Passat od 37 lat jest jednym z najważniejszych modeli w ofercie Volkswagena i zarazem jednym z najpopularniejszych samochodów klasy średniej w Europie. Nic więc dziwnego, że każdym modyfikacjom wprowadzanym w gamie towarzyszy ogromne zainteresowanie. O ile jednak podczas debiutu szóstej generacji modelu (B6) w 2005 roku mieliśmy do czynienia z zupełnie nowym autem, o tyle siódma odsłona Passata to raczej gruntowny face lifting poprzednika.
Na szczęście VW nie ograniczył się jedynie do zmian w stylistyce samochodu i wprowadził wiele modyfikacji technicznych, które nie tylko unowocześniły model, lecz przede wszystkim nadały mu bardziej komfortowy i luksusowy charakter. Przedstawiciele niemieckiej marki nie ukrywają zresztą, że inspiracją dla nich podczas prac konstrukcyjnych nad Passatem B7 był flagowy okręt VW – Phaeton.
Widać to już na pierwszy rzut oka, szczególnie w stylistyce przedniego pasa z charakterystycznym układem grilla i reflektorów. Nowe przetłoczenia wzdłuż linii bocznej i chromowane listwy dodały nadwoziu elegancji. Całkowicie zmienił się natomiast kształt tylnych świateł diodowych (włączone mają wyróżniający się układ w kształcie litery M).
Wśród nowości technicznych znajdziemy m.in.:
- Dynamic Light Assist – system automatycznego wyłączania świateł długich w momencie nadjeżdżania z naprzeciwka innego samochodu;układ XDS – elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy przedniej osi przejęty z Golfa GTI, który poprawia trakcję (na zakręcie przyhamowuje koło tracące przyczepność);Blind Spot Warning, czyli system ostrzegania o pojazdach znajdujących się w tzw. martwym polu widzenia kierowcy;system monitorowania ciśnienia w każdym kole;Park Assist II – druga generacja systemu, ułatwiająca parkowanie na miejscach położonych nie tylko wzdłuż osi pojazdu, lecz także prostopadle;system zapobiegania kolizjom w ruchu miejskim – działa do prędkości 30 km/h i w momencie stwierdzenia zagrożenia (np. pieszy wbiegający na jezdnię lub stojące na trasie inne auto) może automatycznie uruchomić hamulce. Co ciekawe, trafi on najpierw do wyposażenia Passata, a dopiero później do Phaetona;system Easy-Open – umieszczony w tylnym zderzaku specjalny czujnik potrafi wykryć kluczyk w kieszeni kierowcy podchodzącego do bagażnika i automatycznie otworzyć klapę, jeśli wykona on prosty ruch nogą pod zderzakiem. Nie trzeba wyciągać kluczyków, wciskać przycisków, odkładać na bok bagaży. To może być innowacja roku, ale szkoda, że na razie przewidziano ją wyłącznie w limuzynie.
Modyfikacjom poddano całą gamę jednostek napędowych Passata. Wiadomo już, że wszystkie silniki wysokoprężne standardowo wyposażone będą w system start-stop oraz układ odzyskiwania energii podczas hamowania. Dobra wiadomość, ale tylko częściowo. W wersjach benzynowych seryjny jest układ rekuperacji, ale za start-stop Volkswagen każe już dopłacić (standard w pakiecie BlueMotion).
Trochę to zaskakująca polityka, zważywszy na fakt, że np. konkurencyjne BMW oferuje tę technologię bez dopłat we wszystkich swoich jednostkach czterocylindrowych. Dlaczego więc nie VW? Według przedstawicieli marki dzięki tzw. downsizingowi korzyści zastosowania dodatkowych układów oszczędzania paliwa w silnikach TSI nie są tak duże, jak w jednostkach wysokoprężnych TDI. Ale jeśli ktoś się uprze, zawsze może sobie taki układ dokupić.
Warto jednak zaznaczyć, że inżynierom marki udało się w nowej gamie znacznie zredukować zużycie paliwa. W wersji 2.0 TSI, której moc wzrosła o 11 KM (do 211 KM), apetyt na benzynę zmniejszył się z 7,8 do 7,2 l. Natomiast król oszczędności – wersja 1.6 TDI BlueMotion Technology – spala nie 4,5, lecz 4,2 l/100 km.
Wszystkie odmiany silnikowe (z wyjątkiem 105-konnego TDI) będzie można zamówić z dwusprzęgłową przekładnią DSG. Przy okazji zmiany generacyjnej koncern ma także nadzieję odmłodzić grupę klientów. Już dotychczasowy model mógł się poszczycić najmłodszymi w klasie średniej nabywcami, ze średnią wieku 54 lata dla limuzyny oraz 47 lat dla kombi.
Plany przewidują także zwiększenie udziałusedana w ogólnej sprzedaży, zwłaszcza na największym w Europie rynku niemieckim, gdzie obecnie tylko 20 proc. kupujących Passata decydowało się na tę wersję nadwoziową (VW chciałby, żeby to było 40 proc.). Koncern już uczynił pierwszy krok w tym kierunku. Cena bazowego modelu ma być o 675 euro niższa, natomiast kombi będzie droższe od limuzyny o ok. 1200 euro (kwoty te dotyczą oferty w Niemczech; polska specyfikacja będzie znana pod koniec tego roku).
PODSUMOWANIE - VW postawił na jakość, komfort i bezpieczeństwo, rezygnując z rewolucyjnych zmian w stylistyce. Takie podejście marka zastosowała w przypadku kompaktowego Golfa i odniosła sukces.Wiele wskazuje na to, że tak samo będzie z Passatem. Zresztą, ten model zasłużenie zapracowało na pozycję jednego z liderów klasy średniej.
Galeria zdjęć
W polskich salonach sprzedaży nowa generacja Passata w wersjach sedan i kombi pojawi się na początku przyszłego roku
Ta wersja nadwoziowa wejdzie do sprzedaży równolegle z limuzyną
Kokpit wygląda znajomo i niewiele różni się od stosowanego w 6. generacji modelu. Wzbogacono natomiast wyposażenie
Koncern z Wolfsburga nie lubi stylistycznych eksperymentów. Nowa generacja Passata wygląda spokojnie, wręcz konserwatywnie
Przedstawiona na salonie paryskim siódma generacja Passata to właściwie gruntownie zmodernizowany dotychczasowy model. Volkswagen postawił jednak tym razem na komfort i bezpieczeństwo pasażerów
Bagażnik kombi ma maksymalną pojemność sięga 1730 l