku dla prowadzącego auto, że nie zaprząta mu głowy śledzeniem obrotów silnika, zmianą biegów czy wciskaniem sprzęgła.

Fenomen konstrukcji systemu Hybrid Synergy Drive polega między innymi na możliwości automatycznego i płynnego dzielenia roli napędu między silnikiem spalinowym i elektrycznym, bez szarpnięć i przerw w dostarczaniu mocy do kół pojazdu. Co najważniejsze, od strony mechanicznej układ napędowy Priusa nie jest aż tak skomplikowany, jak sugeruje to mnogość jego funkcji, a to pozwala zapewnić odpowiednią niezawodność. Dopiero zawiłe algorytmy działania programu sterującego podzespołami auta potrafią wyczarować płynną jazdę, podczas której mamy wrażenie, że pod maską......nic się nie dzieje. To jednak tylko złudzenie. Cztery tryby pracy systemu, o których piszemy obok, to tak naprawdę znaczne uproszczenie. W rzeczywistości jest ich o wiele więcej, a ogromną wagę przywiązuje się do tego, by jak najmniej energii marnowało się np. podczas hamowania.

Ruszanie: Jeżeli tylko kierowca nie wciśnie gazu do dechy, a w akumulatorach jest wystarczająca ilość energii, to ruszanie z miejsca pozostaje domeną silnika elektrycznego. Dlaczego? Otóż – w odróżnieniu od spalinowego – ma on zdolność do rozwijania wysokiego momentu obrotowego nawet wtedy, kiedy jego wał się nie obraca. Innymi słowy, silnik elektryczny potrafi to, co dla jego benzynowego „krewnego” jest niemożliwe: samodzielnie się uruchomić. To bardzo upraszcza ruszanie autem z miejsca, bez zbędnych „pośredników” w postaci sprzęgła, które ślizgając się, powodowałoby straty energii. Dodatkowy atut to cisza.

strona 2

Jazda ze stałą prędkością: Kiedy kierowca Priusa utrzymuje przez dłuższy czas stałą prędkość jazdy, przy której energia zmagazynowana w akumulatorach okazuje się niewystarczająca, włącza się silnik spalinowy. Jego zadaniem jest nie tylko napędzanie kół samochodu, lecz także doładowanie akumulatorów. Jeśli są one niemal „puste” (tak naprawdę komputer nigdy nie dopuszcza do ich pełnego „opróżnienia” z prądu), to znaczna część mocy silnika benzynowego zużywana jest na wytwarzanie prądu. Dopiero kiedy baterie w pełni się naładują, motor spalinowy może się w pełni „skoncentrować” na napędzaniu kół samochodu.

Pełne przyspieszenie: Kto chce poczuć cały potencjał 136 KM, jaki daje hybrydowy napęd Priusa, ten niech dba o taki styl jazdy, by akumulatory były dobrze naładowane. Jedynie wtedy po pełnym wciśnięciu gazu można poznać maksymalne osiągi tego samochodu, ponieważ silniki spalinowy i elektryczny pracują jednocześnie tylko do momentu, kiedy zmagazynowana w bateriach energia elektryczna zostanie niemal całkowicie wykorzystana (jak pisaliśmy kilkanaście linijek wyżej, komputer nigdy nie pozwala na zupełne rozładowanie akumulatorów). Warto więc dbać o baterie, by w razie potrzeby dysponować dodatkową rezerwą „elektryzującej” mocy.

Hamowanie: Chociaż silnik spalinowy Priusa ma 99 KM, a elektryczny 80 KM, to maksymalna dostępna moc napędu wcale nie wynosi 179, lecz 136 KM. Gdzie się podziały pozostałe 43 KM? Okazuje się, że silnik elektryczny ma znacznie większą moc niż ta, której mogą mu dostarczyć akumulatory, i to aż o 43 KM. Czemu służy taki zapas? Przydaje się m.in. podczas hamowania. Im bowiem napęd elektryczny ma większą moc, tym większą część energii hamowania można spożytkować na ładowanie baterii, a mniejszą – zmarnować bezpowrotnie na rozgrzewanie tarcz hamulcowych. Przy lekkim nacisku na pedał Prius hamuje wyłącznie „elektrycznie”!