Ponad 2 lata temu podczas salonu samochodowego w Detroit Japończycy pokazali koncepcyjny model FT-HS – hybrydowe coupé, pod maską którego znalazł się benzynowy silnik 3.5 V6 oraz motor elektryczny (moc użyteczna obu jednostek wynosiła 408 KM). Z hybrydy ostatecznie nic nie wyszło (przynajmniej na razie), ale auto jest bardzo podobne do zaprezentowanego podczas tokijskiego salonu modelu FT-86 – samochodu, który najprawdopodobniej wznowi już niedługo przerwaną w 2005 roku linię Celiki.
Dla fanów sportowych Toyot mamy dobrą wiadomość – tak jak w przypadku trzech pierwszych generacji legendarnej Celiki, napęd będzie przenoszony na tylną oś. Ponieważ konstrukcja FT została opracowana wspólnie z Subaru, do napędu posłuży 200-konny, 4-cylindrowy bokser. Dzięki zastosowaniu lekkich materiałów oraz nisko położonemu środkowi ciężkości nowa Celica ma dawać niezapomniane wrażenia z jazdy, a do "setki" auto powinno rozpędzać się w czasie poniżej 7 s. Za przeniesienie napędu odpowiedzialna będzie 6-stopniowa skrzynia manualna.
We wnętrzu mierzącego 4,16 m długości samochodu znajdą się miejsca dla 4 osób. Konkurent VW Scirocco i Renault Mégane’a Coupé na salonie w Tokio prezentowany był jako samochód, podczas projektowania którego najważniejsza była radość z jazdy – miło usłyszeć, że oprócz emisji CO2 liczy się jeszcze coś innego!
Debiutujący w Japonii concept car wyglądał bardzo profesjonalnie i rzeczowo (no, może poza wnętrzem), stąd wniosek, że Japończycy poważnie myślą o rozpoczęciu produkcji seryjnej. Z nieoficjalnych wypowiedzi przedstawicieli Toyoty wynika, że na brytyjskim rynku nowa Celica mogłaby się pojawić już w przyszłym roku (taka sama wersja jak oferowana na rynku japońskim – z kierownicą po prawej stronie), a odmiana z kierownicą po lewej stronie za 2 lata. Trzymamy kciuki!