Jak widać na pierwszych zdjęciach, szwedzki koncern dotrzymał słowa i wersja produkcyjna nie różni się pod względem stylistycznym od ekscytującego konceptu pokazanego w styczniu br. na salonie w Detroit. Co ciekawe, model na oficjalnych zdjęciach ma nawet identyczny jak koncept kolor nadwozia. Oczywiście, nie obyło się bez drobnych interwencji ze strony księgowych, w związku z czym projektanci musieli nieco stonować agresywne linie nadwozia oraz rozwiązania wnętrza, ale i tak trzeba przyznać, że nowe Volvo S60 prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Uwagę zwracają: wyrazisty przód z dodającymi elegancji chromowanymi detalami, duży dolny wlot powietrza z kratką o strukturze plastra miodu, pionowe ustawienie świateł przeciwmgielnych (podobne jak w XC60) oraz ksenonowe, aktywne światła. Wznosząca się linia boczna i opadająca dachu upodabniają model do sportowych, rasowych coupé i podkreślają jego dynamiczną stylistykę.

Więcej zmian w porównaniu z konceptem można spodziewać się we wnętrzu, tym bardziej że Volvo zapowiada wiele niespodzianek, jak chociażby kształt deski rozdzielczej, duże, dotykowe panele LCD, pokładowy system informacyjno-rozrywkowy oraz diodowe podświetlenie kokpitu, nadające kabinie przyjemny i zarazem ekskluzywny charakter. Typowa dla szwedzkiej marki ma być wysoka jakość materiałów wykończeniowych, a także poziom wyposażenia wpływającego zarówno na komfort, jak i bezpieczeństwo pasażerów.

W tej kwestii szwedzki koncern od lat jest jednym z liderów. Bezpieczną technologią, jaka zadebiutuje w nowym modelu, będzie innowacyjny system wykrywania przechodniów (Pedestrian Detection). Za pomocą radaru umieszczonego w atrapie i kamery przy lusterku wewnętrznym monitoruje on obszar przed samochodem i jest w stanie rozpoznać potencjalne zagrożenie uderzenia w osobę przechodzącą przez jezdnię. Najpierw ostrzega kierowcę sygnałem świetlnym i dźwiękowym, a jeśli ten nie reaguje wystarczająco szybko, automatycznie zatrzymuje auto.

Potwierdzenia wymaga jeszcze gama jednostek napędowych. Przewidujemy, że w ofercie powinien znaleźć się silnik benzynowy z serii EcoBoost o pojemności 1,6 l i mocy 180 KM, a także superekonomiczny diesel 1.6 DRIVe.

Ze wstępnych informacji wynika, że zabraknie topowej, supermocnej wersji R, z uwagi na to, że koncern większy nacisk chce położyć na aspekty proekologiczne niż sportowe możliwości modelu. Stąd też pewnie plany wprowadzenia odmiany hybrydowej.